Wstajemy, nie śpimy! Nocna zmiana pozdrawia! :)
Mam takie pytanko; czy ktoś z was, czeka na sceny +18? Bo nie wiem czy mam się za nie zabierać, czy mogę to olać. :)
Marcus, Zoe, Zick i Nicole siedzieli w przestronnym beżowym pokoju, rozłożeni na kanapach, fotelach bądź krzesłach.
Każde z nich miało w swoim ręku piwo, które popijali powoli, tocząc między sobą rozmowy.
Zick zdawał się zaakceptować Marcus'a, ponieważ co chwilę stroili sobie żarty, śmiejąc się z byle powodu.
Nicole za to posyłała w stronę bruneta niewinne spojrzenia i uśmiechy, jednak od zdawał się ich nie zauważać, zbyt pochłonięty opowiadaniem kolejnej zabawnej akcji, jakiej dokonał wraz z Zoe, podczas ich pobytu w zakładzie poprawczym.
-I ona mu wtedy na to..- opowiadał zaaferowany, jednak przerwało mu czyjeś głośne chrząknięcie.
-Tak, tak.- powiedziała głośno Zoe, będąc niezadowoloną z faktu iż to ona jest główną bohaterką opowieści O'Connora.- Może poszlibyście dołożyć do pieca, co? Robi się zimno.
Chłopcy kiwnęli głowami wstając. Szybko zeszli na dół, dalej rozmawiając o swoich przygodach.
-Nadal tego nie lubisz, huh?- zagadnęła Nicky, biorąc łyk swojego napoju.
Nie rozumiała dlaczego, ale czuła w sobie gorzki smak przegranej. To Zoe zawsze była w centrum uwagi, a nie ona i to blondynka zawsze grała pierwsze skrzypce. Zazdrościła jej tego.
Jej charakteru, sposobu bycia, mówienia, jej wyglądu.. wszystkiego. Ona w porównaniu do Zoe wypadała słabo i zawsze będzie szaraczkiem.
Jednak mimo tej całej jej zazdrości, niesamowicie lubiła towarzystwo panny Castillo. Po prostu.. denerwowało ją, że ludzie zdecydowanie bardziej ciągnęli do blondynki.
-Nienawidzę tego.- blondynka zagryzła nerwowo wargę, nie wiedząc czy ma kontynuować czy też nie. Jednak widząc ciekawe spojrzenie swojej przyjaciółki, zaczęła mówić dalej.- Nienawidzę być w centrum uwagi. To takie głupie, zważając na mój.. specyficzny charakter. Wszyscy patrzą się na Ciebie, jakbyś była jakimś eksponatem czy czymś, a Ty nie jesteś niczym więcej, jak zwykłym człowiekiem.
Nicole przekręciła lekko głowę, wsłuchując się w słowa przyjaciółki i dopiero w tym momencie, zrozumiała jak głupia była jej zazdrość.
Między dziewczynami zapanowała zupełna cisza, jednak nie czuły się z tym jakoś niekomfortowo. Siedziały ciesząc się swoim towarzystwem, a słowa nie były im potrzebne.
***
-Idę spać.- powiedziała Zoe, odkładając pustą butelkę po piwie na stół.
Spojrzała na zegarek, a jej oczy powiększyły swoje rozmiary. Dochodziła 4 w nocy, a przecież obiecała sobie, że wstanie z samego rana i pójdzie odwiedzić siostrę.
Szlag by Cię Castillo! przeklęła na samą siebie. Nigdy nie potrafisz dotrzymywać terminów!
-Czekaj idę z Tobą.- zakomunikowała szatynka, wstając.
W momencie zakręciło jej się w głowie i gdyby nie wyjątkowy refleks Marcus'a, upadła by na podłogę.
-Już okay?- zapytał troskliwie, dalej przytrzymując ją w pasie.
-Tak.. tak..- szepnęła, przecierając oko dłonią. Było jej trochę wstyd.- Ja.. lepiej już pójdę. Dzięki.
Wyrwała się z jego chwytu i poszła na górę, wymijając przy okazji blondynkę.
CZYTASZ
Niepotrzebna. || H.S.✓
Teen FictionCiężko jest, zacząć wszystko od początku, w zupełnie nowym miejscu, z nieciekawą przeszłością. Zoe nie jest miłą dziewczyną, która boi się wszystkiego. Co się więc stanie, jeśli na swojej drodze spotka kogoś o podobnym temperamencie jak jej? -Chcesz...