STEFAN
Od długiego czasu byłem już pod władzą Klausa, zauważyłem też dziwną relację Katie i Klausa, ale nie rozumiem z czego ona wynika. W przeciwieństwie do Damon'a nie skreślam Katie bo wiem, że musiał być jakiś konkretny powód. Dlaczego wybrała go a nie nas. Szczególnie potwierdzało to, to co mówił Klaus w jej kierunku i jak bardzo chciała stąd wyjechać, a on jej na to nie pozwałał szantażując ją.
Nie powiem ostatnio byłem nieco zazdrosny o relację Damon'a i Katie bo widziałem, że ich relacja znowu jest prawie tak samo dobra jak kiedyś.
Właśnie szliśmy po nieudanej próbie stworzenia hybryd do samochodu.
Katie nie szła równo z nami, a raczej trzymała się z tyłu i była nieco bladsza.
Spojrzałem na nią, a ta tylko nerwowo się uśmiechnęła może coś znowu się pomiędzy nimi stało kto wie.
Gdy byłem szukać hybrydy napotkałem się na Damon'a który był w lesie z Eleną i Alaric'em.
Na szczęście nikt oprócz mnie tego nie widział, a ja dałem mam nadzieję wyraźnie do zrozumienia, że nie mają za nami jeździć.
Gdy doszliśmy do auta Katie ubrała sobie ramoneskę co bardzo mnie zdziwiło zważając na to, że jest dziś bardzo gorąco.
- Zimno ci?-zapytałem lekko zdziwiony.
Wtedy spojrzał na nas pierwotny.
- Nie, po prostu lepiej wyglądam.-powiedziała po chwili ciszy.
- Aha, na pewno wszystko dobrze?- upewniałem się.
- Tak, nic się nie dzieje.
-powiedziała dając mi wyraźnie do zrozumienia, że nie mam drążyć.
Jechaliśmy samochodem. Obróciłem się do tyłu i spojrzałem na Katie która spała razem z swoim pieskiem. Była ona strasznie blada, ale może mi się tylko wydaje.
- A teraz jaki jest plan Klaus?
-zapytałem wyraźnie zaciekawiony co tym razem wymyślił pierwotny.
- Zobaczysz.-odparł bez wyraźnych emocji przez co wiedziałem, że nic więcej się nie dowiem.
Pierwotny zadzwonił do kogoś a gdy ta osoba odebrała usłyszałem głos jego siostry. Przysłuchiwałem się ich rozmowie i wyszło na to że Rebekah'a dojedzie do nas w Chicago.
Po około godzinie jazdy zatrzymaliśmy się pod jedną z restauracji.
- Obudź Katie. -rozkazał pierwotny a sam oddalił się i rozmawiał z kimś przed telefon.
Struchnołem Katie a ta zacząła się przebudzać ale wyglądało to tak jakby miała jakiś zły sen.
- Hej Katie wstawaj wychodzimy.- Katie się obudziła.- Chodź idziemy.
- Gdzie?- zapytała trochę nieobecna.
- Nie wiem, chyba coś zjeść.
- powiedziałem.
- Ja nie chcę nie jestem głodna.
- mówiła trochę z zniesmaczeniem.
- Kiedy ostatnio coś jadłaś?
- zapytałem podejrzliwie.
- Dzisiaj rano. Nie wariuj znowu, po prostu nie mam na nic ochoty. Szczególnie w tak zajebistym towarzystwie.- mówiła bardzo wiarygodnie, ale mimo to wiedziałem, że ona umie bez błędnie kłamać.
Pamiętam okres w którym był z tym duży problem, ponieważ ktoś wmawiał jej, że powinna nic nie jeść i takie tam a ona ślepo go słuchała. Myślę, że to skutek czegoś z dzieciństwa ale nigdy nie powiedziała czego dokładnie. Przez jedną osobę Katie nie jadła bardzo długo a my zorientowaliśmy się za późno. Przez co długo potem walczyliśmy z tym aby przestała tak o sobie myśleć.
Bo jest naprawdę idealna.
CZYTASZ
Back To Pain. •Klaus Mikaelson
Fiksi PenggemarKate Quinn, 801-heretyczka, z traumatyczną przeszłością co wywołało zmianę na zimną dziewczynę która ukrywa swoje emocje. Ma ona opinie wśród innych że nie jest zdolna "kochać" i nie zna znaczenia słowa miłość. Poznaje na swojej drodze rodzinę Mikae...
