Nikt nie może wiedzieć.•61•

328 15 0
                                        


KATIE


Stałam właśnie na balkonie, w pokoju Klausa. Było grubo po trzeciej, a ja nie mogłam spać.
Od wesela minęły trzy dni.
Dziś niekoniecznie skupiałam się na gwiazdach, a raczej byłam pochłonięta myślami.

Jak to wszystko dalej się potoczy?

Czułam, że zbliżają się problemy ale w naszym życiu to nieuniknione.
W pewnym momencie poczułam dłonie na swojej talii. Widziałam, że to Klaus mnie obejmuję od tyłu.

- Dlaczego nie śpisz?- zapytał składając kilka pocałunków na mojej szyi.

- A jakoś tak nie mogę zasnąć.- odpowiedziałam luźno.

- Ostatnio coś mało śpisz. A przecież ty kochasz spać.- stwierdził, a ja odwróciłam się do niego przodem.

- Niektóre rzeczy się zmieniają.- uśmiechnąłam się lekko. A ten spojrzał na mnie z uwagą.

- Jesteś blada. Źle się czujesz?- zapytał ze zmartwieniem.

- Wydaje ci się. Wszystko w porządku.- odpowiedziałam, patrząc mu w oczy.

- No nie wiem...- zaczął pierwotny, ale przerwał mu płacz Hope. Który oboje usłyszeliśmy z jej pokoju.

Skierowaliśmy się do jej pokoju gdzie oboje dostrzegliśmy już Hayley. Bujała delikatnie kołyską, aby Hope przestała płakać.

- Nie mam zielonego pojęcia dlaczego płaczę. Nie jest głodna i nie chce zasnąć.- powiedziała dziewczyna patrząc na nas.

Podeszłam do jej łóżeczka i spojrzałam na nią z troską.

- Zajmiemy się nią, możesz iść się położyć.- oznajmił nagle Klaus, a Hayley przytakneła choć jeszcze chwilę stała w drzwiach.

Podniosłam ostrożnie Hope z łóżeczka. Po czym delikatnie przytuliłam ją do siebie.
Może czuła to samo dziwne uczucie co ja. Czarownice często przeczuwają nadchodzące wydarzenia. A ona jeszcze nie była do tego przyzwyczajona.

- Cichutko. Wszystko jest dobrze, nic się nie dzieje.- odezwałam się cicho spokojnym głosem.
Gładziłam ją po plecach, a ona zaczęła się uspokajać.

Poszłam razem z nią do sypialni Klausa. A tam położyłam się z nią razem w łóżku. Chciałam żeby mała mogła trochę pospać, a może właśnie czyjaś obecność jej pomoże.

Klaus na chwilę wyszedł z pokoju, po szklankę wody dla mnie, a ja nie pamiętam nawet kiedy ale zasnęłam.

~~~~~

Obudził mnie straszny ból głowy. Starałam się pomrugać kilkukrotnie, aby pomimo bólu wyostrzyć wzrok. Obok mnie już nikt nie leżał, natomiast Klaus siedział na łóżku z Hope bawiąc się z nią. Podniosłam się powoli do pozycji siedzącej, a ból nagle
przybrał na sile.

- Wyspałaś się?- zapytał, a ja mimo bólu wymusiłam uśmiech.

- Tak.- odpowiedziałam. I wstałam podpierając się szafki. Choć starałam się, abym wyglądała normalnie.

*****

KLAUS

Wszyscy wspólnie siedzieliśmy w salonie, rozmawiając na temat naszej "ciotki" i wszystkich sprawach związanych z tym, że przyjdzie po Hope. Siedziałem na fotelu naprzeciwko, kanapy na którym siedziała Katie, a teraz obok niej rzucił się Kol, który wrócił dziś rano.
Obserwowałem Katie, ponieważ od kilku dni w jej zachowaniu zauważałem drobne rzeczy które mnie niepokoiły.

 Back To Pain. •Klaus MikaelsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz