Są takie dwa ładne słowa. Jedno to "Bier", a drugie "philos". Z połączenia tych mocy powstaje Kapitan Plane... ekhem. Miłośnik piwa ;>
PS jest nowy rozdział Latawca. Chodźcie, bo się napracowałam :>
***
Prusy z impetem uderzył kuflem o blat; grubemu szkłu nic się nie stało, natomiast stół mocno się zatrząsł, sprawiając, że alkohole w innych szklankach zafalowały niebezpiecznie.
– Oczywiście, że jestem bi, jak możecie nawet sugerować, że jest inaczej! – zawołał oburzony. – Jestem bi od wieków! Odkąd tylko pamiętam! Odkąd tylko spróbowałem pierwszy raz! Byłem trochę za młody, przyznaję, dobrze, że Ludwig trochę poczekał, ale jestem największym bi, jaki ten świat widział! Znam się na rzeczy, nawet nie próbujcie mi wmawiać, że nie! Ten barman może potwierdzić, przecież jestem tu prawie każdego dnia!
Feliks pochylił do Litwy, który próbował ukryć uśmiech na widok wyraźnie zażenowanego i nieco zarumienionego barmana, który nie wiedział, gdzie podziać oczy; w barze o tej porze było niewiele osób i każde słowo Gilberta było doskonale słyszalne.
– Jak to jest możliwe – wyszeptał Polska, ledwo powstrzymując się od parsknięcia śmiechem w swoje piwo. – Że jest dwa tysiące dwudziesty trzeci, a Prusak dalej myśli, że „bi" to skrót od „birofil"?
CZYTASZ
[aph] Bóle fandomowe
FanfictionGarść hetaliowych drabbli i okruszków, just for your entertainment :) Komedia, oklepane motywy, absurd bez większego sensu, pisane z doskoku one-shoty. Zbiorek wszystkiego, co jest zbyt małe na własną opowieść i miejsce na ewentualne eksperymenty z...