#60

4.8K 210 24
                                    

Rozdział 18+ czytasz na własną odpowiedzialność!
Ps. Scena 18+ nie została napisana przeze mnie! Autorka chce pozostać anonimowa!

Siedzę już od czterech godzin w moim gabinecie razem z Liamem. Mam ostatnio kilka problemów z gangiem. Do tego wszystkiego muszę jeszcze jechać do moich dłużników i odebrać im pieniądze.

- Dobra stary. Dzisiaj już nic nie zrobimy ja idę coś zjeść ty też lepiej chodź. Jeszcze jutro nad tym posiedzimy. Akurat Zayn wróci i nam pomoże. Bo szczerze to on jest lepszym hakerem ode mnie. - no właśnie dzisiaj Zayn i Niall pojechali załatwić bronie. Wyszedłem zaraz za Liamem z mojego gabinetu i skierowałem się na dół do kuchni. Moja księżniczka stała przy blacie i się śmiała razem z Eleanor i Louisem. Kocham słuchać jej śmiechu. Podszedłem do niej i objęłem ją w talii. Przyciągnęłem ją do siebie tak, że stała przedmną i jej plecy stykały się z moją klatką piersiową. Pocałowałem ją w głowę i zaciągnęłem się jej zapachem. Brzmie teraz jak jakiś świr, ale na prawdę ją kocham. Jest miła, troskliwa, opiekuńcza, zabawna choć czasem dla osób których nie lubi może być wredna i sarkastyczna. Lubię ją denerwować i drażnić wtedy tak słodko się złości.

- Co dzisiaj robiłaś? - szepnąłem jej do ucha. Dziewczyna odwróciła głowę i spojrzała się na mnie.

- Lepiej ty powiedz co dzisiaj jadłeś oprócz śniadania. - przeczesałem swoje włosy ręką. - Rozumiem Harry. Można być zapracowanym, ale to nie powód, aby przez pół dnia nic nie jeść, więc teraz grzecznie mnie puść i zrób sobie jeść. - odwróciła się do mnie przodem.

- A ty co dzisiaj jadłaś? - przyglądałem się uważnie jej twarzy. Jest na prawdę śliczna. Moje ręce swobodnie leżały na jej biodrach.

- Śniadanie, drugie śniadanie i obiad. W między czasie zjadłam jeszcze jabłko.

- A nadal jesteś chuda. - podniosłem ją szybko, a dziewczyna pisnęła i oplotła swoje nogi wokół mojego pasa. Louis i Eleanor w między czasie opuścili kuchnię, a Liam siedział zapatrzony w telefon. - Nawet nie czuję, że mam cię na rękach. - dziewczyna kurczowo się mnie trzymała co mi nie przeszkadzało. Lubiłem, gdy się do mnie przytulała.

- To ty jesteś za silny. - mruknęła. - I nie odwracaj mojej uwagi. Masz coś zjeść. - posadziłem ją na blacie i stanąłem pomiędzy jej nogami.

- Jeden buziak i idę coś zrobić sobie coś do jedzenia. - dziewczyna pocałowała mnie w usta, a ja od razu oddałem pocałunek.

- Nie zapominajcie, że ja tu jestem. - przerwał nam Liam. - Ale spoko. Już się zbieram. - powiedział i wyszedł z kuchni. Kiedy znów chciałem pocałować moją księżniczkę, a ona się odsunęła.

- Masz coś zjeść. - jak najszybciej umiałem zrobiłem pięć kanapek.

- Ale ty też zjesz. - rzuciłem staniwczo.

- Jadłam przed chwilą. - jęknęła.

- Nie obchodzi mnie to. Masz zjeść przynajmniej jedną. - podsunąłem jej kanapkę pod nos, a dziewczyna nie chętnie ją wzięła. - Smacznego, kochanie. - Smacznego. - mruknęła.

- Dzisiaj obejrzymy jakiś horror. - Tamara od razu się ożywiła.

- Nie. Nie będziemy oglądać żadnych, ale podkreślam ŻADNYCH horrorów.

Pokochaj mnie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz