SHIP: brak/PrusPol(?)
– Dobra, to chcecie to piwo z sokiem czy bez? – zagadnął Polska, podnosząc się od stolika. – Szybka decyzja, to pójdę zamówić... Polecam wiśniowy, ale malinowy też mają tu dobry...
Ludwig i Gilbert, do tej pory pochyleni nad jakimś mało istotnym dokumentem, unieśli oczy i spojrzeli na Feliksa tak, jakby właśnie zaproponował im wódkę z cyjankiem przegryzaną szkłem.
– No co? – Feliks zmarszczył brwi.
– Polsko – zaczął wolno Niemcy, wymieniając szybkie spojrzenie z bratem. – Ja wiem, że... po tym... uch... wszystkim... możesz mieć nieco skrzywione spojrzenie na rzeczywistość, ale... Cóż...
– Do rzeczy, Niemcu – Polska wywrócił oczami.
– Dolewanie soku do piwa to barbarzyństwo – wyszeptał Ludwig, wyraźnie przerażony samą tą myślą. Gilbert gorączkowo pokiwał głową.
– No bez przesady – żachnął się Feliks w odpowiedzi na ich reakcję. – Puryści kulinarni się znaleźli! Jeszcze mi powiedzcie, że pizza z ananasem to świętokradztwo!
Przy stoliku przez długą chwilę panowała cisza.
– Polen, nie mów, że taką nam zamówiłeś?!
Więc Feliks milczał.
****
A/N: 150 słów. To kto chętny na piwko z sokiem* i pizzę z ananasem**? :>
* wolę jednak piwo bez soku, bo te soki są cholernie słodkie i mnie zamulają :< chyba, że to jakiś syrop kokosowy albo coś podobnego... Mmm.
** ale jak nie lubicie pizzy z ananasem, dajcie mi. Zjem każdą jej ilość.
Chamska reklama: Chodźcie czytać mi Polowanie na łabędzia, czyli fika, w którym wszyscy mają problemy, tylko kotka Berta nie (inna nazwa robocza: "fandom: Prusy umiera, pozostali żyją i mają się dobrze; Kai: a ja zrobię na odwrót i co mi zrobicie?"). Chodźcie. Będzie fajnie. :>
![](https://img.wattpad.com/cover/195749294-288-k147329.jpg)
CZYTASZ
[aph] Bóle fandomowe
FanficGarść hetaliowych drabbli i okruszków, just for your entertainment :) Komedia, oklepane motywy, absurd bez większego sensu, pisane z doskoku one-shoty. Zbiorek wszystkiego, co jest zbyt małe na własną opowieść i miejsce na ewentualne eksperymenty z...