,,– Słucham? Czy to oznacza...– Tak, Crystal. To oznacza, że jeśli nie rozwiążemy jakimś cudem konfliktu, to czeka nas dziś krwawe żniwo wojny...''.
Nastaje grobowa cisza. Nie chce mi się wierzyć. Pościg był logiczny, ale wysłanie wojska już nie.
– Dlaczego Maurycy wysłał wojsko? Jakie dostaliście informacje?
– Złapali jedną z naszych. Zakładam, że wiesz o kogo chodzi, ponieważ była z wami. To dla nas wszystkich dramat. Jednak nieważne, co miało by się z nią stać. Grunt, że zdobyła wam niezbędny czas. Teraz ta najgorsza część. Zgadnij, na kogo trafiła. Możliwości jest dużo, dlatego dobitnie to ujmę. Trafiła na prawdziwą żyletę, jeśli chodzi o wydobywanie informacji. Strasznie bezlitosna. Zdolna do wszelkich tortur. Z początku nie mogłem uwierzyć w tożsamość tego okrutnika, ponieważ znałem ją z kompletnie innej strony. Cóż, teraz już znam gorzką prawdę.
W głowie mam zawsze jedną osobę.
– Angelina. Zgadłam?
Król zaciska oczy. Przeciera dłońmi twarz. Po dłuższej chwili ciszy nareszcie się odzywa.
– Tak. To ona. Sarah znajduje się w tragicznej sytuacji. Szczęściem w nieszczęściu jest brak informacji o żadnym zgonie. W zamian za pozostanie przy życiu puściła farbę. Przez to Maurycy wie, że jesteście w pałacu Nordii, a wasze narzeczeństwo zmieniło status na małżeński. Wpadł w istny szał, gdy mu o tym powiedziała Angelina. Zebrał w kilka godzin kilkutysięczne, najlepiej uzbrojone wojsko. Piętnaście minut temu, kiedy tu weszłaś, dostałem informację o bezprawnym złamaniu granicy przez agardzkich żołnierzy. Kierują się centralnie na nasz pałac. Próbowałem się porozumieć z zamkiem Agartu poprzez technologię, ale nie odpowiadają. Sił powietrznych także nie mogę wysłać, ponieważ jest duże ryzyko, że nim jakiekolwiek informacje zostałyby przesłane, obiekt będzie zestrzelony z nieba. Jedyny plus, to fakt, że nie zwerbował powietrznych jednostek.
Kiedy kątem oka zerkam na królową, przeszywa mnie wzrokiem na wylot. W ręce ściska małą kulkę. To czasem nie na stres czy nerwy? Długo na mnie tak patrzy? Nie miała wcześniej tak złowrogiego spojrzenia.
Odruchowo zaczynam się pocić. Mimo, że nie dałam władczyni powodów do złości na mnie. Prawda?
– Może istniałaby możliwość porozumienia się przed oddaniem pierwszego strzału? Jestem pewna, że gdybyśmy się wszyscy pokazali, król złagodniałby.
– To znaczy?
Widziałam zwątpienie na twarzy ojca Ethana. Jednak nie chciałam rezygnować.
– Spójrz, królu. Jeśli wyślesz do zatrzymania wrogiego wojska swoich żołnierzy, dojdzie do niepotrzebnego rozlewu krwi. Istnieje jednak druga opcja. Możemy wyjść na przeciw mojemu ojcu. Oczywiście, będziemy mieć ze sobą żołnierzy, ale jako bezpieczną, dużą obstawę. Czy to nie mądrzejsze rozwiązanie?
– Owszem, ale musielibyśmy być bardzo ostrożni. W takim wypadku, razem z Ethanem powinniście pojawić się w otwartej konfrontacji.
– Nie mam z tym problemu. Sądzę, że to na bezpieczeństwie Crystal będzie mu zależało najbardziej. A skoro jestem po waszej stronie, to stoi pod murem.
– Crystal - w rozmowę wcina się niespodziewanie królowa Sierra. – Chodź na słówko do sali obok.
Harold wzdycha, słysząc swoją żonę. Najwidoczniej planował zatrzymać mnie tu chwilę dłużej, ale widząc, że czas na nasze rozmowy dobiegł końca, wtacza w życie swój najnowszy plan.
– Drogie panie. Proszę się nie śpieszyć. Mam do zwerbowania w trzy godziny sporą część wojska, zatem proszę przez ten czas mi nie przeszkadzać. Mój syn także w tych przygotowaniach pomoże. Życzę udanego dnia.
CZYTASZ
Zabójca w pałacu |ZAKOŃCZONE|
RandomRosalie na codzień jest płatnym zabójcą. Dostała właśnie nowe zlecenie zabójstwa samego króla. W tym celu zostaje wysłana do pałacu pod przykrywką sprzątaczki. Zadanie jednak będzie o wiele trudniejsze do wykonania niż sądziła. W pałacu pozna ludz...