#85

3.4K 228 46
                                    

Siedzimy z Eleanor i oglądamy nowe odcinki Teen Wolf'a. Obydwie wpatrujemy się jak zaczarowane w Dylana O' Briena.

- On jest taki przystojny. - westchnęłam rozmarzona.

- Wiem. - odparła El.

- Kto jest przystojny? - spytali się równo Louis i Harry, którzy akurat przyszli do salonu.

- Dylan. - ponownie westchnęłam.

- Ale ty jesteś tylko moja prawda? I tak na prawdę nie uważasz, że ktoś jest bardziej przystojny ode mnie, prawda? - spytał się mnie, równocześnie sadzając mnie sobie na kolana.

- Ekhem. - odkaszlnęłam. - No jakby ci to powiedzieć....- zaczęłam. - Jest na świecie dużo przystojnych mężczyzn, a ty...- tutaj chłopak mi przerwał.

- Jesteś i tak najprzystojniejszy i to ciebie kocham. To chciałaś powiedzieć? - spytał mnie się.

- Nie. - odparłam stanowczo. - Chciałam powiedzieć, że ty jesteś na samym końcu, ale i tak cię kocham. - zacmokałam.

- Jesteś tego pewna? - uniósł brwi.

- Tak jestem tego pewna. - założyłam ręce na piersi i w tej chwili zadzwonił dzwonek do drzwi.

- Jeszcze do tego wrócimy. - pogroził mi palcem. Zeszłam z jego kolan i razem z nim poszłam otworzyć drzwi. Gdy drzwi sję otworzyły zobaczyłam Leo i Charliego. 

- Dzień dobry panie Styles. - przywitali się kulturalnie.

- Siema Tamara. - chłopaki przybili ze mną żółwika.

- Hej. - mruknęłam zawstydzona. Mimo, że mam chłopaka, którego kocham muszę nadal dobrze wyglądać, a dzisiaj tak nie wyglądam. Koszulka Harrego, krótkie spodenki, których nie było widać i niechujny koczek. Mój makijaż składał się z maskary i szminki. To zdecydowanie nie jest wyjściowy strój.

- Przejdźmy może do mojego gabinetu. - powiedział Harry.

Gdy przechodziliśmy przez salon chłopcy przywitali się z równie zawstydzoną Eleanor. Dziewczyna miała na sobie bluzkę Louisa, spodenki i miała taki sam makijaż jak ja.

- Widzę kreatywne spędzanie czasu oglądając Teen Wolfa. - skomentował Leo.

- Nie zbyt fascynują mnie filmy o wilkołakach, ale oglądam to dla Dylana. - zaśmiałam się.

- My chyba mamy ważniejsze sprawy niż rozmawianie o filmach które ogląda moja dziewczyna? - specjalnie podkreślił ostatnie dwa słowa. Po prostu kocham zazdrość Harrego.

- Oczywiście panie Styles. - mruknął Charlie. Cała trójka i Louis poszli na górę, a ja dosiadłam się do El.

- Kurwa, ale siara. - mruknęła zażenowana dziewczyna.

- Wiem. - westchnęłam.

- Swoją drogą Charlie jest przystojny. - ożywiła się.

- Leo też, ale ja mam chłopaka, który jest bardziej przystojny i go kocham, a na dodatek nie zamierzam go zdradzać i przy tym narażać swojego i Leo życia. - powiedziałam.

- Oh oczywiście! Bo ty chodzisz z pierdolonym Stylesem, który jak ktoś cię dotknie od razu cię zabije. - warknęła.

- Chcesz zdradzić Lou? - spojrzałam się na nią zszokowana.

- Zgłupiałaś już do reszty. Myślę, że to było by najgłupszą rzeczą jaką w życiu zdrobiłabym. - powiedziała. - Ale to, że kocham i nie chcę zdradzać Lou, nie znaczy, że nie mogę powiedzieć, że inny facet jest gorący. - wyjaśniła.

- Myślę, że Harry za samo rozmawianie o gorących facetach by mnie zabił. - wybuchłam śmiechem.

- Do widzenia panie Styles. - powiedzieli chłopcy.

- Pa pa dziewczyny! - powiedział Leo.

- Hej, może zostaniecie? - zaproponowałam.

- Jestem pewny, że mają już inne plany. - warknął Harry, a chłopcy pokiwali głowami. Jaką Harry ma nad nimi władzę.

- Do zobaczenia. - powiedzili chłopcy i wyszli.

- To było nie miłe Harry. - warknęłam w stronę chłopaka.

- I? Nie miałem ochoty oglądać jak Dervies się do ciebie przymila. - prychnął.

- Oczywiście, bo wszyscy mężczyźni się od razu się we mnie niby zakochują! - krzyknęłam zirytowana.

- Bo tak właśnie jest! - chłopak też podniósł głos.

- Powinieneś wiedzieć, że kocham ciebie, a nie innych! - krzyknęłam
z

e złoszczona. - Mam już ciebie dość, Harry! Ciągle jesteś zazdrosny o najmniejsze gówno. - warknęłam wstając i patrząc się mu w oczy.


- Chyba mam prawo to robić, bo jestem twoim pieprzonym chłopakiem. - powiedział. - I nie będę pozwalał, aby jakiś inny facet był przy tobie kiedy mogę to być ja.

- Zazdrość to to samo co brak zaufania Harry. - westchnęłam.

- Tobie ufam, ale mu nie. - powiedział spokojnie.

- Nie jestem tego pewna Harry. - powiedziałam wymijając chłopaka.

**********************************
90 GWIAZDEK I 30 KOMENTARZY = NASTĘPNY ROZDZIAŁ

Postanowiłam, że to ff będzie mieć 100 rozdziałów, więc będzie jeszcze 15 rozdziałów!

Pokochaj mnie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz