- Wiejemy! - nakazał Thomas i już wraz z Newtem i Heather chciał uciekać, lecz zatrzymał ich Patelniak, który zaczął czegoś gorączkowo szukać w przewróconym do góry nogami samochodzie. - Patelniak, dalej!
Jeden z Poparzeńców był już coraz bliżej nich, a oni nie mogli uciec, bo czekali na przyjaciela. Poganiali go, ale ten nie chciał wyjść z wozu. Sekundy później Heather już chciała strzelać, bo chory był kilka metrów od nich, ale w tym momencie Patelniak wyszedł z auta i strzelił z karabinu, zabijając Poparzeńca, który upadł na ziemię kaszląc kilka razy, a przez cały tunel rozbiegł się huk wystrzelonego pocisku.
- Nieźle - skomentował jego czyn Thomas, świecąc latarką na martwego.
- Dzięki - ucieszył się z dziką ekscytacją, wpatrując się w swoją "zdobycz".
- Panowie! - Heather zwróciła na siebie pełną uwagę wszystkich. Wzrok wbity miała w zbliżającą się chmarę Poparzeńców. - Możecie się pospieszyć? Nie wiem jak wy, ale ja bym chciała jeszcze zrobić parę rzeczy przed śmiercią!
- No to w nogi! - zawołał Patelniak, ujrzawszy widok przed nimi.
Zaczęli uciekać w drugą stronę, a za nimi spragnieni ich śmierci Poparzeńcy. Patelniak raz po raz strzelał do nich z karabinu. Biegli ile sił w nogach, czasami oglądając się za siebie. W pewnym momencie Thomas zahamował, lewą ręką zatrzymał rozpędzoną ile sił w nogach dziewczynę.
Przed nimi pojawili się kolejni Poparzeńcy.
- No to zaczynamy zabawę - odparła Heather i wraz z Patelniakiem zaczęła strzelać w Poparzeńców najbliżej nich. Newt raz po raz im pomagał, korzystając ze swojego pistoletu, a Thomas gorączkowo próbował wymyślić drogę ucieczki.
- Tędy! - Thomas zaproponował jedną z dróg, lecz gdy tylko odwrócił się w tamtą stronę, kolejni Poparzeńcy wyłonili się zza aut. - Nie tędy!
- Skończyła mi się amunicja! - skwitował Patelniak i wyrzucił pustą broń przed siebie, trafiając najbliższego Poparzeńca w głowę, przez co ten upadł na ziemię.
- Też mam koniec! - poinformowała dziewczyna. Nie słysząc więcej wystrzałów z broni, stwierdziła, że Newtowi już też musiała się skończyć amunicja.
Zostali otoczeni przez Poparzeńców. Nie było żadnej drogi ucieczki. Stanęli plecami do siebie, tak że Heather i Patelniak obserwowali Poparzeńców z ich strony, a Newt i Thomas tych z drugiej. Ich serca biły z nienormalną prędkością. Z każdą chwilą ściskali plecy do siebie bardziej, gdyż chorzy byli coraz bliżej nich. Thomas wciąż wierzył, że zaraz znajdzie wyjście z tej sytuacji. Pozostali porzucili ostatnią nadzieję.
Heather swoją dłonią wyszukała tą Newta i zacisnęła się na niej. Chłopak odwzajemnił uścisk. Tak właśnie wyglądało ich pożegnanie. Byli pewni, że nie ma już ratunku.
- Kocham was chłopaki, wiecie? - wyznała Heather.
- My ciebie też, Heather - odpowiedział za pozostałych Patelniak.
I gdy Poparzeńcy mieli już atakować, z głębi tunelu dobiegł dźwięk silnika samochodu oraz dało się zauważyć światła. Chorzy odwrócili się w kierunku odgłosu i natychmiast zostali staranowani przez zatrzymujące się kilka metrów od grupy auto. Z jego dachu (którego w zasadzie nie było) wyłoniła się Brenda, zaczynając strzelać do Poparzeńców i krzycząc:
- Wsiadajcie!
Nie potrzebowali powtórzenia. Od razu pobiegli do auta. Patelniak i Thomas wsiedli na pakę natomiast Newt i Heather przez okno do wnętrza samochodu. Na polecenie Brendy, Jorge ruszył śmiejąc się w głos. Pędem ruszyli ku wyjściu z tunelu, a chmara Poparzeńców goniła ich jeszcze przez chwilę.
CZYTASZ
Brave as a Bear || Newt
FanfictionPokolenie nastolatków, odpornych na chorobę panującą na świecie, zostaje uwięzione w Labiryntach. W jednym z nich są sami chłopcy. Pewnego dnia, kiedy to Pudło powinno przywieźć kolejnego osobnika płci męskiej, dostarcza dziewczynę. Pewnie to pomyłk...