A/N: Dzisiaj trochę taki canon fix-it, bo... Hima, gdzie jest w tym hetaliowym grajdołku Brandenburgia, ja się pytam? Bo tu od 1701 r. powinien być duet, a nie sam Gilbert ._.
Szybki wycinek z Wiki dla pobieżnego wyjaśnienia:
Marchia Brandenburska – marchia HRE stworzona około 1157 roku terenach podbitych Słowian połabskich. Od 1356 elektorat Rzeszy – Elektorat Brandenburgii. Od 1618 roku połączony unią personalną z Księstwem Pruskim (Brandenburgia-Prusy), od 1701 główna część składowa Królestwa Prus.
***
– Wygląda nieźle – stwierdził Gilbert, przyglądając się rozłożonej na stole mapie. – Ale „Królestwo Prus"? Czemu nie uwzględniłeś siebie w nazwie, bracie? Spokojnie by się twoje imię zmieściło...
– Chciałem ci zrobić przyjemność – Brandenburgia zmarszczył brwi i rzucił mu ostre spojrzenie. – Myślałem, że ty i twoje wybujałe ego będziecie zadowoleni. Co wam znowu nie pasuje?
– Nie no, właściwie nic – Prusy Książęce wzruszył ramionami. – Tylko wiesz... To był twój pomysł, by połączyć nasze ziemie. A z taką nazwą, jeśli ty postanowisz coś odpierdolić, to wina spadnie na mnie i będę miał przejebane, podczas gdy ty...
– Przestań używać takich słów – warknął sucho Brandenburgia, splatając dłonie za plecami. – Wiedziałem, że z tego twojego przebywania z Polską nic dobrego nie wyniknie. Stałeś się bezczelny i wulgarny.
Prusy puścił mimo uszu uwagę o jego i Feliksa manierach.
– A obiecasz mi, że nic nie odpierdolisz? – spytał, spoglądając spode łba na drugiego mężczyznę.
– Obiecuję – burknął Brandenburgia po długiej chwili. – Obiecuję, bracie. Będę grzeczny.
Gilbert odetchnął z ulgą i wyszedł z berlińskiego gabinetu, by wrócić do Królewca. Brandenburgia odczekał jeszcze chwilę, by upewnić się, że Prusy Książęce nie wróci, a potem wyprostował skrzyżowane palce.
– No to do roboty.
CZYTASZ
[aph] Bóle fandomowe
FanfictionGarść hetaliowych drabbli i okruszków, just for your entertainment :) Komedia, oklepane motywy, absurd bez większego sensu, pisane z doskoku one-shoty. Zbiorek wszystkiego, co jest zbyt małe na własną opowieść i miejsce na ewentualne eksperymenty z...