36 ✅

529 40 10
                                    

Polecam włączyć piosenkę <3. Przy niej najlepiej się czyta :)

Pokaż, że też czytasz :) skomentuj!

~~~~~

~Ethan~

— To przecież niemożliwe - szepczę, mając w dłoni naszyjnik.

Wygląda tak samo, jak dziesięć lat temu. Srebrny z turkusowym oczkiem, z wygrawerowanymi złotymi napisami w środku. Zdaję sobie sprawę, ile ryzykuję, ale nie mogę się powstrzymać przed otworzeniem go.

Uczuciem silniejszym niż śmierć,
Więzią łączącą dwie dusze na zawsze,
Szczytem radości, szczęścia i marzeń,
Błyskiem w sercu rozpraszającym mrok,
Jest miłość, czysta jak diament.

I tu dodaję moją połówkę, ze zdjęciem małej Crystal w środku.

Crystal + Ethan
TOGETHER FOREVER

Mam dziwne déjà vu, że za moment w sali pojawi się ona. Zapewne nie będzie się szczerbacie uśmiechać, identycznie na kształt z fotografii, ale założę się o własną przyszłą koronę, iż nabrała nowego uroku. Ponownie podaruję jej biżuterię, a ona obejmie mnie swoimi drobnymi ramionami. Czy nadal są drobne? Do dzisiejszego dnia zakładałem, że zaginęła na zawsze. W tym wypadku najprawdopodobniejsza jest śmierć.

Przyciskam złączone serduszko do własnego serca. Zapatrzony przed siebie na coś, wchodzę. Z grymasem niezadowolenia odklejam kawałek papieru od stopy. Bez tchu pozwalam literom ulecieć z kartki, do mojego umysłu. Czytam na głos:

— ,,Czasami ci, których kochamy, są bliżej, niż ci się wydaje". Cóż to za absurd? - pytam samego siebie.

Łapię się za głowę, nad znaczeniem tej wiadomości. Nikogo nie kocham, zatem dlaczego te kilka słów, miałoby mieć większy sens? Nikogo w życiu nie kochałem, poza Crystal. Może i byłem dzieckiem, ale już wtedy możliwe są uczucia. Zaraz, zaraz. Kochałem wyłącznie Crystal. A to może oznaczać jedno.
Ona wróciła...

~Rosalie~

— Rosalie! - wołania Marie słuchać nawet przez szczelnie zamknięte drzwi.

— Taaaak? - przeciągle ziewam.

Miałam okropną noc. Do trzeciej w nocy nie mogłam usnąć przez natłok myśli.
Czy znalazł moją przesyłkę? Jak zareagował? Domyśla się, że Crystal powróciła? Te pytania na okrągło kotłują mi się w głowie.

— Co się z tobą dzieje, do jasnej anielki? Pamiętasz, że przyjeżdża dzisiaj Anastazja? Jako osobista służąca, musisz służyć chłopakowi przy poznaniu - opowiada Marie.

Zręcznie ugniata olbrzymią masę ciasta, by na koniec uformować z nich pojedyńcze bułeczki. Widać, że ma wieloletnią wprawę.

— Dlaczego mam mu towarzyszyć? Jestem zwykłą służącą, a nie jakąś mentorką - prycham, wyrzucając w górę ręce.

Nie zamierzam oglądać tej żałosnej sceny, a tym bardziej latać za Ethanem, ze szmatą, żeby ścierać lecącą mu ślinę, na wygląd księżniczki.

— A widzisz. Jako OSOBISTA służąca, twoim zadaniem jest usługiwanie następcy tronu, praktycznie w każdej okazji. Do tej pory wykonywałaś swoje stare obowiązki w jego pokoju, ale razem z Juliette ustaliłyśmy, że będziesz Panu towarzyszyć cały biały dzień. Z czym to się wiąże? Będziesz jego nieodłączną, poboczną towarzyszką. Będzie czegoś potrzebował? Pstryk! Niezwłocznie przynosisz to, czego potrzebuje. Upadnie księciu widelec na podłogę? Nie musi się schylać. Ty go w tym wyręczysz. Rozumiesz, o co mi chodzi, czy mam wyliczać dalej?

Zabójca w pałacu |ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz