Huncwotom wydawało się, że w Hogwarcie panuje dziwnie żałobna aura. Może tak było? A może po prostu nie mogli znieść myśli o tym, że Jagoda już dawno wykrwawiła się w Mungu i nikt im nic nie powiedział? Nawet jej brat nic nie wiedział.
Dziewczyny też nie były w najlepszym stanie. Cały czas chodziły razem, albo niewychodziły nigdzie.
Jedyną rzeczą jaka łączyła ich wszystkich było pisanie listów do blądynki i promyk nadziej iskrzący się w ich sercach. Może i nie dostawali informacji na temat jej stanu, ale wieżyli, że dziewczyna da radę. Była silna i na pewno wyjdzie z tego cało. Z każdej opresji wychodzi cało.
-Mam dość tej bezczynności.-oznajmił w końcu Wojtek po kolejnej bezsennej nocy.-Idę pisać do rodziców.-oznajmił wstając z kanapy w pokoju wspólnym i poszedł do swojego dormitorium. Mieli właśnie dwugodzinną przerwę pomiędzy lekcjami i zmimo, że tego kwietniowego dnia pogoda była wspaniała to nie wyszli z zamku.
-Cześć chłopaki.-przywitała się Lily siadając na fotelu, który przed chwilą zajmował Dark.-Jak tam? Macie jakieś informacje?
-Nie. Nic. Zero.-odparł Remus. Pełnia miała być już za dwa dni I chłopak nie wyglądał i nie czuł się najlepiej.
-Jak będziecie mieć wieści to....
-dajcie znać. Tak wiemy Evans.-odparł za nią Syriusz. Siedział wpatrzony gdzieś w przestrzeń ponad głową rudowłosej. Dziewczyna wstała z fotela i wyszła z salonu Gryfonów.
Po chwili do salonu wrucił Wojtek.
-Wysłałem list do rodziców. Zagroziłem, że jeśli mi nie odpiszą to poproszę dyrektora, żeby natychmiast mnie wysłał do Munga.-powiedział chłopak. Miał przeczucie, że ta groźba zadziała. Jego rodzice by nie chciali żeby opuszczał szkołę w połowie drugiego semestru.*****
W Mungu państwo Dark siedzieli na korytarzui czekali na uzdrowiciela.
-Mam przeczucie, że coś jest nie tak.-oznajmiła pani Dark.
-Nie kracz Felicjo błagam cię.-powiedział pan Dark obgryzając paznokcie. Mężczyzna pod wpływem wielkiego stresu zawsze tak robił. Jego dzieci odziedziczył ten nawyk. Jagoda i Wojtek pod wpływem wielkiego stresu lub po prostu z nudów też obgryzali paznokcie.
-Drodzy państwo nie mam najlepszych wieści.-oznajmił uzdrowiciel wychodząc z sali szpitalnej. Państwo Dark gwałtownie wstali.-Nie są to też tragiczne wiadomości więc spokojnie. Państwa córka straciła naprawdę dużo krwi, więc mogą pojawić się jakieś komplikacje zdrowotne. Najlepszą opcją będzie żeby została w szpitalu jeszcze przez jakiś miesiąc jeżeli nic poważnego nie będzie się działo to myślę, że wypuścimy ją już w maju.
-Czyli możemy wracać do domu?-spytała pani Dark.
-Myślę, że tak. Jeśli będzie działo się coś poważnego to dostaną państwo list.-odparł mężczyzna uśmiechając się lekko.
-Będę do niej zaglądał co jakiś czas.-powiedział Sam do swojej żony. Bywał w Londynie dosyć często z racji swojej pracy aurora.
-Dobrze możemy wracać.-odparła kobieta.-Ale najpierw porzegnamy się z Jagodą.
-Myślę, że to w tej chwili niemożliwe. Córka dostała eliksir nasenny i teraz śpi, ale przekażę jej że państwo wrucili do domu.-oznajmił uzdrowiciel.
-Dobrze, w takim razie dowidzenia.-porzegnał się pan Dark i razem z żoną teleportowali się do swojego domu w Polsce.
Gdy weszli do domu od razu w oczy rzucił im się stos listów.
-Wojtek.-powiedziała kobieta biorąc do ręki pierwszy list z brzegu.-Ten jest z dzisiaj.-dodała otwierając kopertę. Szybko zaczęła czytać list od syna.-Musimy mu powiedzieć. Pisze, że strasznie się martwi i zagroził, że przeniesie się do Munga jak mu nie odpiszemy.
-Cały on.-odparł jego ojciec uśmiechając się lekko. Czasem zastanawiał się jakim cudem wogóle wytrzymywał ze swoją młodszą wersią. Jego syn był dokładnym odwzorowaniem jego samego, z wyjątkiem oczu oczywiście. Samowi przypomniały się lata szkolne kiedy sam groził swoim rodzicom. Było to wtedy gdy oznajmili, że przenoszą się do Polski. Zagroził, że ucieknie do swojego przyjaciela ze szkoły do jego domu. No nie podziałało. No w każdym razie miło było wiedzieć, że ktoś będzie robił to samo co on w młodości.
Felicja na odwrocie listu syna napisała, że Jagoda wybudziła się dwa dni temu i że do szkoły prawdopodobnie wróci dopiero za miesiąc. Nie wspominała o podejrzeniach uzdrowiciela bo nie chciała martwić syna. W każdym razie wiedziała, że Wojtek będzie bardzo szczęśliwy kiedy dowie się, że jego ukochana siostra się wybudziła.
CZYTASZ
Nowi Huncwoci/Syriusz Black
FanfictionHej chciałam zaznaczyć że to moje pierwsze opowiadanie dlatego z góry przepraszam za wszystkie błędy i niezgodności. Więc do szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie na wymianę przyjeżdża trzech uczniów z Polski i spotykają tam Huncwotów. A co będz...