KATIE
Wypowiadałam już końcówkę zaklęcia i czułam jak moja moc słabnie. Co oznacza, że zaklęcie działa ale moc Bonnie jest bardzo silna. Mam nadzieję, że nie na tyle silna aby Bonnie pociągnęła mnie za sobą w zaświaty. Bo nie mam najmniejszej ochoty kombinować jak wrócić z martwych. Chociaż z drugiej strony miałabym święty spokój o ile wiedźmy z zaświatów przestały by mnie dręczyć.
Wkońcu drzwi się otworzyły.
Ja podeszłam bliżej Bonnie i A-Klausa który chyba średnio radził sobie z mocą stu czarownic. Postanowiłam, że zacznę wypowiadać zaklęcie które chwilowo powinno uśpić moc Bon-bon.- Magicae magicae nigrae dormire debebit hanc incantationem et hanc magae potestatem desinet cessare st-
-Tutaj przerwałam rzucanie zaklęcia ponieważ Bonnie nagle zemdlała, a mi zakręciło się w głowie upadłam i nastała ciemność.°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
KLAUS
Byłem w ciele Alarica już prawie tydzień, Katie zorientowała się na imprezie chociaż i tak się tego spodziewałem. Ponieważ Katie bardzo dobrze łączy fakty i wiele rzeczy potrafi się domyśleć.
Bonnie właśnie rzucała na mnie zaklęcie przez, które niemal natychmiast upadłem na kolana. Nie mogłem wytrzymać bólu. Nie wiem po jakim czasie ale do pomieszczenia weszła Katie, która również wypowiadała jakieś zaklęcie przez co ból stał się do wytrzymania. Nie minęła dłuższa chwila, a Bennet zemdlała, Katie zdziwiona przestała mówić zaklęcie, a chwilę po tym ona też upadała. Ból przestał już być odczuwalny.
Do pomieszczenia wpadła Gilbert która podbiegła do Bonnie i Salvatore który pobiegł do Katie.Ja mam szanse na ucieczkę tylko wtedy muszę zostawić tu Katie ale z kolei jeśli ją wezmę to mogę zniweczyć cały plan i wszytko to co wspólnie budowaliśmy.
Zdecydowałem, że zostawię Katie z Salvatore.Postanowiłem zadzwonić do Rebekah'i.
- Nik?! Gdzie ty jesteś i co tu się do cholery dzieje?!- krzyknęła.
- Uspokój się. Masz kolejne zadanie.
Pójdziesz do Salvatore i weźmiesz Katie do nas. Zajmij się nią. - rozkazałem.- Co? Ale jak to-
W tym momencie zakończyłem połączenie.
Muszę jak najszybciej udać się do mieszkania nauczyciela i wrócić do swojego pierwotnego stanu.
Podczas tych dni w innym ciele bez problemu udało mi znaleźć osobę którą szukałem 500 lat i która zaprzepaściła szansę na zdjęcie klątwy już dawno temu.
Katherina Petrova znana teraz jako Pierce.
Jest ona teraz w mieszkaniu do którego zmierzam i w najbliższym czasie nie ucieknie z tamtego miejsca. Ale nie mogę też jej zabić ze względu na mój sojusz z Kate ale nikt nie mówił o tym, że nie mogę jej torturować.Kilka godzin później wiedźma właśnie przygotowywała zaklęcie. A ja postanowiłem zadzwonić do Rebekah'i.
- Halo? - odezwała się.
- Co z Katie? - zapytałem, zdając sobie sprawę, że Rebekah nie odbierze tego jako zwykłe pytanie.
- Czy mi się wydaje czy ty się o nią martwisz?-Była podekscytowana.
- Tak, może dlatego, że jest mi potrzebna. Daj mi ją do telefonu.- zażądałem.
Zapadła kilkusekundowa cisza.

CZYTASZ
Back To Pain. •Klaus Mikaelson
FanfictionKate Quinn, 801-heretyczka, z traumatyczną przeszłością co wywołało zmianę na zimną dziewczynę która ukrywa swoje emocje. Ma ona opinie wśród innych że nie jest zdolna "kochać" i nie zna znaczenia słowa miłość. Poznaje na swojej drodze rodzinę Mikae...