27.

332 36 5
                                    

Głosujcie komentujecie i polecacie to ff. Kocham xx

Pozdrowienia z Zakopanego! ;)

Blondynka szybko zamknęła za sobą drzwi i opadła z westchnięciem na duże dwuosobowe łóżko.

Co ja sobie myślałam, całując go? pytała samą siebie. Co mi odbiło? Po co tu w ogóle przyszłam? Och, Castillo.. jesteś taką idiotką. Mogłaś spać na tej durnej ławce przed domem..

Była na siebie zła o to, że zostawiła torbę w samochodzie Hemmings'a, zła o to, że tu była, o to że całowała się z Harrym. Ale najbardziej wściekła była o to, że mu uległa, że znów pozwoliła sobie przez moment być słabą.

Jęknęła głośno w poduszkę, odsuwając od siebie zbędne myśli i cały wstyd.

Nie analizowała tego wszystkiego. Nie myślała, co by było gdyby, po prostu nie myślała o niczym, starając się zaakceptować to wszystko.

Nadal jednak mogła poczuć ciepło jego ciała, zapach i smak ust.

Harry cały czas, stał w jednym miejscu wpatrując się w drzwi, za którymi zniknęła Zoe.

Niepewnie przytknął palce do ust, jakby to co się wydarzyło przed chwilą było tylko snem, wytworem jego chorej wyobraźni.

Jego usta jednak były lekko opuchnięte i nadal mógł poczuć smak jej warg i chłód kolczyka.

Nie żałuję. uśmiechnął się szeroko, idąc do swojego pokoju.

Wziął szybki prysznic i ubrał się w wygodniejsze ubrania. Chwycił za parę spodni dresowych i zwykłą koszulkę, po czym poszedł zanieść je dziewczynie.

Mam nadzieję, że nie będzie na mnie zła o tamto. nerwowo zagryzł wargę pukając do drzwi. Cała jego pewność siebie, w momencie go opuściła. Oddała pocałunek, więc dlaczego miałaby?

Proszę! usłyszał ze środka.

Harry poczuł dziwny skurcz w żołądku.

Co jeśli zacznie mu robić wyrzuty? Będzie się go pytać o jakieś niestworzone rzeczy, jak na przykład to, czy są w związku? Jak ma w ogóle do niej zagadać? Co powie? Jak ma się zachować wobec niej?

Zżerały go nerwy. Nigdy nie rozmawiał z dziewczyną tak po prostu. Wszystkie kobiety jakie znał, a nie oszukujmy się w jego szkole było ich mnóstwo, były pustymi laseczkami do pieprzenia. Poza oczywiście tymi świętoszkami, ale to były pojedyncze przypadki.

A teraz.. jest i ona.

Nie zaliczyła się pod żadną znaną mu kategorię, a na dodatek miała coś w sobie, co sprawiło że głupiał.

Co jej powie? Ma przeprosić? Jak się zachować?

Zanim jednak zdążył odpowiedzieć samemu sobie na jakiekolwiek z tych pytań, jego dłoń naparła na klamkę.

Drzwi ustąpiły lekko, a on wszedł po cichu do środka.

Stała tyłem do niego i wpatrywała się przez okno, na dom jego sąsiadów. Oparła brodę na dłoni, a drugą ręką podpierała łokieć. Dumała nad czymś.

Mimowolnie jego wzrok przejechał po jej ciele, a on zagryzł dolną wargę, skupiając całą swoją uwagę na jej tyłku.

Mój Boże.. westchnął w myślach, czując jak ciepło napływa do jego kutasa. Ile ja bym dał, aby móc go dotknąć...

Przez jego umysł przelała się wizja, kiedy to Zoe stoi oparta o ścianę, a on pieprzy ją od tyłu, od czasu do czasu uderzając ręką w jej jędrny pośladek.

Niepotrzebna. || H.S.✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz