-Boże, Louis..- Zayn jęknął głośno, gdy przyjaciel wskoczył na jego plecy znienacka.- Złaź grubasie! Ważysz ponad tonę!
-Marcus wraca!- krzyknął uradowany szatyn, unosząc pięść do góry.- To już dziś!
-Weźcie się do roboty!- krzyknął Liam, który majstrował coś przy głośnikach.- Nic nie jest skończone, a wy się wydurniacie!
-Jedzenie?!- krzyknął Lou.
-Gotowe!- odkrzyknął Niall.
-Alkohol?!
-Jest!- Harry zamknął mini lodówkę, w której chłodziły się różne trunki.
-Napoje?!
-Są!- Zayn położył ostatnią butelkę pepsi na stole.
-Muzyka?!- wydarł się na cały dom.- Muzyka! No widzisz! Wszystko jest tylko muzyki nie ma! A kto się nią zajmuje? Ty! Więc weź się w końcu do roboty!
Liam zacisnął szczękę, jednak nie odpowiedział przyjacielowi nic. Nie chciał sobie psuć wieczoru.
Po około dwudziestu minutach, zaczęli schodzić się ludzie.
-Siema, Nell.- Harry, jako dobry gospodarz witał wszystkich w swoim domu.- Dobrze wyglądasz. Patrick, niezłe buty..
***
Alkohol zaczął się lać, a muzyka stawała się coraz głośniejsza. Kilka osób już podrygiwało w jej rytm.
Czwórka przyjaciół zabawiała gości rozmową.
-Ej! Ludzie!- krzyknął nagle Harry, idąc ramię w ramię z jakimś brunetem.
Chłopak był wysoki, o wiele wyższy od Harry'ego, lecz zdecydowanie gorzej zbudowany. Był chuderlawy. Miał włosy czarne jak u kruka i jasnoniebieskie oczy. Całe jego ciało, było pokryte tatuażami, nawet na twarzy miał z dwa. Tak jak większość chłopaków ze szkoły, był ubrany na czarno.
Wszyscy zaczęli ustępować im z drogi, witając się cicho z nowo przybyłym. Mimo roku, jaki upłynął, nadal czuli przed nim respekt, co niesamowicie go cieszyło.
Chłopak palił powoli papierosa i kroczył dumnie przy przyjacielu, mrożąc wszystkich wzrokiem.
Był tu ważny. Należał do elity, a jego rodzice byli szanowanymi politykami.
-Marcus wrócił!- krzyknął Harry, gdy Liam sciszył muzykę.
Wszyscy zaczęli bić brawo i gwizdać. Kilka osób nawet poklepało go po plecach.
-Dobrze jest wrócić na stare śmieci.- westchnął głośno, wciągając ze świstem powietrze.- Dzięki za imprezę powitalną, Styles..
**
Głośna, dudniąca muzyka wydobywała się z głośników i porywała do tańca.
Pijani nastolatkowie kiwali się w rytm, jaki wytyczał bas.
Niektórzy, już byli u góry w pokojach, aby zaznać cielesnych doznań. Inni znowu, tłoczyli się na podwórzu przed ogromnym domem i grali w różne pijackie gry.
Zegar wskazywał godzinę dwudziestą czwartą, a impreza była już nieźle rozkręcona.
Szóstka przyjaciół siedziała w salonie i rozmawiała, popijając piwo.
-Więc, Marcus...- zaczął powoli Zayn.- gdzie byłeś przez ostatni rok? Tak nagle wyjechałeś.. krążyło wiele plotek.
-Szczerze?- zapytał brunet patrząc po pozostałych. Na ich twarzach malowało się szczere zainteresowanie.- Trafiłem do ośrodka resocjalizacynego, za pobicie i posiadanie narkotyków.
CZYTASZ
Niepotrzebna. || H.S.✓
Teen FictionCiężko jest, zacząć wszystko od początku, w zupełnie nowym miejscu, z nieciekawą przeszłością. Zoe nie jest miłą dziewczyną, która boi się wszystkiego. Co się więc stanie, jeśli na swojej drodze spotka kogoś o podobnym temperamencie jak jej? -Chcesz...