~ ~ ~
Postać: Kise Ryōta
Relacja: Romantyczna
Pochodzenie: Kuroko no Basket
~ ~ ~
Przez niego Twoje marzycielskie oblicze zdominowało chłodne i realistyczne podejście do życia, z czego jest bardzo zadowolony.
~*~
Uwielbiasz się z nim drażnić, co z lekka zaspokaja Twoją sadystyczną naturę.
~*~
Będąc zezłoszczoną bądź poirytowaną nie lubisz, gdy zwraca się do Ciebie zdrobniale, dlatego zakazałaś mu tego robić. W takich momentach, zajęty rozpaczaniem, mimowolnie mówi do Ciebie per ,,misiaczku''.
~*~
Nie potrafisz się na niego zbyt długo boczyć, kompletnie wymiękając przy jego oczach zbitego szczeniaczka.
~*~
Cieszy się, że posiadasz więcej niż jedno hobby, niemniej nieustannie zachęca Cię do oddania się w pełni koszykówce. Uwielbia się chwalić, że wszystkiego nauczyłaś się od niego.
~*~
Czytanie w spokoju książki jest praktycznie niemożliwe w jego towarzystwie. Złakniony czułości łasi się do Ciebie jak kot, do tego marudząc i domagając się uwagi z częstotliwością równą rozpieszczonemu dziecku. W takich sytuacjach nie dane jest Ci się skupić na czymkolwiek innym poza nim.
~*~
Nie pozwala Ci zaprzepaszczać planów na rzecz lenistwa. Przeważnie męczy Cię tak długo, aż w końcu podejmujesz się działania, później mu za to dziękując.
~*~
Z lekka panikuje i próbuje załagodzić napiętą sytuację, kiedy zdarzy Ci się zachować wobec kogoś chamsko. Chyba że dojdzie do wniosku, że dana osoba zasłużyła na takie potraktowanie. Wtedy pozostaje bierny, ale w duchu jest z Ciebie naprawdę dumny.
~*~
Nierzadko podpatruje aktualnie czytane przez Ciebie tytuły, szczerze zaciekawiony rzeczami, które wzbudziły Twoje zainteresowanie. Chciałby w przyszłości wykorzystać tę wiedzę do uszczęśliwienia Cię.
~*~
Uwielbia Cię dotykać, zwłaszcza w ciemnym i niedużym pomieszczeniu, kiedy jego bliskość jest nad wyraz wskazana.
CZYTASZ
Codziennie anime || self-shipy
RandomBóstwo miłości zstąpiło na ziemskie padole i ofiarowuje możliwość wejrzenia w przyszłość związku, jaki Czytelnik mógłby prowadzić ze swoim/swoją wybrankiem/wybranką serca. Zmęczone podróżą nie ma siły przeniknąć do umysłu Czytelnika, więc ten musi o...