🤖Nowy początek🤖

410 13 1
                                    

                     Po tym jak Zgubiłem się w Bajce o dziewczynce zapałkami zobaczyłem całe stado wilkusów które zmierzało w moją stronę . ja przerażony Jak najszybciej chciałem uciec gdy zauważyłem że znajduje się pod zamarźniętym jeziorem i nagle kawałek lodu zaczął się odłamywać wolałem po prostu kucnąć bo bałem się że każdy mój najmniejszy ruch mogłoby wywołać załamanie się lodu czekałem tak aż w końcu przybiegła do mnie Ada . nie chciałem żeby wchodziła na lód bo jeszcze mógłby się pod nią zawalić .lecz Ada. Niemiła zamiaru pozwolić mi umrzeć.starałem się jak naj mocniej wychylić rękę spoza lodu żeby Ada mogła ją złapać . moje starania poszły na marne  w końcu lód się załamał a ja  wpadłem  do jeziora.nie było już dla mnie ratunku . gdy tak płynąłem na samo dno nie mogąc się ruszać pragną jedynie ostatni raz ujrzeć moją najlepszą przyjaciółką . wtedy oczy mi się zamknęły nie wiedziałam co się dzieje . obudziłem się bardzo dziwnym miejscu wokół mnie były czarne ściany . a do mnie były podpięte kable. gdy je odłączyłem zrobiło mi się słabo i zobaczyłem ogromną dziurę w moim brzuchu z którego wystawały kable jakim cudem żyje nie pamiętałem za wiele tylko to że dużo czasu spędziłem pod krą jeziora . nagle zobaczyłem że drzwi od pokoju się otwierają od razu z powrotem usiadłem i skuliłem się ze strachu. Z za drzwi wyszedł król wilkusów ja jeszcze bardziej przerażony zacząłem się trząść
Vincent: Nie bój się mnie nic ci nie zrobię czy to ty jesteś najlepszym przyjacielem Ady. tt-tak.  Odpowiedziałem nadal się trzęsąc .to ty mnie uratowałeś ? Zapytałem tak .odpowiedział . Dziękuję ci . Jesteś  Albert prawda  ?  . tak odpowiedziałem. I połóż się lepiej nie wyglądasz za dobrze powiedział. Albert : a gdzie jest Ada  nic jej nie jest? Zapytałem bojąc się o losy najlepszej przyjaciółki.Ada jest w nowym yorku odpowiedział wilkus .Ada wie że jesteś robotem ? Zapytał patrząc na dziurę w moim Brzuch. nie odpowiedziałem .i lepiej żeby tak zostało. Poza tym kto by chciał się przyjaźnić głupim robotem . Mogłeś mnie tam zostawić . Vincent:Nie mógłbym każdy kto jest przyjacielem ady jest moim przyjacielem. Albert czas żebyś Ruszał musisz dotrzeć do Ady I powiedzieć jej że żyjesz . Po czym wyszedł a ja za nim. Zapytałam go jeszcze jak mam znaleźć mieszkanie Ady? Idź za głosem serca odpowiedział . po czym zniknął zza zakrętu. To było dziwne jak na wilka.Nie miałem ani chwili do stracenia szybko wybiegłem z fortecy Wilków której się znajdowałem i pobiegłem do domu Ady. Byłem bardzo wystraszony nie wiedziałem czy Ada mnie nie odtrącił wiedząc że jestem robotem . dlatego zakryłem się Kocem który dał mi król wilkusów zatańczyłem ten absurdalny taniec żeby znaleść się w nowym Jorku.gdy już byłem na miejscu zadzwoniłem do drzwi i czekałem . otworzyła mi Ada na mój widok twarz jej zbladła i z uśmiechu na twarzy pojawiło się przerażenie .Albert czy to ty? Zapytała przerażona.
Widziałem że ma łzy w oczach nie chciałem żeby przeze mnie płakała.
Ada ja ......no nie przez cały czas bardzo chciał jej wyzna kim naprawdę jest więc dlaczego teraz jest mu tak ciężko jej to powiedzieć.
Nagle Ada mnie przytuliła co mnie zaskoczyło bo nie sądziłem że w ogóle mnie dotknie a co dopiero tak mocno.
Ada : Albert jak to się stało?
Dziewczyna zaprosiła  mnie do środka a ja jej wszystko powiedziałem o tym że Vincent mnie uratował.Ada nic nie powiedziała tylko miała do mnie jedno pytanie.
Ada : Albert .......Ada przełknęła nerwowo ślinę po czym kontynuowała nie odrywając wzroku od ogromnej dziury która ukazywała co tak naprawdę mam w środku.
Ada :Albert mogę cię o coś zapytać?nic nie odpowiedziałem tylko kiwałem głową.
Ada: Gdzie byłeś przez ten rok?
To pytanie prawie mnie doprowadziło do łez .
Albert: ja ..... cały ten czas nie ......... nie mogłem się wydostać
Ada : z czego?
Albert : z zamarźniętego jeziora .
Ada zaczęła płakać a ja nie wiedziałem jak ją pocieszyć .Ada nie płacz proszę.
Ada : Ale to wszystko moja wina nie powinnam cię tam zabierać.
Albert: Ada to nie twoja wina bałaś się i przyjaźnimy się dlatego nie chciałaś iść sama .
Ada : Albert chciałbyś u mnie spać?
Albert: ja nie chce robić kłopotu .
Ada :Nie robisz .no Proszę cię nie masz przecież gdzie spać.
To akurat była prawda.
Albert: no dobrze.
Ada pobiegła zapytać się mamy czy mogę zostać na noc gdy jej mama się zgodziła Ada zapytała czy jestem zmęczony .ja nic nie odpowiedziałem tylko kiwnąłem głową,. Powiedziała że da mi jakąś piżamę .i się do mnie uśmiechnęła . A ja czując że znowu mam   przyjaciółkę odwzajemniłem uśmiech  Cieszę się że jesteś powiedziała Ada po czym od razu wstała i powiedziała .chodź dam ci jakąś piżamę ja stałem obok niej a ona szukała czegoś w szafie dała mi różowa satynową Piżamę z białymi gwiazdkami ja podziękowałem I poszedłem się ubrać do Łazienki. gdy wszedłem do Łazienki od razu zasłoniłem lustro ręcznikiem żeby nie patrzeć na swój ohydny Brzuch i po przebraniu się zapytała czy chce spać na kanapie czy razem z nią w łóżku. ja powiedziałem że mogę spać z nią o ile jej to nie przeszkadza . całą noc nie mogłem zasnąć ciągle myślałem o tym czy Ada jak dowie się o mojej historii. będzie patrzeć na mnie tak samo . Z tą myślą źle się czułem i fizycznie i psychicznie W swojej satynowej piżamie po cichu i poszedłem do łazienki . A gdy z niej wracałem zobaczyłem mamę Ady . zapytałem ją czy możemy pogadać . zwykle nie jestem zwolennikiem rozmów ale tym razem naprawdę tego potrzebowałem. spytałem mamy ady czy będę mógł zostać na dłużej. Ona  od razu mi odpowiedziała oczywiście skarbie i od garnęła moje włosy za ucho. od razu dodałem że Ada masz szczęście że kogoś takiego ma . mama Ady spojrzała na mnie smutno i zapytała. Albert ty też na pewno kogoś masz prawda ? ja oczywiście znałem odpowiedź ale zamiast odpowiedzieć po prostu schyliłem głowę na dół . jedna łza poleciała mi po policzku  . ja nie mam nikogo .Przepraszam nie wiedziałam .nie chciałem żeby nie było jej głupio powiedziałem .nic się nie stało Przyzwyczaiłem się mama Ady przyciągnęło mnie do siebie i objęła pogłaskała mnie po głowie i powiedziała możesz tu zostać tak długo jak chcesz zawsze jesteś Mile widziany. Wtedy od razu otarłem łzy poczułem się znacznie lepiej I siedzieliśmy tak przez chwilę w ciszy aż mama Ady powiedziała . no już zmykaj do łóżka na pewno jesteś zmęczony . Mam Do pani jeszcze jedną sprawę. Bo......podniosłem koszulkę i mama Ady zobaczyła moje ohydne wnętrzem .łzy zaczęły napływać mi do oczu .
Albert : jestem potworem . Powiedziałem przez łzy a ona mnie tylko przytuliła.
I powiedziała to nic złego to przecież nie jest twoja wina .
Albert : ja chyba powinienem odczepić się od Ady .
Nawet tak nie mów Ada bardzo przeżyła to że.....Ada myślała że ty ......nie żyjesz całe dnie widziałam jak chodzi przybita nie rób jej tego proszę.
Albert: dobrze nie zostawię jej.dobranoc proszę pani .
Dobranoc Albercie .
po rozmowie z mamą Ady poszedłem spać spokojnie.❤️

🦋Akademia pana kleksa oczami Alberta 🦋Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz