1 ✅

1.8K 114 10
                                    

Uwaga: Przeczytaj najpierw Prolog

Ciemność. Szepty, zagłuszające bicie serca. Zaraz chwila... jakie szepty? Powoli zbieram siły i otwieram oczy. Pierwsze co widzę, to dziesięć dziewczynek w różnym wieku. Wszystkie pochylają się nad łóżkiem, gapiąc się na mnie. Zabierają całą wolną przestrzeń i zaczynam dostawać od tego klaustrofobii. Zaraz zacznę się dusić.

- Dziewczęta, zostawcie ją w spokoju. Nie widzicie, jaka jest przerażona? - słyszę kobiecy głos, dobiegający z sąsiedniego pomieszczenia.

Wszystkie, jak na zawołanie, odsuwają się od łóżka na dwa metry i ustawiają się w idealnym szeregu. Powoli wyostrza mi się wzrok. Znajduję się w wielkiej, wieloosobowej sypialni. Wszystko w tym pokoju jest białoczarne. Ściany białe, podłoga czarna, łóżka białe. W skrócie - bida z nędzą. Gdzie ja, do cholery, jestem? Wtedy przypominam sobie, po co zostałam tu wysłana. Mam zabić króla.

Jedna z dziewczynek, nieśmiałym krokiem, występuje z szeregu i podaje mi zestaw ubrań.

- Dziękuje, ale co to?

- Zestaw ubrań pałacowej pokojówki. Każda z nas ma taki sam tylko, że w
troszkę innych rozmiarach. Kiedy się przebierzesz przyjdź do kuchni. Tam dostaniesz tygodniowy plan swojej pracy. A tak przy okazji, jestem Avril. A ty?

Dopiero teraz zaczynam zwracać uwagę na jej wygląd. Wygląda na około czternastu lat i wydaje się wyjątkowo dojrzała, jak na swój wiek. Ma nieskazitelną bladą cerę, duże niebieskie oczy i blond włosy, sięgające do ramion.

- Rosalie. Dziękuję za pomoc - w odpowiedzi nieśmiało się uśmiecha i powoli wycofuje się z pokoju.

Od niechcenia zerkam na strój. Jest to skromna, czarna sukienka z białym fartuszkiem. Minutę później jestem już przebrana. Kolejne pięć minut użeram się ze zrobieniem porządnego koka, a kiedy wreszcie jest dobrze zrobiony, dokładnie chowam wszystkie włosy w czepku. Kiedy już mam wychodzić zauważam na łóżku jeden, nie taki znowu szczegół, który jakimś cudem umknął mojej uwadze. Na łóżku leży czarna maska. Tylko na co mi ona? To bardzo dziwne. Z przedmiotem w ręku zaczynam iść w stronę kuchni...

---
Rozdział poprawiany przez annafora
Pamix239

Zabójca w pałacu |ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz