Zeszłam na dół w poszukiwaniach Harr'ego, ale na schodach dostrzegłam Eleanor.
- El? Co ty robisz? - dziewczyna odwróciła się do mnie i przyłożyła palec do ust. Podeszłam do niej i usłyszałam głos Louis'a.
- Nie wiem jak to się stało! Po prostu to było takie znienacka, a nim się zorientowałem ona mnie całowała! - Eleanor w tym czasie się rozpłakała i pobiegła do swojego i Louis'a pokoju.
- Eleanor, to na pewno do radę jakąś wytłumaczyć. - powiedziałam do dziewczyny i ją przytuliłam.
- Jak chcesz to tłumaczyć Tamara? On mnie do cholery zdradził! - krzyknęła.
- Louis przecież powiedział "ona mnie całowała", a to oznacza, że może on tego nie chciał? - spytałam.
- Nie bądź naiwna Tamara! Od dłuższego czasu pomiędzy mną, a Lou się nie układa, ale myślałam, że to przejdzie! - dziewczyna płakała w moje ramię. W tej chwili do pokoju wszedł Louis.
- Za chwilę będą tutaj....Eleanor co się stało? Kochanie? - Louis podbiegł do Eleanor.
- Ja już wszystko wiem! - krzyknęła dziewczyna, a ja ulotniłam się z pokoju.
- Tamara? - zajebiście jeszcze musiałam wpaść na Harr'ego. - Co ty tutaj robisz?
- Mieszkam? A teraz przepra...- chłopak nie dał mi skończyć.
- Za chwilę będzie tutaj Selena i Arianna, więc może się uczesz. A! Pamiętaj, że cię kocham i nigdy bym cię nie zdradził. - musnął moje usta.
- Mówisz tak dlatego, że coś zrobiłeś czy tak po prostu? Albo może dlatego, że Louis całował się z jakąś laską? - dopytywałam.
- Dlatego, że coś zrobiłem. - uśmiechnął się do mnie. Wywróciłam oczami, a Harry pocałował mój policzek i ruszyliśmy do swojego pokoju. - I to nie Lou pocałował tą laskę. Byłem przy tym i to było tak, że ona się na niego rzuciła.
- Kiedy to było?
- Niedawno - mruknął, a ja zaczęłam rozczesywać włosy. Zostawiłam je rozpuszczone. Zrobiłam sobie też makijaż, a Harry cały czas się mi przypatrywał. Założyłam jeszcze biżuterię i wyszłam z łazienki.
- A tak właściwie po co przyjadą tu ta Selena i Ariana? - chłopak pomógł mi zapiąć naszyjnik.
- Sprawy gangu. - westchnął, a ja wywróciłam oczami. Ktoś zaczął pukać mocno w drzwi, a Harry powiedział, aby ten ktoś wszedł.
- Dziewczyny już są, a ja muszę porozmawiać z Tam. - powiedział szybko Louis. Harry westchnął i wyszedł z pokoju. - Słuchaj wiem, że pewnie mnie nie lubisz teraz kiedy myślisz, że...
- Wiem jak było i nadal cię lubię, co chciałeś? - przeszłam do konkretów.
- Co robicie z Harr'ym słodkiego? - spytał się mnie siadając na łóżku.
- Nie rozumiem. - zmarszczyłam brwi.
- Chcę pokazać Eleanor jak bardzo ją kocham, a nigdy nasz związek nie był jakąś bardzo słodki, dlatego chce to zmienić. Ty wiesz chyba coś na ten temat, prawda? W końcu jesteś dziewczyną. - powiedział szybko.
- No nie wiem. - mruknęłam. - Okej, zacznijmy od tego, aby nie było przesadnie słodko. Opowiedz mi wasz wspólny dzień.
- Umm...No to normalnie wstajemy...- zaczął. - Jemy śniadanie i no robimy wszystko to co ty i Harry! - krzyknął zirytowana.
- Louis spokojnie, przytulasz Eleanor?
- Jak płacze. - mruknął.
- Musisz ją przytulać częściej, nie wiem Louis! Całuj ją, mów słodkie rzeczy! - krzyknęłam zirytowana.
- Okej, dzięki. - mruknął i wyszedł, a ja też wyszłam za nim, skierowałam się do kuchni.
- Zostaniemy tutaj na dwa, trzy dni. - mruknęła brązowowłosa dziewczyna.
- Hej. - mruknęłam trochę skrępowana. - Jestem Tamara. - dodałam. Mniejsza z nich podeszła do mnie i podała mi rękę.
- Ariana. - mruknęła. Dziewczyna była naprawda urocza.
- Ja jestem Selena. - druga z nich podeszła i mnie przytuliła.
- Wasz pokój jest na górze drugie drzwi po prawo. - dziewczyny pokiwały głową i poszły na górę.
- To było niezręczne. - powiedziałam jak one poszły.
- Początki zawsze są niezręczne. - wzruszył ramionami Harry.
- Spierdalaj Lou! - krzyknęła Eleanor. Zagryzłam wargę, a Harry przyciągnął mnie do swojego lewego boku. - Tamara weź go ode mnie. - po chwili w kuchni pojawiła się Eleanor, a za nią Louis.
- Louis daj czas El. - westchnął Harry i położył swój podbródek na moim ramieniu.
- Kochanie, ja na prawdę nic nie zrobiłem. To ona się do mnie przyssała. - wyrzucił zirytowany Louis ręce w górę.
- Ostatnia szansa Lou. - westchnęła zrezygnowana dziewczyna, a chłopak ją pocałował. Harry też pocałował mój policzek, a ja się na niego spojrzałam.
- Ślicznie dziś wyglądasz. - skomplementował mnie.
- Dziękuję. - uśmiechnęłam się do niego. - Chyba pójdę do dziewczyn.
- Mhm. - Harry mruknął w moją szyję.
- To musisz mnie puścić. - zaśmiałam się, a chłopak to zrobił.
- Nie stresuj się. - potarł moją rękę. - One są dziewczynami tak samo jak ty. - przyciągnął mnie do siebie i pocałował.
- Wiem. - uśmiechnęłam się do niego i odeszłam na górę.
- Jesteś po prostu zwykłą dziwką! - usłyszałam krzyk chyba Seleny.
- Hej? - mruknęłam i otworzyłam drzwi. Ariana obrzuciła mnie dziwnym spojrzeniem i wyszła z pokoju. - Znowu przychodzę w złym momencie. - mruknęłam do siebie, ale Selena to chyba usłyszała. Dziewczyna złapała mnie za rękę i pociągnęła na łóżko.
- Nie przychodzisz w złym momencie, po prostu Ari to dziwka, która chce się dobrać Harr'emu do kutasa. - wzruszyła ramionami. - O jeju! Przepraszam, nie chciałam sprawić ci przykrości! - krzyknęła szybko. - Harry ją tyle razy odrzucał, a ona dalej swoje, nie martw się. - przytuliła mnie do siebie.
- Jesteś dość bezpośrednia. - stwierdziłam.
- Za dużo gadam? Przepraszam, ale...
- Dobrze, że dużo mówisz, bo ja jestem nieśmiała. - przerwałam jej. - Ale hej! Myślałam, że przyjaźnicie się razem z Ari. - powiedziałam.
- W życiu. Ona jest taką suką, jedyne co nas łączy to zlecenia. - wyjaśniła.
- Jesteś w gangu? - dziewczyna pokiwała twierdząco głową.
- Ale nie bój się mnie nie jestem groźna! - zaprzeczyła.
***************************
85 gwiazdek i 20 komentarzy - NOWY ROZDZIAŁ JUTRO
CZYTASZ
Pokochaj mnie.
Подростковая литература- Nie umiem się w kimś zakochać z przymusu! - krzyknęłam zapłakana. - Nie zrobisz tego z przymusu, skarbie. Ja cię przecież do niczego nie zmuszam. Ty sama podejmujesz decyzje. - powiedział spokojnie chłopak opierając się o ścianę. FF W TRAKCIE KOR...