13 rozdział ♔ | Turniej |

1.3K 41 102
                                    

♔

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Wyszehrad, październik 1323r.

| I dzień turnieju |

Dzień był wyjątkowo pogodny jak na dziesiąty miesiąc Roku Pańskiego. Królewska rezydencja tonęła w promieniach jesiennego słońca. Pora idealna na rycerskie potyczki sprzyjała również zwieńczeniu politycznych układów. Z najdalszych zakątków Europy zjechali wojacy wraz z giermkami, w celu zawalczenia o względy królowej węgierskiej i miano najmężniejszego rycerza. Młodzieńcy byli to nadzwyczajni, odznaczający się wyjątkową odwagą i męstwem w boju. Strażnicy europejskich władców – Francuzi, Włosi, Czesi, Austriacy, Niemcy, nawet Chorwaci czy Hiszpanie, a zwłaszcza Polacy, chcący zyskać sobie wpływy na dworze, którego panią była córka polskiego króla. Do walki palili się również wolni strzelcy, nowicjusze i rodowici Węgrzy. Wydarzenie przyciągało dziesiątki gapiów, którzy mnożyli się w mgnieniu oka. Wrzawa wypełniała królewskie ogrody, a rżenie koni dochodziło wnet z pola próbnych potyczek. Arena wybudowana specjalnie na takie okazje zamykała teren pałacowy. Na tak świetne wydarzenie przybyć miał również ban Bośni, Stefan Kotromanić i książę gniewkowski, Kazimierz.

~~~~~~

Z pawilonu królowej na zdarzenie spoglądała sceptycznie, księżniczka Elżbieta. Ubrana w szmaragdową połyskującą suknię, prezentowała się dostojnie i niezwykle dojrzale. Włosy jej splecione były w długi płowy warkocz, takie właśnie uczesanie najbardziej lubiła. Na głowie widniał drobny diadem z brylantami. Opierając się o kamienny murek, obserwowała uważnie przemykające między pergolami persony. Każda przejawiała niezwykłe przejęcie w swym zachowaniu. Miast kroczyć subtelnie, kobiety hasały między roślinami, ciągając niedbale poły swych sukien po trawie. Wiekowi już mężowie jak młodziaki parskali i krzyczeli wręcz do siebie, nie zważając na obecność niewiast. Kujawianka patrzyła z góry, z przekąsem wyciągając kąciki ust. Czuła jakoby patrzyła na stado nieokrzesanych ludzi zabawiających się w karczmie niż poddanych, przebywających w palatium króla. Jednakowoż było to wydarzenie nietuzinkowe i prawdą było, iż wzbudzało niemałe emocje, zatem próbowała przywyknąć do tak nietypowej wrzawy. Tego właśnie dnia obowiązkiem jej był piękny nieskazitelny wygląd i ogładne zachowanie. Dobrze wiedziała, z jakiego to powodu na wyszehradzki dwór zjechał jej ojciec i bośniacki lennik.

— Pięknie wyglądasz.

Po pawilonie rozszedł się delikatny głos dobrze znany Kujawiance, która uśmiechając się, odwróciła lekko głowę w stronę podchodzącej dziewczyny. Stanęła tuż obok, również opierając dłonie na murku. Obie patrzyły na ogród, wodząc tęczówkami po kolorowych posturach. Starsza Piastówna odziana jeno w koszulinę i futro, do których miała niewątpliwą słabość, wcale nie przypominała władczyni, która zaraz miała błyszczeć pośród rycerzy. Miast tego była przygaszona i widocznie czymś strapiona.

Królowa ♔ Piastówna na węgierskim tronie | Elżbieta Łokietkówna |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz