#9

7.4K 244 46
                                    


Obudziłam się w ramionach Harrego. Wyglądał tak niewinnie gdy spał, zawsze idealnie ułożone włosy opadały mu niefortunnie na czoło. Nie mogłam się powstrzymać i poprawiłam mu włosy. Aby dłużej nie przyglądać się Harremu, wstałam i załatwiłam poranną toaletę. W salonie po cichu przywitałam się z Niallem i poszłam do kuchni. Na stole stał cały talerz naleśników i nutella z łyżką. Zayn jeszcze robił sobie chyba herbatę. Stał do mnie tyłem, więc to była idealna okazja, aby ukraść mu śniadanie. Szybko i zwinnie zabrałam ze stołu naleśniki i nutellę.

-Niall, masz dwa, ale nie wydaj mnie przed Zaynem. - cicho szeptałam.

-Okey, ale ty jesteś niegrzeczna Tam, aby kraść komuś śniadanie.

- Cicho siedź. Masz i jedz. - w telewizji leciał "Tom i Jerry". Mimo, że jestem już za duża na tą bajkę to i tak ją uwielbiam. Niall chyba też.

-Kurwa! Tamara! Niall! Jak mogliście! Oddajcie mi moje naleśniki! - Zayn zaczął iść w naszą stronę, a ja szybko złapałam ostatniego naleśnika i uciekłam na górę do Harrego pokoju. Usiadłam na łóżku i czekałam, aż wyjdzie z łazienki.

- Chodź kotku, na dół coś zjeść. Jestem strasznie głodny.

- Ja już jadłam, ale pójdę ci potowarzyszyć.

- Pierdoleni złodzieje! - Zayn siedział przy stole i gadał na głos sam do siebie.

- Co ci ukradli? Wiesz kto? - Harry się chyba trochę zaniepokoił.

- No jak to kurwa co! Moje śniadanie! Oczywiście, że ukradli je Tamara i Niall! - Harry lekko się uśmiechnął i spojrzał na mnie i pokręcił głową. Ja usiadłam koło Zayna, a Harry zaczął robić sobie śniadanie.

- Zayn no! Nie chciałam! Wybaczysz mi?

- Chciałaś!

- Nie chciałam!

-Chciałaś!

- Nie chciałam!

- To czemu je niby wzięłaś?

- One do mnie krzyczały!

- Niby co?

- "Zjedz nas, zjedz. Jesteśmy takie smaczne!"

- Kłamiesz! Jedzenie nie gada! Harry powinien cię zabrać do psychologa!

- Mnie?

- Ciebie!

- Właśnie, że ciebie!

- Mam nadzieję, że ci smakowały! Oby ci poszło w uda! - krzyknął wychodząc z kuchni.

- Kradzione nie tuczy! - krzyknęłam za nim.

- Hahaha! W tym masz rację! Niall ciągle kradnie jakieś jedzenie i nie tyje! - zaczął się śmiać Liam, który przed chwilą wszedł do kuchni. - A spójrz na takiego Harrego. Zje jedną bułkę nie kradzioną i tyje dwa kilo! 

- Ja tu jestem! - krzyknął Harry. - Tamara wcale nie uważa, że jestem gruby! Prawda, kotku?

- No pewnie! - powiedziałam to z sarkazmem, choć wcale nie uważałam, że jest gruby. Chłopaki wybuchli donośnym śmiechem. Harry przestał jeść swoje śniadanie i zrobił naburmuszoną minę. 

- Będziesz coś chciała. - powiedział do mnie z wyrzutem.

- Mhm. Już to widzę. - zaczęłam gadać z chłopakami nie zwracając uwagi na Harrego, który nadal siedział obrażony. 

- Idziemy na telewizję?

- Możemy.

- To chodźcie. - już miałam wstawać od stołu, gdy Harry złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie.

- Ty poczekasz, aż ja zjem.- nie chcąc się z nim kłócić, zaczekałam. Gdy już skończył dołączyliśmy do chłopaków. Obejrzeliśmy dwie pierwsze części szybkich i wściekłych. Chłopacy stwierdzili, że zrobimy sobie mini maraton i obejrzymy wszystkie części. Osobiście lubię ten film, więc dla mnie nie było żadnego problemu. 

- Zayn? - spytałam się go, gdy chłopaki szukali kolejnej części filmu. Jeszcze mi nie wybaczył tych naleśników, więc kiedyś musi.  

- Tak Tamaro? - mam za dużą dumę, aby go przeprosić.

- Wiesz, że te naleśniki same się o to prosiły?

-Nie.

-Tak.

-Nie.

-Tak.

- Nie.

-Tak.

-Okeey. - siedzieliśmy chwilę w ciszy, gdy nagle Zayn mnie przytulił.

- Nigdy więcej nie jedz mojego śniadania okey? 

- Zayn. - warknął Harry, nim zdążyłam odpowiedzieć.

- No już. - mruknął Zayn.

 - Postaram się. - powiedziałam. 

Przez resztę dnia oglądaliśmy film bez zbędnych komplikacji. Skończyliśmy oglądać wszystkie części tego filmu ok.19:00. 

- Jutro będzie trzeba jechać na zakupy. - stwierdził Harry.

- No przydałoby się. - potwierdził Liam. 

- Mogę ja jechać z którymś z was? - spytałam.

- No nie wiem. - mruknął mój porywacz.

- Harry zgódź się. Proszę! 

- Za buziaka. - wywróciłam na te słowa oczami. 

- Okey. - Harry nastawił policzek, a ja go pocałowałam.

- Wy jesteście świadkami! - pokazałam na chłopaków.

 - Mhm. - mruknęli. 

- Chodźmy już kotku spać. - poszłam za Harrym na górę.

Załatwiłam wieczorną toaletę i poszłam spać przytulona do Harrego.

************************

Hej wszystkim! Mam nadzieję, że rozdział się podobał. Następny rozdział pojawi się już w piątek! 

Pokochaj mnie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz