Black doszedł do nich w połowie drogi do zamku, cały rozpromieniony.
-Gdzie byłeś?-spytał Wojtek.
-A wiecie spotkałem taką jedną Krukonkę z naszego roku. Olivia Allen się nazywa. Super dziewczyna strasznie się z nią zagadałem. I wiecie co jej rodzina też ma Francuzkie korzenie tak jak moja.-mówił podekscytowany.
-Taaa super.-westchnął znudzony James. Był zły na przyjaciela. Najpierw wygaduje, że jest zakochany w Luan, przeżywa wszystko co jej się stanie, a teraz lata za jakąś Krukonką. Jagoda nic się nie odzywała. Zawzięcie próbowała się skupić na czytaniu książki i nie pozwolić aby łzy spłynęły jej po policzkach.
-Mówię wam miałem z nią mnóstwo tematów do rozmowy. Siedziałem w przedziale z nią i jej koleżankami. Kurcze czemu ja wcześniej na nią nie wpadłem? Przecież my jesteśmy dla siebie stworzeni.-ciągnął dalej Łapa.
-Przepraszam na chwilę.-Jagoda gwałtownie wstała i wyszła z przedziału trzapjąc drzwiami.
-Ty idioto co ty klepiesz?!-krzyknął na niego Rogacz.
-O co ci chodzi?-spytał zszokowany Syriusz.
-Ty naprawdę jesteś taki głupi czy tylko takiego udajesz? Najpierw wygadujesz do nas, że chyba zakochałeś się w Luan, przeżywasz wszystko co jej się złego dzieje, męczysz się z wyżutami sumienia, wyjesz po nocach, a teraz co?! Gadasz o jakiejś Krukonce co niewiadomo skąd się wzięła i znasz ją ledwie kilka godzin!-wyrecytował Potter. Black siedział w osłupieniu.-Co teraz języka w gębie ci brakło?! Nie dziwię się Jagodzie, że stąd wyszła. Nie mogła słuchać już tej twojej głupiej paplaniny.
-Syriusz jesteś moim przyjacielem, kocham cię jak brata, ale musisz w końcu zrozumieć co czujesz i do kogo. Bo inaczej to wszystko nie ma sensu.-dodał Wojtek.
-Jak powiedziałeś wcześniej James, "chyba" kocham Jagodę. A co jeśli mi się tylko wydaje, że ją kocham? Może to tylko zauroczenie? Nie wiem tego. Obecnie nie jestem w stanie powiedzieć czy ją kocham. Jest dla mnie bardzo ważna to fakt, ale cały czas nie jestem pewny co czuję. Przeżywam wszystkie straszne momenty, które są z nią związane, ale czy to jest miłość? Nie jestem ci w stanie odpowiedzieć na to pytanie.-powiedział spokojnie Łapa.
-Jaki ty jesteś dwulicowy! Lepiej szybko znajdź odpowiedź na to pytanie bo inaczej będziesz żałował, że straciłeś wspaniałą dziewczynę.-odparł Rogacz.-Może i ta Olivia jest ładna i wogóle. Ale znasz ją dobrze? Wiesz jaki ma charakter? Będziesz z nią szczęśliwy? Tego też nie wiesz, a jednak ryzykujesz.
-A co jeśli ona chce cię tylko wykorzystać?-zadał pytanie Lix.-Jest wiele pytań, na które nie potrafisz odpowiedzieć.
-Gdyby się okazało, że jednak jestem zakochany w Luan to czy ona pokocha mnie? To też pytanie beż odpowiedzi, a jednak wolę nie ryzykować.
-Jesteś tchórzem Black! Kompletnym tchórzem! Wolisz uciekać do jakiejś niuni beż perspektyw niż zaryzykować i postarać się zdobyć laskę o której gadasz przez sen! Jeśli wybierzesz to pierwsze to nasza przyjaźń będzie pod znakiem zapytania.-powiedział oburzony Potter i wyszedł z przedziału poszukać Jagody.
Tymczasem dziewczyna zapłakana stała na korytarzu innego przedziału.
-Jagoda?-usłyszała znajomy głos. Odwruciła się i dostrzegła rude włosy i zielony sweter Slytherinu. To była Cadence.-Stało się coś?
-No.- wychlipała bląsynka.
-Proszę.-rudowłosa podała jej chusteczkę.-Wiem, że nie przyjaźnimy się mocno, ale możesz mi powiedzieć o co chodzi. Obiecuję, że nikomu nie powiem.-powiedziała Ślizgonka stając obok niej.
-Jest taki chłopak...
-Syriusz.-blądynka spojrzała na nią przestraszona.-Wiem na czym polega miłość. Ja miałam tak samo. Tylko, że Regulus różni się od swojego brata, ale ja też tak na niego patrzyłam, jak ty na Syriusza. Tyle, że każdy z nich to inna bajka. Reg jest nieśmiały i zamknięty w sobie, a Syriusz odważny i pewny siebie.
-Wiesz to nie do końca tak. Łapa też jest zamknięty w sobie, ale umie to ukryć. Jest bardzo uczuciowy i nie radzi sobie z emocjami. Ale tak naprawdę on chce je okazywać tylko nie potrafi.
-Więc co tym razem zrobił?
-Chodzi o to, że...że...masz rację ja się w nim zakochałam. Ale nie mogę mu tego powiedzieć. Mamy zakład że nie zakocham się w nim do szóstej klasy, a na dodatek jemu się teraz podoba chyba jakaś dziewczyna.
-Rozumiem. Boli cię to, że nie możesz mu powiedzieć co czujesz bo boisz się, że on cię odrzuci.
-Tak. Boję się że będę cierpieć jeszcze bardziej niż teraz, że kiedy mu powiem on odetnie się ode mnie bi nie odwzajemnia moich uczuć.
-Moim zdaniem powinnaś poopserwować zachowanie jego w stosunku do tej dziewczyny, a w stosunku do ciebie.-zaproponowała rudowłosa.
-Cadence dziękuję ci.-powiedziała Luan.
-Nie ma sprawy. Jakbyś jeszcze się chciała wyżalić to daj znać.-odparła Ślizgonka z lekkim uśmiechem.
-Będę pamiętać gracias.- oznajmiła Jagoda i poszła w kierunku swojego przedziału.
CZYTASZ
Nowi Huncwoci/Syriusz Black
FanfictionHej chciałam zaznaczyć że to moje pierwsze opowiadanie dlatego z góry przepraszam za wszystkie błędy i niezgodności. Więc do szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie na wymianę przyjeżdża trzech uczniów z Polski i spotykają tam Huncwotów. A co będz...