KATIE
Zostałam z dziewczyną i wiedźmami.- Jesteś dziewczyną Klausa?
-wypaliła nagle zestresowana Hayley'i.- Co? Nie.- po czym ona to wywnioskowała w ogóle.
- Siostrą?
- Litości. Nie. Nie jestem z żadnym z nich ani w związku ani spokrewniona.- oznajmiałam.
- To kim dla nich jesteś?- zapytała chyba nieco zmieszana.
- Nikim. - no taka prawda, no co.
- Ale chyba ci ufają. Nazywasz się Katie? - dopytywała.
- Tak, a ty Hayley'i jak mniemam.
- Dużo o tobie słyszałam.- powiedziała dokładnie mi się przyglądając.- To ty byłaś tą co nagle zostawiła Klausa.
- Mhm, od kogo? – zapytałam.
– Ja go nie zostawiłam, bo z nim nie byłam.– stwierdziłam zirytowna tymi dziwnymi zarzutami.- Trochę od Klausa i Caroline i kilka innych osób z Mystic Falls.
- odparła.- Spoko, fajnie że nie umieli o mnie przestać gadać nawet jak wyjechałam.- stwierdziłam średnio zadowolona.
- No raczej nie umieli. Przyjechałam chyba krótko po tym jak wyjechałaś, ale nie zagościłam tam zbyt długo. Pomogłam hybrydą wyjść z pod kontroli Klausa.- no, no. Dlatego nie była tam długo. Uciekła przed Klausem. Bo poniekąd zniszczyła nasze dzieło.
- Aaa to ty byłaś tą przez którą hybrydy się zbuntowały i Klaus zabił w sumie wszystkie z wyjątkiem jednej.- powiedziałam już wszystko rozumiejąc.
- Ciesz się, że zdążyłaś uciec.- Zgadza się. A teraz jak na złość jestem w magicznej ciąży właśnie z nim. - powiedziała z grymasem.
- Raczej nie zazdroszczę.
No chyba, że byłabyś Caroline może wtedy.
-zaśmiałam się na ostanie zdanie, tak samo jak ona.- To prawda Klaus ma do niej dużą słabość, ale do ciebie chyba dużo większą.- teraz to powiedziała.
- Nie. Jedyne co nas łączy to mój błąd z przeszłości. Zgodziłam się mu pomóc.
I jakoś składa się tak, że ciągnie się to dalej.- powiedziałam sama zastanawiając się dlaczego dalej choćby rozmawiamy. Bo kurwa zmusza nas do tego życie.- A jednak nie zapomniał o tobie gdy wyjechałaś. A teraz, gdy Sophie powiedziała o ciąży spojrzał na twoją reakcję. – oznjamiła pewnie.
- Bo jak on to twierdzi uciekłam. A co do drugiego to nie wiem. Może chciał usłyszeć odemnie, że to nie możliwe bo znam się na magii. Zresztą nie mam ochoty rozmawiać na jego temat. - serio nie miałam.
- Myślisz, że Klaus zmieni zdanie?- tu okazała już dużo więcej obawy, jakby nie patrząc jest zagrożona.
- Nie wiem, ale nie pozwolę zabić ciebie i dziecka. - powiedziałam.
- Dlaczego?- nie rozumiała.
- Bo wiem, że będzie tego żałował. - oznajmiłam pewnie.
Nie wiele później do grobowca, wszedł poturbowany Elijah'a.
- Co się stało?- zapytałam podchodząc bliżej niego.
- Nic takiego, drobna różnica zdań. Klaus nie zmienił zdania, ale ja zrobię co chcecie. - oznajmił, wzrokiem dając mi do zrozumienia co się stało.
CZYTASZ
Back To Pain. •Klaus Mikaelson
FanfictionKate Quinn, 801-heretyczka, z traumatyczną przeszłością co wywołało zmianę na zimną dziewczynę która ukrywa swoje emocje. Ma ona opinie wśród innych że nie jest zdolna "kochać" i nie zna znaczenia słowa miłość. Poznaje na swojej drodze rodzinę Mikae...