Rozdział 37: Nazewnictwo

719 64 15
                                    


A/N: Dzisiaj trochę taki canon fix-it, bo... Hima, gdzie jest w tym hetaliowym grajdołku Brandenburgia, ja się pytam? Bo tu od 1701 r. powinien być duet, a nie sam Gilbert ._.

Szybki wycinek z Wiki dla pobieżnego wyjaśnienia:

Marchia Brandenburska – marchia HRE stworzona około 1157 roku terenach podbitych Słowian połabskich. Od 1356 elektorat Rzeszy – Elektorat Brandenburgii. Od 1618 roku połączony unią personalną z Księstwem Pruskim (Brandenburgia-Prusy), od 1701 główna część składowa Królestwa Prus.

***

– Wygląda nieźle – stwierdził Gilbert, przyglądając się rozłożonej na stole mapie. – Ale „Królestwo Prus"? Czemu nie uwzględniłeś siebie w nazwie, bracie? Spokojnie by się twoje imię zmieściło...

– Chciałem ci zrobić przyjemność – Brandenburgia zmarszczył brwi i rzucił mu ostre spojrzenie. – Myślałem, że ty i twoje wybujałe ego będziecie zadowoleni. Co wam znowu nie pasuje?

– Nie no, właściwie nic – Prusy Książęce wzruszył ramionami. – Tylko wiesz... To był twój pomysł, by połączyć nasze ziemie. A z taką nazwą, jeśli ty postanowisz coś odpierdolić, to wina spadnie na mnie i będę miał przejebane, podczas gdy ty...

– Przestań używać takich słów – warknął sucho Brandenburgia, splatając dłonie za plecami. – Wiedziałem, że z tego twojego przebywania z Polską nic dobrego nie wyniknie. Stałeś się bezczelny i wulgarny.

Prusy puścił mimo uszu uwagę o jego i Feliksa manierach.

– A obiecasz mi, że nic nie odpierdolisz? – spytał, spoglądając spode łba na drugiego mężczyznę.

– Obiecuję – burknął Brandenburgia po długiej chwili. – Obiecuję, bracie. Będę grzeczny.

Gilbert odetchnął z ulgą i wyszedł z berlińskiego gabinetu, by wrócić do Królewca. Brandenburgia odczekał jeszcze chwilę, by upewnić się, że Prusy Książęce nie wróci, a potem wyprostował skrzyżowane palce.

– No to do roboty.

[aph] Bóle fandomoweOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz