Thirty-Seven.

8K 447 27
                                    

Will

- Dawaj Will!- krzyczał tłum- Jeszcze jeden! Jeszcze jeden!

Piłem kolejka za kolejką, kieliszek za kieliszkiem. Miałem, co prawda mocną głowę, lecz przez to powstawały zakłady, ile wytrzymam.

Nic specjalnego. Niechciana rutyna.

Piłem szósty kiliszek, kiedy wrócił Greg.

- Mamy problem! Znaczy nie my, ale one..

- Kto?- zaskoczył mnie.

- Chloe i Celeste. Leżą zlane w trzy dupy, pod ścianą pod toaletami. Ledwie kontaktują.

- Kurwa!- wrzasnąłem.

- Chodź!

Pobiegłem za nim.

---

- Kazałem im tu zostać! Kurwa mać, miały zaczekać!

- Jak widzisz wstały o własnych siłach, więc nie może być tak źle.

- Uwierz, że może. Musimy je znaleźć zanim odpieprzą jakiś cyrk.

- A co się tak nimi interesujesz, Greg?

- Niepotrzebnie, żeby na imprezie zepsuły sobie reputację i wizerunek. Nie zasługują na to. To twoja siostra dupku!- warknął.

Ma rację! Kurwa, co ja pieprzę, to mój obowiązek. To moja siostra! Moim obowiązkiem jest ją chronić! Zawsze i wszędzie!

- Sprawdź tutaj, ja pójdę tam- wskazałem na tłum.

-------

- Cholera, gdzie one mogą być...- myślałem na głos.

- Sprawdźmy na dworzu. Może wyszły na taras.

Wybiegliśmy na powietrze.

- Rozglądaj się- nakazał.

- Hej, chłopaki, zgubiliście kogoś?- podszedł do nas Dick, miejscowy muzyk. Był dziś kierowcą, więc nie pił.

- Widziałeś Chloe? Była z blondynką..

- O ile się nie mylę, jakieś kilka minut temu, śmiejąc się do rozpuku, poszły tam- wskazał na tyły.

- Dzięki, Dick- poklepałem go i wyminąłem.

------------------

- Czy je do reszty popieprzyło?- zapytałem, kiedy znaleźliśmy je na plaży. Musiały coś wziąć, bo stały przytulone, śmiejąc się i tańcząc.

- O przystojniak i mój braciszek- zareagowała Chloe.

- Twój wściekły braciszek! Co ty odpieprzasz, co? Chyba ci wystarczy, wracaj do domu!- złapałem ją.

Wyrwała się i podeszła do Celeste.

- Zostaw ją- wtrąciła się blondynka- leć do swojej dziuni!

Ja pierdziele....

- Odprowadzę cię do domu, Chlo! I ciebie!- wskazałem na wyższą dziewczynę.

- Impreza jeszcze się nie skończyła- podeszła do mnie. Trąciła mnie palcem w pierś- a nawet jeśli, to nie potrzebuję ochron...- nie dokończyła, ponieważ padła mi w ramiona, drżąc.

Ja pierdole. Jednak wypiła sporo tego drinka.

Pozory Mylą...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz