A/N: Drobnostka, by zająć czymś głowę i palce z powodu lekkich nerwów - jak nie będzie następnego rozdziału, to znaczy, że moja promotorka mnie dzisiaj zje :> Dziś na tapet biorę stary żarcik o najsłynniejszym mieście w Niemczech :P
Niemcy bardzo starał się zachować powagę.
– Gdzie leży to cholerne Ausfahrt? – zapytał Feliks, siedząc na tylnym siedzeniu z twarzą niemalże przyklejoną do szyby auta. Wpatrywał się w każdy mijany znak drogowy zawieszony nad autostradą, marszcząc brwi. – Wydawało mi się, że znam całkiem nieźle niemiecką geografię... Nie podpowiadaj mi, sam zgadnę, w którym to landzie...
Ludwig pokiwał głową, mocno zaciskając szczęki. Gilbert, również siedzący z tyłu i udający, że śpi, już dobry kwadrans wcześniej zmienił się w przykrytą kocem, dygoczącą z powodu tłumionego śmiechu kulkę. Feliks był zbyt zaaferowany próbą odgadnięcia zagadki, by to zauważyć.
– Myślałem, że znasz dobrze niemiecki – zauważył lekko zduszonym głosem Ludwig, zerkając w lusterko i zastanawiając się, jak skończy się ich trzygodzinna podróż, gdy Polska się zorientuje, że przez pół czasu jej trwania bracia się z niego śmiali.
– Wpisałem sobie C2 w CV, ale nie znam przecież wszystkich słów... – mruknął Polska nieco nieprzytomnie, dalej gapiąc się na drogę. Właśnie mijali kolejny zjazd. – To musi być duże miasto, skoro co chwila piszą, że to w tą stronę... Ej, Prusak, co ci? – zapytał nagle, gwałtownie się odwracając do współpasażera. – Trzęsiesz się jak cholera, źle się czujesz?
Gilbert wychylił się spod koca, w którym próbował ukryć szeroki wyszczerz.
– N-nie – wychrypiał ze łzami w oczach. – Zgaduj dalej...
Polska nagle zmarszczył brwi. Spojrzał na autostradę, wyraźnie nad czymś myśląc, potem zerknął na Ludwiga – Niemcy starał się przestać złośliwie uśmiechać, ale słabo mu to szło – a na końcu na Prusaka.
Ten zakrył twarz kocem i nie do końca było wiadomo, czy się śmieje, czy poddusza.
– Ausfahrt... aus... Fahrt... Autobahnausfahrt... – Z wolna jego głos cichł. Gdy Feliks doznał lingwistycznego oświecenia, spojrzał spode łba na obu braci, którzy już nie byli w stanie powstrzymać głośnego śmiechu. – O wy chuje.
![](https://img.wattpad.com/cover/195749294-288-k147329.jpg)
CZYTASZ
[aph] Bóle fandomowe
Fiksi PenggemarGarść hetaliowych drabbli i okruszków, just for your entertainment :) Komedia, oklepane motywy, absurd bez większego sensu, pisane z doskoku one-shoty. Zbiorek wszystkiego, co jest zbyt małe na własną opowieść i miejsce na ewentualne eksperymenty z...