Obudziłam się w ramionach Harrego. Wyglądał tak niewinnie gdy spał, zawsze idealnie ułożone włosy opadały mu niefortunnie na czoło. Nie mogłam się powstrzymać i poprawiłam mu włosy. Aby dłużej nie przyglądać się Harremu, wstałam i załatwiłam poranną toaletę. W salonie po cichu przywitałam się z Niallem i poszłam do kuchni. Na stole stał cały talerz naleśników i nutella z łyżką. Zayn jeszcze robił sobie chyba herbatę. Stał do mnie tyłem, więc to była idealna okazja, aby ukraść mu śniadanie. Szybko i zwinnie zabrałam ze stołu naleśniki i nutellę.
-Niall, masz dwa, ale nie wydaj mnie przed Zaynem. - cicho szeptałam.
-Okey, ale ty jesteś niegrzeczna Tam, aby kraść komuś śniadanie.
- Cicho siedź. Masz i jedz. - w telewizji leciał "Tom i Jerry". Mimo, że jestem już za duża na tą bajkę to i tak ją uwielbiam. Niall chyba też.
-Kurwa! Tamara! Niall! Jak mogliście! Oddajcie mi moje naleśniki! - Zayn zaczął iść w naszą stronę, a ja szybko złapałam ostatniego naleśnika i uciekłam na górę do Harrego pokoju. Usiadłam na łóżku i czekałam, aż wyjdzie z łazienki.
- Chodź kotku, na dół coś zjeść. Jestem strasznie głodny.
- Ja już jadłam, ale pójdę ci potowarzyszyć.
- Pierdoleni złodzieje! - Zayn siedział przy stole i gadał na głos sam do siebie.
- Co ci ukradli? Wiesz kto? - Harry się chyba trochę zaniepokoił.
- No jak to kurwa co! Moje śniadanie! Oczywiście, że ukradli je Tamara i Niall! - Harry lekko się uśmiechnął i spojrzał na mnie i pokręcił głową. Ja usiadłam koło Zayna, a Harry zaczął robić sobie śniadanie.
- Zayn no! Nie chciałam! Wybaczysz mi?
- Chciałaś!
- Nie chciałam!
-Chciałaś!
- Nie chciałam!
- To czemu je niby wzięłaś?
- One do mnie krzyczały!
- Niby co?
- "Zjedz nas, zjedz. Jesteśmy takie smaczne!"
- Kłamiesz! Jedzenie nie gada! Harry powinien cię zabrać do psychologa!
- Mnie?
- Ciebie!
- Właśnie, że ciebie!
- Mam nadzieję, że ci smakowały! Oby ci poszło w uda! - krzyknął wychodząc z kuchni.
- Kradzione nie tuczy! - krzyknęłam za nim.
- Hahaha! W tym masz rację! Niall ciągle kradnie jakieś jedzenie i nie tyje! - zaczął się śmiać Liam, który przed chwilą wszedł do kuchni. - A spójrz na takiego Harrego. Zje jedną bułkę nie kradzioną i tyje dwa kilo!
- Ja tu jestem! - krzyknął Harry. - Tamara wcale nie uważa, że jestem gruby! Prawda, kotku?
- No pewnie! - powiedziałam to z sarkazmem, choć wcale nie uważałam, że jest gruby. Chłopaki wybuchli donośnym śmiechem. Harry przestał jeść swoje śniadanie i zrobił naburmuszoną minę.
- Będziesz coś chciała. - powiedział do mnie z wyrzutem.
- Mhm. Już to widzę. - zaczęłam gadać z chłopakami nie zwracając uwagi na Harrego, który nadal siedział obrażony.
- Idziemy na telewizję?
- Możemy.
- To chodźcie. - już miałam wstawać od stołu, gdy Harry złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie.
- Ty poczekasz, aż ja zjem.- nie chcąc się z nim kłócić, zaczekałam. Gdy już skończył dołączyliśmy do chłopaków. Obejrzeliśmy dwie pierwsze części szybkich i wściekłych. Chłopacy stwierdzili, że zrobimy sobie mini maraton i obejrzymy wszystkie części. Osobiście lubię ten film, więc dla mnie nie było żadnego problemu.
- Zayn? - spytałam się go, gdy chłopaki szukali kolejnej części filmu. Jeszcze mi nie wybaczył tych naleśników, więc kiedyś musi.
- Tak Tamaro? - mam za dużą dumę, aby go przeprosić.
- Wiesz, że te naleśniki same się o to prosiły?
-Nie.
-Tak.
-Nie.
-Tak.
- Nie.
-Tak.
-Okeey. - siedzieliśmy chwilę w ciszy, gdy nagle Zayn mnie przytulił.
- Nigdy więcej nie jedz mojego śniadania okey?
- Zayn. - warknął Harry, nim zdążyłam odpowiedzieć.
- No już. - mruknął Zayn.
- Postaram się. - powiedziałam.
Przez resztę dnia oglądaliśmy film bez zbędnych komplikacji. Skończyliśmy oglądać wszystkie części tego filmu ok.19:00.
- Jutro będzie trzeba jechać na zakupy. - stwierdził Harry.
- No przydałoby się. - potwierdził Liam.
- Mogę ja jechać z którymś z was? - spytałam.
- No nie wiem. - mruknął mój porywacz.
- Harry zgódź się. Proszę!
- Za buziaka. - wywróciłam na te słowa oczami.
- Okey. - Harry nastawił policzek, a ja go pocałowałam.
- Wy jesteście świadkami! - pokazałam na chłopaków.
- Mhm. - mruknęli.
- Chodźmy już kotku spać. - poszłam za Harrym na górę.
Załatwiłam wieczorną toaletę i poszłam spać przytulona do Harrego.
************************
Hej wszystkim! Mam nadzieję, że rozdział się podobał. Następny rozdział pojawi się już w piątek!
![](https://img.wattpad.com/cover/105391128-288-k892833.jpg)
CZYTASZ
Pokochaj mnie.
Teen Fiction- Nie umiem się w kimś zakochać z przymusu! - krzyknęłam zapłakana. - Nie zrobisz tego z przymusu, skarbie. Ja cię przecież do niczego nie zmuszam. Ty sama podejmujesz decyzje. - powiedział spokojnie chłopak opierając się o ścianę. FF W TRAKCIE KOR...