A/N: Znalazłam przypadkiem pewne zdjęcie na Instagramie... i okazało się, że to całkiem ciekawa historia. Miejscami dziwna, ale ciekawa :D Rezydencja Louisa Mantina, jeśli ktoś chciałby googlować na własną rękę :)
– Wiesz co – zaczął Feliks powoli. – Ja rozumiem ideę wypychania zwierząt dla celów edukacyjnych. Jako myśliwskie trofea też. Nawet koncepcję wypchania zmarłego pupila zrozumiem, chociaż nie popieram... Ze względów... emocjonalnych, jeśli komuś to pomaga, ale... – Wziął głęboki oddech, kilka razy otwierał i zamykał usta, szukając łagodniejszych słów, ale ich nie znalazł. – Ale to to już jest pojebane, Francis.
Francja zmarszczył brwi i obrażony założył ręce na piersi.
– To tylko wypchane żaby, czym według ciebie różnią się od wystawy w muzeum historii naturalnej? – zapytał z urazą i przysunął do siebie leżący na stole przedmiot.
Polska spojrzał na szklaną, nieco przykurzoną kopułę; pod nią dwie żaby przyjmowały dość kuriozalną pozycję.
–Te w muzeum nie toczą pojedynków szpadami.
– To alegoria dziewiętnastowiecznego społeczeństwa – Francja wywrócił oczami. – Za nic nie znasz się na prawdziwej sztuce i subtelności obserwacji. Wiesz, jak ciężko było przekonać ludzi, by pozwolili mi to na chwilę pożyczyć, żeby ci pokazać?
Feliks potrząsnął głową i pochylił się nad stołem; z niesmakiem pomieszanym z fascynacją i ciekawością przejrzał kolejne zdjęcia francuskiej rezydencji, przyglądając się zniszczonym przez czas wnętrzom i eksponatom należącym do poprzedniego właściciela.
– Ładne... Ładniutkie... A to śliczne... – Polska studiował fotografie, na moment zapominając o walczących między nim a Francją żabach. – A tu trochę mole zżarły, ale jak się odnowi...
Francis, z rosnącym uśmiechem triumfu na ustach, usadowił się wygodniej w fotelu.
– Jeśli miałbyś czas, mógłbym cię tam zabrać – zasugerował. – Przez sto lat nikt tam nie wszedł. Prawdziwa kapsuła czasu, a ty przecież masz taki sentyment do...
– Czy ten szczur gra na skrzypcach?! Niby czego teraz jest to analogia?!
Francja westchnął i wyciągnął Feliksowi zdjęcia z rąk.
– Może innym razem.
CZYTASZ
[aph] Bóle fandomowe
FanficGarść hetaliowych drabbli i okruszków, just for your entertainment :) Komedia, oklepane motywy, absurd bez większego sensu, pisane z doskoku one-shoty. Zbiorek wszystkiego, co jest zbyt małe na własną opowieść i miejsce na ewentualne eksperymenty z...