SHIP: LietPol
A/N: Bardziej lietpolowy headcanon niż okruszek. Pełny tytuł: Tėvyne Lietuva, czyli mam litewskiego „Pana Tadeusza" w pdfie i nie zawaham się go użyć!
Podczas ich wspólnego pożycia Feliks i Taurys rozmawiali po polsku i rusku. Język litewski był przez Feliksa nielubiany i nieużywany, co wraz z upływem czasu coraz bardziej Litwę irytowało, gdyż czuł, że ignorowana jest rzecz bardzo dla niego ważna.
Współcześnie, po latach wzajemnej niechęci i wrogości, ich relacja wyszła na prostą i Feliks próbuje to odpokutować, częściej mówiąc do partnera po litewsku.
Odkrył też, jak działa na Taurysa zmysłowe recytowanie Inwokacji w tym języku i jest tym zachwycony.
– Gdybym w dwudziestoleciu wiedział, że cztery wersy wystarczą, żeby zmiękły ci nogi i odebrało mowę...
– Tylko nie mów tego publicznie...
– Myślisz, że Mickiewicz byłby zły, gdyby wiedział, że jego poezja posłużyła nam wczoraj jako gra wstępna?
CZYTASZ
[aph] Bóle fandomowe
FanfictionGarść hetaliowych drabbli i okruszków, just for your entertainment :) Komedia, oklepane motywy, absurd bez większego sensu, pisane z doskoku one-shoty. Zbiorek wszystkiego, co jest zbyt małe na własną opowieść i miejsce na ewentualne eksperymenty z...