Komentujcie, gwiazdkujcie i polecajcie to ff.
Macie jeszcze jeden. ;)
Kocham was xxx
Zoe ubrała szybko i wybiegła ze swojego mieszkanka.
Pobiegła w stronę domu swojego sąsiada. Nie musiała nawet sprawdzać domu swoich rodziców, aby wiedzieć, że nie zastanie w nim swojej siostry.
Weszła bez pukania do willi, ponieważ wiedziała, że i tak nikt by jej nie otworzył.
Wiedziała też, co się wyprawia na takich domówkach, w końcu nie raz brała w nich udział. Jednak było to dawno.
Rozejrzała się wokół, jednak nigdzie nie zauważyła swojej siostry.
Za to z daleka dostrzegła jej znajomych. Całą siódemkę.
Podeszła do nich szybko i od razu przeszła do sedna.
-Gdzie jest Frieddie?- zapytała w miarę miło.
Wszystkie spojrzenia spoczęły w momencie na blondynce. Wszyscy chłopcy mimowolnie oblizali usta, Carrie zaś mroziła ją wzrokiem.
-Zoe!- Marcus w momencie wstał i przytulił swoją przyjaciółkę. Było po nim widać, że był już wstawiony.- Nie wiedziałem, że przyjdziesz! Siadaj, napij się ze swoim najlepszym przyjacielem!
-Cześć Zoe.- przywitał się z nią grzecznie Harry, który jako jedyny ze wszystkich był trzeźwy.
-Gdzie. Jest. Frieddie.- warknęła groźnie blondynka, akcentując każde słowo. Zupełnie zignorowała przywitanie Styles'a.
-Poszła gdzieś z Patrick'iem.- powiedziała nonszalancko Carrie, odwracając głowę w stronę Harry'ego. Automatycznie wpiła się w jego usta, jakby chciała zaznaczyć swoje terytorium.
Szatyn szybko odsunął się od dziewczyny i zrzucił ją z kolan. Nie podobało mu się jej zachowanie. Nie należał do niej.
-Gdzie poszli?- dopytywała panna Castillo, czując jak jej gniew z każdą sekundą rośnie.
-A kogo to obchodzi?- zapytał Liam, który zadziornie uśmiechnął się do dziewczyny. Złapał ją za rękę i pociągnął na swoje kolana.
Liam miał nadzieję, że mimo wszystko dziewczyna będzie taka jak jej siostra. Że tylko gra taką niedostępną.
Jak wielkie było jego zdziwienie, gdy dziewczyna podniosła się z jego nóg i dała mu siarczystego policzka.
-Nie waż się nigdy więcej mnie dotykać.- wycharczała nieludzko, a jej źrenice zwężyły się.
Zoe w momencie gdy szatyn pociągnął ją na swoje kolana, poczuła złość, jednak gdy poczuła jego gorący oddech na twarzy, a do jej nozdrzy doleciał zapach alkoholu z ust chłopaka, poczuła jak traci nad sobą panowanie.
Nie wiedziała co mówi, ani co robi, całkowicie straciła kontrolę nad swoim ciałem. Tak było zawsze gdy wstępował w nią gniew.
Nienawidziła pijanych ludzi. Wręcz nimi gardziła. To oni wszystko zniszczyli. Oni i Frieddie.
Część świadomości, odzyskała w momencie, gdy wbiegała schodami na górę.
Zaczęła zaglądać do każdego pokoju, jaki się tam znajdował.
W żadnym z nich, nie było jednak jej siostry.
Była też coraz bardziej spanikowana. Jeśli jej nie znajdzie i nie zaprowadzi do domu, jej rodzice.. nie. Nie było takiej opcji. Musiała ją znaleźć.
CZYTASZ
Niepotrzebna. || H.S.✓
Teen FictionCiężko jest, zacząć wszystko od początku, w zupełnie nowym miejscu, z nieciekawą przeszłością. Zoe nie jest miłą dziewczyną, która boi się wszystkiego. Co się więc stanie, jeśli na swojej drodze spotka kogoś o podobnym temperamencie jak jej? -Chcesz...