Will
Podałem blondynce paczkę z lodem. Celeste przyłożyła ją do głowy, krzywiąc się.
- Jak to się stało?- zapytałem spokojnie- Widziałem tylko moment, kiedy wpadałaś pod wodę.
- Margo- powiedziała tylko Chloe.
- Co z nią?
- To jej wina. Uderzyła Celeste paskiem w głowę, udając wcześniej, że coś ją boli. Wiedziałam, że kłamie, ale Cel, chciała jej pomóc. Ta kretynka, chciała ją utopić.
- Tak było?- szukałem potwierdzenia u Celeste, choć wierzyłem siostrze.
Pokiwała głową.
- Tyle mi wystarczy- westchnąłem i skierowałem się do grupki osób pod wodzą Simonsa.
- Margo!- krzyknąłem.
U mojego boku pojawiła się rozchichotana blondynka.
- Willie! Co jest?- uśmiechnęła się słodko.
- Dlaczego to zrobiłaś?
- Ale.. Ja...nie mam pojęcia...- jej wyraz twarzy diametralnie się zmienił.
- Nie rób ze mnie durnia. Tamten raz ci podarowałem, ale tym razem przegięłaś. Czy mogłabyś w końcu zająć się swoim życiem?!- warknąłem- Mogłaś zrobić jej krzywdę! Mogłaś ją zabić! Dociera to do ciebie?!
- J-ja...
- Ty...przykro mi, ale nie pozostaje mi nic innego. Nie będziesz już w naszej grupie. Przeniosę cię do Grega albo Simonsa. U mnie już nie ma miejsca na chamstwo i ...na ciebie.
Spojrzałem na nią. Była bliska łez, ale do cholery ktoś wreszcie musiał coś zrobić, bo ta dziewczyna jest nieobliczalna.
- Will...
- Muszę lecieć. Zastanów się Margo, czy warto dalej w to grać, skoro jedna strona jest już pewna, że nie ma sensu i wyjdzie z tego game over.
Stała oniemiała. Nie miałem zamiaru się nad nią rozczulać. Fakt, było mi jej szkoda, ale złość na nią wzięła górę.
---
Chloe i Celeste siedziały przy stoliku popijając shake. Postanowiłem znaleźć Grega.
- Stary, tutaj jesteś!
Siedział przy stoliku z jakimiś dwoma dziewczynami.
- O Will! Przysiądź się! Poznaj Charity i jej koleżankę Polette.
Skinąłem uprzejmie głową.
- Nie mogę teraz. Mam sprawę.
Widząc moje spojrzenie przeprosił dziewczyny i odszedł ze mną na bok.
- Oddaję ci Margo, do grupy- powiedziałem, niepewny jego reakcji.
- Oszalałeś?! Margo?! Przez to, co zrobiła, tak?
- Poniekąd- powiedziałem wymijająco- Chciałem, żebyś wiedział o tym już teraz- poklepałem go- A teraz wracaj wyrywać te biedne dziewczęta.
Zarechotał i pokazał mi za plecami uniesiony kciuk.
- William, czy twoja decyzja ma coś wspólnego z pokrzywdzoną blondynką?
Zgromiłem go wzrokiem.
- Czy twój mózg ma coś wspólnego z mądrością?- pacnąłem go.
- Ktoś tu się chyba zarumienił.- szaleńczo się śmiał.
Dureń!
- Mam cię dość idioto! Greg a czy ty przypadkiem nie masz czegoś do roboty?- krzyknąłem i odszedłem.
CZYTASZ
Pozory Mylą...
Teen FictionW świecie pełnym nienawiści ciągle musimy mieć nadzieję. W świecie pełnym zła, wciąż musimy być odporni. W świecie pełnym rozpaczy, nadal musimy mieć odwagę. W świecie zanurzonym w nieufności, my ciągle musimy mieć siłę, by wierzyć. To w...