Maska na twarzy.•50•

306 14 2
                                    

KLAUS

Byłem zły na Katie. Ale teraz też zobaczyłem jak bardzo nie daje rady. Z jej oczu wciąż leciały łzy. A ja dostrzegłem to jak bardzo ją zniszczyłem.
Ona się mnie boi.
Widziałem to w jej oczach.
Ona myślała, że jestem w stanie ją zabić.
Lecz ona nie bała się śmierci, bała się uczucia, jakie poczuje kiedy będzie wiedziała że to ja ją zabiłem.
Zraniłem ją, a ona żałowała tego, że ma uczucia.
Wiedziałem o co jej chodzi.
A ja nie dotrzymałem obietnicy.
Nie wiedziałem co powiedzieć.
Bo co powiedzieć osobie, która mnie potrzebowała,a ja tego nie widziałem.
Co powiedzieć osobie która myśli, że jej nienawidzę.
Bo może poniekąd tak jest.
Jej serce biło szybko, i coraz trudniej było jej oddychać.
Odsunąłem się od niej.

Tym razem wiedziałem, że to nie ja mogę jej pomóc.
Bo tym razem to ja wywołałem u niej atak paniki.

Zerwał się nagły wiatr.
Nie mogłem jej pomóc, więc zostawiłem ją.

_________________________

REBEKAH

Klaus zniknął z Katie w głębi cmentarza, po tym jak stwierdziła, że chyba nie chce już z nim być.
Lub inaczej, że nie ma to już sensu.

Rozpętała się tu naprawdę dziwna sytuacja. A ja mam cholerne wyrzuty sumienia, bo to moja wina, że Klaus i Katie są w takiej sytuacji.
Nie sądziłam, że Klaus tak ją osądzi. I nie przypuszczałam, że Katie wcale nie chce już być z Klausem. Coś musiało się pomiędzy nimi psuć, ale nikt poza nimi tego nie widział.

Po jakimś czasie Klaus do nas wrócił. Ale sam.
Spojrzałam na niego badawczym wzrokiem i obserwowałam jego ruchy.
Przez chwilę wydawało mi się że jakby... żałował?
Sama nie wiem, ale niemalże odrazu zmienił każdy szczegół który można było dostrzec. Znowu wyglądał jakby nic go nie ruszało.

Katie nie wróciła do miejsca w którym byliśmy, jak się domyślam została tam gdzie ją zostawił.

Klaus nadal nie chciał mi odpuścić. Tym razem nie wspomniał już nic na temat Katie. Pewnie sam nie wie co ma z nią zrobić. Nie spodziewał się że ta tak łatwo ( według niego) odpuści.
W pewnym momencie nie wytrzymałam i przerwałam Elijah'y usprawiedliwienie mnie.
- Wezwałam Mikela bo chciałam być szczęśliwa!- krzyknąłam, a Elijah chciał mi przerwać.- A ty mi na to nie pozwalałeś. Za każdym razem kiedy miałam szansę być kochana ty to niszczyłeś. Zobaczyłam szansę więc to zrobiłam. I choć przez lata przeklinałam się za tą decyzję, gdybym musiała zrobiłabym to ponownie.- mówiłam ze łzami w oczach, a Klaus rzucił się na mnie. Odciągnął go odemnie Elijah.
Zaczęli się szarpać, a kołek z białego dębu wylądował gdzieś w głębi cmentarza. A ich potyczka przerodziła się w walkę, co nie zmienia faktu że Klaus chciał dostać się do mnie.
Po długiej i pełnej obrażeń walce. Klaus skręcił kark Elijah'y i zaczął zmierzać w moją stronę.
Uciekłam więc na drugi koniec cmentarza poczym wróciłam w to samo miejsce. Przy Elijah'y zauważyłam Katie, która nie wyglądała najlepiej co oznaczało że nie trzyma się dobrze.

Zaraz za mną pojawił się Klaus który zaczął zmierzać w moją stronę, a w ręce trzymał kołek. Przez chwilę chyba nie był świadomy tego, że Katie jest przy Elijah'y i próbuje go obudzić go zaklęciem. Ale gdy podążył za moim wzrokiem, widziałam, że w jego oczach coś błysnęło. Zazdrość.

Zatrzymałam się gdy poczułam, że moje plecy dotykają ściany. Katie momentalnie wstała z ziemi czym skutecznie przyciągnęła uwagę naszej dwójki.

- Klaus przestań, ty wcale nie chcesz tego zrobić.- zaczęła Katie, a w jej głosie było słychać rozpacz i zmęczenie.- Kochasz Rebekah'ę to twoja siostra.
Nie możesz tego zrobić. Nie pozbywaj się osób które zrobią dla ciebie wszystko przez błędy z przeszłości.- Klaus stał w miejscu ale nie odzywał się.
- Spójrz na nas, mimo tego, że wtedy mnie okłamywałeś nie karałam cię za to. Wybaczyłam ci z czasem i dałam drugą szansę.- dostrzegłam coś w nim, wydaje mi, że czegoś bardzo mocno Żałuję. Katie zawsze na niego działała. Ona zawsze dobrze mówiła. A jej słowa zawsze miały w sobie sens.- Oboje wiemy, że nie możemy rozpamiętywać zdarzeń z przeszłości, bo nie zmienimy już historii. Wpływa to niepotrzebnie na życie które toczy się tu i teraz.- z jej oczu wypłynęła łza, ale było widać że powstrzymywała je. Złapała się z nadgarstek. I byłam wręcz pewna że powróciły do niej wspomnienia z którymi tak długo walczyła.

 Back To Pain. •Klaus MikaelsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz