KATIE
Obudziłam się leżąc na podłodze w jakimś białym pokoju nie czując już żadnego bólu a po mojej ranie nie było śladu. Wstałam i rozejrzałam się wokół siebie. I wiecie co?
Byłam w jakże interesującej przestrzeni która przedstawiała samą biel.
No świetnie.
- Czy to są jakieś żarty?! -krzyknełam a echo rozniosło się po całej tej pustce.
- No tak przecież moja zryta psycha nie ma teraz czasu się mi pokazać. Uwielbiam cię!!!
Niezadowolona położyłam się na ziemi, bo nie zamierzam ponownie przeżywać tego samego.
Zaczęłam rozmyślania na temat rzeczywistości i tego co tam się wydarzyło. No właśnie problem jest w tym że nie wiem. Ostanie co pamiętam to, to że spotkałam się Damon'em na parkingu. Co było dalej?
Przez długi czas nadwyrężajałam swoją pamięć z chęcią przypomnienia sobie co tam się wydarzyło. Wiem, że coś musiało się stać. Choćby dlatego, że wiedziałam że zostałam ranna i pamiętałam ból temu towarzyszący.
Czułam jakąś lukę w mojej pamięci.
Wiem, że wydarzyło się coś ale nie pamiętam co. Naprawdę mogłam zacząć brać te cholerne witaminy!
Nagle z zaarogu wyłoniła się moja psychika, która swoją drogą wyglądała dużo lepiej niż ostatnio.
Wyjazd z Mystic Falls najwyraźniej dużo zdziałał.
- Ja pierdzielę znowu to samo!
-krzyknełam zrezygnowana.
Naprawdę nie mam ochoty słuchać tych wszystkich głupich kazań od tej typiary, zeskanowałam ją wzrokiem i czekałam na jej wypowiedź. -Powiesz coś czy będziesz się tylko patrzeć?
-zapytałam ale ta i tak nie odpowiedziała, tak więc ja obróciłam się w jej stronę i przyglądałam jej się równie intensywnie co ona mi.
Po długiej ciszy, nie wytrzymałam.
- Powiesz mi wkońcu co się stało i czemu tu jestem?-zapytałam już
spokojnym głosem.
- Nie pamiętasz?-spytała niezrozumiale.
-No raczej nie skoro się pytam.
- Ty i twoja tendencja do wypierania trudnych sytuacji. -rzekła zawiedziona.
- O czym ty mówisz?- zapytałam marszcząc brwi.
- Sama musisz to do siebie dopuścić. Bo sama to przed sobą ukryłaś.- powiedziała stanowczo a ja spojrzałam na nią krzywiąc się.
- Jak zwykle, nie dziwię, że tak źle wyglądasz skoro masz takie podejście. - powiedziałam sceptycznie.
- Próbuj Katie. - ponagliła mnie.
Po nie wiem jak długim czasie dalej nic nie pamiętałam.
- Okej poddaje się, albo mi powiesz albo nie. Mam już wyjebane.- stwierdziłam zmęczona.
- Chyba rozumiem, nie chcesz przyznać, że wiesz co się stało z osobą na której ci zależy.
- Nie wiem co się stało!-krzyknełam.- Ty masz jakieś urojenia.
- To dlaczego krzyczysz? - zapytała chyba zadowolona z siebie.
- Bo wmawiasz mi, że wiem coś czego nie wiem.- odparłam.
- A może to ty wmawiasz sobie, że nie wiesz?- denerwuje mnie.
- Albo mów co się stało albo się zamknij! - powiedziałam wkurzona.
CZYTASZ
Back To Pain. •Klaus Mikaelson
FanfictionKate Quinn, 801-heretyczka, z traumatyczną przeszłością co wywołało zmianę na zimną dziewczynę która ukrywa swoje emocje. Ma ona opinie wśród innych że nie jest zdolna "kochać" i nie zna znaczenia słowa miłość. Poznaje na swojej drodze rodzinę Mikae...
