53 rozdział ♔ | Działania Wilhelma i Marii |

584 21 188
                                    


| Przekazanie władzy | Ostatnie ogniwo |

| Przekazanie władzy | Ostatnie ogniwo |

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszehrad / Szentendre

Słońce przedzierało się przez południową knieję. Błękit nieba trudno było dostrzec w najgęstszej części wzgórza, na trakcie pomiędzy Wyszehradem a Szentendre. Podczas gdy w mieście pomimo upału dało się oddychać, w lesie powietrze można było kroić sztyletem. Ochotę miała zsunąć z siebie kremową suknię, by zaznać trochę ochłody w potoku, wzdłuż którego jechali od momentu zboczenia z głównej ścieżki. Muślinowy materiał przylepiał się do pleców, zwiększając dyskomfort i niezadowolenie, choć i tak o włoskim kroju miała je znacznie odsłonięte. Wyraźnie było to po niej widać, bo gdy tylko ujrzała smukłe lico małżonka, nie mogła wyprzeć się wrażenia, iż z niej drwi.

Przysięgam, że kiedyś zgaszę mu ten irytujący uśmieszek pięścią! – żachnęła się w myśli, popędzając wierzchowca. W ostatniej chwili go zatrzymała, gdy Wilhelm odskakiwał już w obawie, że nie omieszka go staranować. Zeskoczyła niezadowolona i podając wodze jedynemu słudze, który z nią przybył, złączyła ostentacyjnie dłonie przed sobą w geście zniecierpliwienia.

— Mogę wiedzieć, w jakiejże to ważnej sprawie ciągnąłeś mnie tu w taki ukrop?

— Należy zmienić pytanie. Dlaczegóż to ty, złotko, pomimo tak uciążliwego ukropu nie posłałaś po mnie w tak ważnej sprawie? — odgryzł się, podchodząc bliżej Marii Folli. Pocałował ją na przywitanie, nie rozłączając przy tym rąk splecionych na jej wzór.

— Nie wiem, o czym mówisz.

— Czyżby? — Uniósł brwi, rozchylając pociągające usta. Przygryzła wargę, uciekając od nich wzrokiem. — Doszły mnie słuchy, że królowa w tajemnicy posłała królewskiego sędziego do Caroberta.

— Sam rzekłeś, że to tajemnica. W jakim celu miałam ci o niej mówić?

— Mario. — Obniżył groźnie głos. — Nie zaczynaj swoich gierek.

— Och, przestań, droczę się z tobą.

Ułożyła mu dłonie na piersi, przymilając się. Od bliskości jego ciała zrobiło jej się jeszcze goręcej, ale nie mogła nie spojrzeć z bliska w swoje umiłowane tęczówki.

— Jej zdaniem bunty mnie przerosły i nie jestem w stanie nad nimi zapanować — kontynuował, dalej beznamiętnie wbijając w nią uwodzicielskie oczy.

Westchnęła, odpychając go od siebie i zmieniając ton, obróciła się wokół własnej osi.

— Prościej by było, gdybyś zaszczycił kogokolwiek na dworze swą wolą. Tymczasem nie doczekaliśmy się nawet jednego listu lub posłańca od ciebie.

Zaprzestała się obracać, gdy Wilhelm przebił ją zdziwionym i równocześnie roznieconym spojrzeniem. Podszedł do niej gwałtownie, na co odskoczyła lekko przerażona.

Królowa ♔ Piastówna na węgierskim tronie | Elżbieta Łokietkówna |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz