Leżałam na łóżku z Harrym. Mój towarzysz przytulał się do mojego brzucha. Oby dwoje oglądaliśmy Harrego Pottera, którego Harry sam wybrał do obejrzenia. Jest już godzina 19:17, a ja z Harrym nawet na chwilę nie wstałam z łóżka. Śniadanie i obiad zrobił nam Louis, któremu Harry zapłacił, bo przecież w tych czasach nie ma nic za darmo.
- Jestem zmęczona. - mruknęłam. Harry zaśmiał się cicho i wtulił się we mnie jeszcze bardziej, o ile to możliwe. Po kilku chwilach zadzwonił telefon.
- Ja pierdole. - mruknął. I sięgnął po telefon. - Halo?....Hej stary....Możemy...Dobra...To widzimy się potem... - słyszałam tylko skrawki rozmowy.
- Kto dzwonił?
- Znajomy. - mruknął. - Wiesz, że cię kocham Tam?
- Wiem Harry. - uśmiechnęłam się do niego lekko, a on spojrzał w moje oczy i mnie pocałował.
- Dzisiaj idziemy do klubu. Będzie tam pare moich kumpli. - mruknął mi do ucha.
- Ty idziesz, ja zostaję. - powiedziałam.
- Jedziesz ze mną. - powiedział stanowczym głosem.
- A jak nie to co mi zrobisz? - mruknęłam. Harry usiadł na mnie i pochylił się tak, że jego głowa była nad moją.
- Wolisz tego nie wiedzieć. - mruknął i pocałował mnie w usta. - O dwudziestej masz być gotowa. - mruknął.
- Przecież jest po dziewietnastej już! - krzyknęłam. Harry wzruszył ramionami i ułożył swoją głowę w zagłębieniu mojej szyi. - Zejdź ze mnie. - mruknęłam.
- Jak mnie pocałujesz. - złożyłam krótki pocałunek na ustach Harrego, a on spojrzał się na mnie zawiedziony, ale jednak zszedł. Wstałam z łóżka i poszłam do garderoby. Wyjęłam czarną rozkloszowaną sukienkę i czarne szpilki. Z wybranym strojem poszłam do łazienki. Zrobiłam sobie lekki makijaż i włosy pozostawiłam rozpuszczone.
- Tamara! Chodź już! - usłyszałam krzyk Harrego z dołu. Popsikałam się jeszcze perfumami i zeszłam na dół. Wszystkich spojrzenia skierowały się na mnie.
- Osz kurwa! Ale ci się laska stary trafiła. - powiedział Liam.
- Popieram. - zgodzili się Niall i Louis.
- Wiem. - mruknął Harry. Chłopak podszedł do mnie i złapał mnie za rękę. - Ślicznie wyglądasz kochanie. - mruknął mi do ucha, a ja mimowolnie się zarumieniłam. - I słodko się rumienisz. - zaśmiał się.
- Przestań. - mruknęłam. Harry zaprowadził nas do garażu i wybrał jakiś samochód.
- Do jakiego klubu jedziemy? - spytałam podczas drogi.
- 24. - mruknął. Znałam ten klub. Czasami przychodziłam do niego z przyjaciółmi. - Już jesteśmy. - powiedział. Faktycznie byliśmy na parkingu przed tym klubem. Wysiadłam z samochodu i podeszłam do Harrego,a on złapał mnie za rękę. Weszliśmy do klubu omijając kolejkę. Harry prowadził mnie do jednej z loży
- Spóźniłeś się Styles. - powiedział jeden chłopak i podszedł do Harrego. - A ta ślicznotka to? - spojrzał się na mnie.
- Tamara. - warknął w jego stronę.
- Miło mi cię poznać Tamaro. Jestem Frodo, a oni to Chris i Tom. - wskazał ręką na chłopaków. Lekko się uśmiechnęłam. Faceci mieli na oko z dwadzieścia siedem lat. Frodo podszedł do mnie i pocałował mnie w rękę. Harry automatycznie się spiął.
- Ona jest moja. - warknął i usiadł na jednym z miejsc co uczyniłam i ja.
- Okey. Chciałem pogadać o interesach. - powiedział. Po chwili podeszła do nas kelnerka.
- Wódkę. - mruknął Harry. Spojrzałam się na niego zdziwiona. Przecież on kxurwa prowadzi!
- Mój chłopak się pomylił. Poprosimy dwie cole. - powiedziałam, a Harry spojrzał się na mnie zdziwiony. Kelnerka odeszła, a Harry przyciągnął mnie do siebie.
- Twój chłopak chce, abyś go pocałowała. - mruknął mi do ucha.
- To w takim razie muszę do niego iść. - uśmiechnęłam się do niego słodko i chciałam już wstać, ale uścisk Harrego mi to uniemożliwił. Chłopak złożył szybki pocałunek na moich ustach i zaczął rozmawiać z resztą.
*** Dwie godziny potem***
Po co ja mu tu byłam potrzebna skoro teraz siedzę i się nudzę? Od dobrych dwóch godzin siedzi i rozmawia z resztą na temat gangu. Tom co chwila się do mnie uśmiecha i patrzy się na mnie. To zaczyna się robić irytujące.
- Proszę to wasze zamówienie. - podeszła do nas kelnerka. Poprzednia chociaż była ubrana normalnie. Za to ta ma tonę tapety na twarzy i ciuchy które udsłniają więcej niż zasłaniają.
- Dzięki. - Tom uśmiechnął się zalotnie do kelnerki i klepnął ją w pośladek. Dziewczyna nachyliła się nad nim i coś powiedziała mu do ucha po czym odeszła.
- Ja idę zaruchać. Wrócę za maksymalnie pół godziny. - mruknął Tom i odszedł od stolika.
- Muszę do toalety Harry. - szepnęłam chłopakowi do ucha.
- Widzę cię za pięć minut tu spowrotem dobrze? - pokiwałam twierdząco głową i odeszłam od stolika. Przeciskałam się przez tłum ludzi, aż wkońcu dostałam się do toalety. Nawet kroku w niej nie zrobiłam, a poczułam czyjąś rękę na swoim pośladku. Na maksa zdenerwowana odwróciłam się do tyłu i zobaczyłam Tom'a. Wiedziałam, że z nim kurwa jest coś nie tak.
- Chodź się zabawimy maleńka. - powiedział i wepchnął mnie wgłąb toalety.
- Puść mnie. - starałam się wyrwać. - Chcesz, aby Harry się o tym do wiedział? - warknęłam i starałam się wyrwać. Jego ręce ugniatały moje pośladki, a usta całowały moją szyję.
- Nie strasz mnie malutka tym skurwielem. Ja cię będe lepiej traktował od niego. Jestem starszy i lepszy w stu procentach od niego. Sprawię ci więcej przyjemności niż on. - powiedział i zaczął mocniej ugniatać moje pośladki. W moich oczach zaczęły zbierać się łzy. Tylko się nie popłacz Tam. - Zdejmiemy ci tą sukieneczkę. Chłopak rozsunął suwak od mojej sukienki i ją zdjął ze mnie. Czemu to akurat mnie musiało spotkać.
- Przestań, proszę. - załkałam. On nie słuchając mnie zerwał ze mnie stanik i zaatakował moje usta. Chciałam się wyrwać, ale nie mogłam. Chłopak gryzł moje sutki na zmianę.
- Jesteś idealna. - mruknął i przyssał się do jednego sutka. Łzy spływały po moich polikach, a ja ich nawet nie próbowałam zatrzymywać.
- Zostaw ją kurwa. - w pomiejszczeniu rozległ się czyjś krzyk, a po chwili Tom leżał na ziemi, a Harry okładał go pięściami. Nawet nie miałam siły go powstrzymać. Zsunęłam się po ścianie i płakałam. - Już spokojnie kotku. - po chwili Harry przytulił mnie. - Tamten skurwiel już cię nie dotknie. - zdjął swoją koszulkę i założył mi ją. Przytuliłam się do niego, a on objął mnie mocniej swoimi ramionami. Nie wiem czemu, ale to właśnie jego w tej chwili potrzebowałam. Harry wziął mnie na ręce, wyniósł z klubu i posadził w samochodzie. Nawet nie wiem kiedy, ale usnęłam.
![](https://img.wattpad.com/cover/105391128-288-k892833.jpg)
CZYTASZ
Pokochaj mnie.
Novela Juvenil- Nie umiem się w kimś zakochać z przymusu! - krzyknęłam zapłakana. - Nie zrobisz tego z przymusu, skarbie. Ja cię przecież do niczego nie zmuszam. Ty sama podejmujesz decyzje. - powiedział spokojnie chłopak opierając się o ścianę. FF W TRAKCIE KOR...