♔
| Piotr Paszek | Obiecujące odkrycie | Siostra |
Sławków, Królestwo Polskie, kwiecień 1327r.
| Miesiąc później |
Biskupi zamek opływał w złotych promieniach słońca. Górujący nad miastem, jawił się jako jeden z najznamienitszych w królestwie, wszak dziwić to nie powinno. Któż jak nie właśnie słudzy Kościoła, najpełniejszą sakwę posiadali? Warownia wzniesiona przez nich została i trwała od lat we władaniu biskupów krakowskich. Nikt nie ośmielił się nawet rękę wyciągnąć po ten przybytek, ażeby czasem dłoń nie została mu odcięta, czy ród przeklęty nie został przez samego papieża.
Piotr Paszek oddany biskupi sługa napawał się widokiem sławkowskiego krajobrazu. Bory iglastych drzew rozpościerały się, gdzie tylko zdołał okiem sięgnąć. Wyszywały szatę okrywającą pobliskie pagórki. Na wolnych przestrzeniach porośnięte bujnymi trawami jeszcze skutymi lodową pokrywą na północnych zboczach. Z trudem przebijające się promienie wprawiały je w lśnienie, tworząc kryształową powłokę. Nie dziw, że biskupi upatrzyli sobie to miasto. Istna sielanka, jakby same leśne bóstwa o te ziemie dbały.
Słońce swą wysokość już dawno zmieniło na nieboskłonie, co nieco go zaniepokoiło. Ach, znowu się spóźnię. — Parsknął pod nosem i pobudzając konia, ruszył w stronę obronnych murów. Przekraczając je, zmrużył oczy. Andegaweński herb widniał na murze miast niedźwiedzia z panną w sukni czerwonej. Dziwnym widokiem to było i do tej pory niespotykanym, by inny herb prócz biskupiego wieńczył to miejsce. Myśląc nad proporcem, nie zauważył, że koń stanął przed schodami prowadzącymi na zamek.
Zeskoczył zwinnie i ruszył przed siebie. Zapukał osiem razy z przerwami pomiędzy drugim a trzecim razem i siódmym a ósmym. Sługa drzwi uchylił inny niż zazwyczaj. Coraz gorzej znosił Paszek te przedziwne zmiany, a jeszcze bardziej zdumiał, gdy sługa powstrzymał go przed wejściem do środka.
— Cóż to ma znaczyć? — rzekł obruszony i zsuwając dłoń strażnika ze swego ramienia, ponowił próbę. No i niepowodzenie. Pomyślał, odbijając się od wyższego o głowę chłopiska. — Dlaczego nie chcesz mnie przepuścić?
— A kim jesteś, bym miał na to zezwolić? — odparł twardo Węgier, łaciną się posługując.
— Jam Piotr Paszek, jestem sługą krakowskiego biskupa — oznajmił dumnie, poprawiając odzienie i prostując plecy.
— To wiem, od bramy już, żem widział. Arogancja bije od ciebie Piotrze i pewność, żeś wybrańcem samego Boga — skwitował zachowanie Paszka i krzyżując ręce, poszerzył rozkrok. Nie widział go przepuszczać i pewnie ustawił się w otworze drzwi.
CZYTASZ
Królowa ♔ Piastówna na węgierskim tronie | Elżbieta Łokietkówna |
Historical FictionUrodzona w dynastii Piastów, poprzez małżeństwo, należąca do rosnącej w siłę dynastii Andegawenów. Miała być tylko pięknym tłem, a została najbardziej wpływową i samodzielną królową swoich czasów. Kobietą sprawującą realną władzę podczas rządów swoj...