A/N: Bo bawi mnie ten motyw. Gilbert żyje, ma się dobrze, po co go uśmiercać? :D
– Gilbert...?
– No? – Gilbert przeciągnął się na kanapie i przyciszył telewizor. – Co tam, brat?
Ludwig uniósł oczy znad biurka przesłoniętego stosami papierów i korespondencji i zastukał nerwowo palcami w jedną z kopert.
– Przyszedł list do ciebie... od Deutsche Rentenversicherung Bund...
– Znowu ciule chcą mi zmniejszyć emeryturę? – Prusy z irytacją nacisnął przycisk na pilocie. – Czy ty to widzisz, Bruder, co za...
– Nie o to chodzi – Ludwig pokręcił głową. – Pytają... – spłoszony zerknął na treść listu. – Pytają, czy zamierasz... umrzeć, bo chcą już załatać dziury w budżecie spowodowane twoim, cytuję, hulaszczym trybem życia...
Zapadła cisza. Gilbert wypuścił głośno powietrze z płuc.
– Rządowa, kurwa, wdzięczność.
![](https://img.wattpad.com/cover/195749294-288-k147329.jpg)
CZYTASZ
[aph] Bóle fandomowe
FanficGarść hetaliowych drabbli i okruszków, just for your entertainment :) Komedia, oklepane motywy, absurd bez większego sensu, pisane z doskoku one-shoty. Zbiorek wszystkiego, co jest zbyt małe na własną opowieść i miejsce na ewentualne eksperymenty z...