KATIE
- Blondi spadaj z stąd na chwilę.
-Powiedział tonem nie znoszącym przeciwu.- A co ja jestem? Twoim psem, że mam słuchać twoich poleceń?- przyznaję byłam z niej dumna.
- Jak dla mnie nawet do piesków tak się nie mówi...- odezwałam się wymownie poruszając oczami.
- Katie możesz poprosić swoją przyjaciółeczkę, aby usnęła się z tego terenu na najbliższe pięć minut?- spojrzał na mnie konkretnie, a ja przewróciłam oczami. Już na samym wejściu coś odemnie chcą.
Spojrzałam na Rebekah'ę dosyć znaczącym wzrokiem, a Rebekah'a tylko westchnęła i odeszła od nas w kierunku stoliku z pączem.
-No więc słucham?- zapytałam zakładając ręce pod biustem.
- Mogę ci ufać?- zapytał poważnie, patrząc mi oczy.
- Nie wiem, ja sama sobie nie ufam...-Zaśmiałam się nerwowo. Tym razem Damon to ja jestem po części twoim wrogiem. Odpowiedziałam mu w myślach.
- A więc znasz może Klausa Mikaeksona?- zaczyna się.
- Trochę wiem o ich rodzinie, a dlaczego pytasz? - I aktualnie jestem wściekła na samego Klausa.
- A więc mamy problem, Klaus chce zabić Elenę w rytuale i jest gdzieś tu na imprezie, ale nie wiemy gdzie i jak wygląda. Pomożesz nam?- zapytał z nadzieją.
Nie zdążyłam nic odpowiedzieć, na scenie pojawiła się dziewczyna która zaczęła mówić.
- A teraz specjalna piosenka od Klausa dla Eleny i Katie. –Nie no jaja sobie robi. Patrzyłam jeszcze chwilę z niedowierzaniem na dziewczynę.Czy on wogóle jest normalny?
Co on teraz wyprawia?Pierdolony idiota.
Po co mnie w to wmieszał?
To może wszystko skomplikować.
Chce mi dać znać, że jest w pobliżu. A jednocześnie mnie wkurwić, udało mu się.Stałam jak zahipnotyzowana i nie docierało do mnie nic z otoczenia.
Z amoku wyrwał mnie Damon potrząsając mną.
- Ziemia do Katie. Wszytko okej?
- zapytał intensywnie wlepiając we mnie swoje niebieskie tęczówki.- Tak.- odpowiedziałam ogarniając się.
– Po prostu trochę się wystraszyłam i tyle.
- wystraszyłam, że stracę nad sobą panowanie i zabije go, gdy tylko go zobaczę.- Ty się czegoś boisz? Przecież jesteś nie dopokonania.- powiedział, jakby naprawdę w to nie wierzył.
- Ale jednak to pierwotny wampir, który jest zdeterminowany do zdjęcia klątwy od ponad tysiąca lat...hello?? Czy tylko ja tu myślę ?- zapytałam.
- No właśnie to zwykły staruszek który bawi się w jakieś głupie gierki.- stwierdził pewnie.
- Na pewno... - odezwałam się.
–Damoniątku, a czy ja również jestem zwykłą babcią?– zapytałam zaciekawiona, bo Klaus jest tylko jakieś 200 lat odemnie starszy, w porównaniu do różnicy między nim, a Klausem nie jest to dużo.– Zwykłą na pewno nie. Jak już to ładną i seksowną.– odpowiedział zaczepnie, a ja walnełam go w ramię.
Damon zabrał mnie do reszty, którymi byli Caroline, Stefan, Elena, Bonnie i Alaric.
A właśnie Alaric przyglądał mi się tak bardzo, że nawet JA poczułam się skrępowana.
CZYTASZ
Back To Pain. •Klaus Mikaelson
FanfictionKate Quinn, 801-heretyczka, z traumatyczną przeszłością co wywołało zmianę na zimną dziewczynę która ukrywa swoje emocje. Ma ona opinie wśród innych że nie jest zdolna "kochać" i nie zna znaczenia słowa miłość. Poznaje na swojej drodze rodzinę Mikae...