Nikt nie widział jak się rozpadam.•41•

569 25 0
                                        


KATIE

Usiadłam na kanapie i chciałam skupić się na filmie. Który swoją drogą wyglądał na kiczowaty. Morderca, który wszelakimi sposobami chce zabić naiwne nastolatki.
Rozsiadłam się wygodniej na jednej części kanapy i odpaliłam telefon, przeglądając media społecznościowe.

- Nie skupiasz się na filmie!- powiedział obrażony rzucając we mnie popcornem.

-Bo jest beznadziejny i nudny.- powiedziałam odrywając wzrok od urządzenia.

- Niby co ci się w nim nie podoba? Jak dla mnie jest bardzo ciekawy.- powiedział podkreślając swoje niezadowolenie z mojej postawy.

- Ten film jest beznadziejny i bardzo przewidywalny. Ale nie dziwię się, że tobie się podoba.- sprostowałam.

- Jeśli dam ci wybrać film odłożysz ten telefon?- spytał uważnie mi się przyglądając.

- No dobra. Ale daj mi tego pilota.- powiedziałam, a ten rzucił go w moją stronę. I prawie nie udało mi się go złapać.
Ostatnio rzucał we mnie nożami a teraz pilotami. Ciekawe od czego to zależy.
- Ty serio jesteś głupi!- rzuciłam reagując na jego zadowoloną postawę z tego że prawie spadłam z kanapy, próbując złapać pilot.

Szukałam jakiejś ciekawej propozycji szukając w zakładach "horrory/trillery"
Ale nie było to proste zważając na postawę brązowokiego, który znalazł sobie zabawę. Rzucał we mnie popcornem.
Westchnęłam ciężko z irytacji, kilkukrotnie posyłając mu piorunujące spojrzenie. Ale go to tylko bawiło.

- Możesz przestać rzucać we mnie tym cholernym popcornem?- warknąłam.

- Nie. Bardzo ciekawi mnie ile razy jeszcze uda mi się trafić. - powiedział zadowolony.

- Trafiać to ty możesz rzutką w tarczę. A to co trzymasz w ręce nazywa się miska. W której znajduję się popcorn, który możesz skąsumować. Taka mała rada ode mnie.- powiedziałam wrednie odrzucając wszystkie latające kawałki popcornu które zdążyły już wylądować na mnie lub obok mnie.- Ty będziesz to sprzątał. - powiedziałam włączając film.

Po kilku minutach wampir znowu zaczął wracać do swojej zabawy. A gdy tylko kierowałam na niego wzrok, udawał niewiniątko.

- Możesz? Ile ty do diabła masz lat. - jęknąłam niezadowolona, zmęczona już zachowaniem pierwotnego bo naprawdę chciałam skupić się na filmie.

- Nie martw się jestem straszy od ciebie, jeśli o to ci chodzi.- Mrugnełam kilka razy, zastanawiając się czy on tak na serio.

- Umysłowo to chyba zatrzymałeś się w wieku przedszkolnym.- powiedziałam po chwili.
Zaraz po tym oberwałam kolejnym kawałkiem trafiającym mnie w twarz.
Właściciel tego kawałka zaczął rechotać, przy okazji niszcząc moje bębenki słuchowe.

W tępie wampira wyrwałam mu miskę z popcornem, opróżniłam ją z zawartości wyrzucając całość do najbliższego śmietnika. Oddałam mu pustą miskę i wróciłam na swoje miejsce.
Wszystko to robiłam za pomocą wampirzej szybkości, dzięki czemu zajęło mi to kilkanaście sekund.
Wampir był chwilę zdezorientowany, a jego śmiech ustał niemalże odrazu gdy zauważył że nie ma już popcornu.

- Wyrzuciłaś mi mój popcorn!- krzyknął rozżalony jak rozpieszczone dziecko któremu zabrało się lizaka.

- Punkt dla mnie.- powiedziałam zadowolna.

Ponownie skupiłam się na oglądaniu. Ale nie było mi to dane, bo kilka sekund później. Kol pojawił się nade mną. Przewracając mnie na kanapę. Zdziwiłam się tym posunięciem.

 Back To Pain. •Klaus MikaelsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz