- Przepraszam, nie chciałem być takim chujem. - westchnąłem i pocałowałem nagie ramię dziewczyny. Nawiązywałem do porannej sytuacji kiedy byłem chujem.
- Co się stało, że się tak zachowywałeś? - spytała niepewnie.
- Rano powiedziałaś mi, że jestem strasznie potulny i po prostu chciałem udowodnić, że tak nie jest. - mruknąłem zawstydzony.
- Jeju Harry. - jęknęła dziewczyna. - Byłam zirytowana tym, że mnie obudziłeś. - wywróciła oczami.- A po za tym przecież nie byłabym w związku z ciotą. - uśmiechnęła się i na chwile zamilkła. - Jak w ogóle mogłeś brać te słowa na serio. Może jesteś trochę przylepą, ale kocham to. - zaśmiała się.
- Teraz to wiem. - wtuliłem się w jej szyję. Pocałowałem ją w miejsce gdzie zrobiłem jej wcześniej malinkę.
- Czasem naprawdę jesteś tak głupi. - powiedziała.
- Czasem naprawdę jesteś tak bezmyślna. - powiedziałem. Dziewczyna przeczesała moje włosy i pocałowała mnie. Kocham ją. Pocałowałem jej usta, a ona się ode mnie odsunęła.
- Nie możemy spędzić trzeciego dnia w tym tygodniu w łóżku. Po za tym dzisiaj wychodzę z Zaynem. - westchnąłem cicho. Pocałowałem jej wystający obojczyk.
- Jesteś taka drobna i chuda. - mruknąłem.
- Seks spala od 200 do 500 kalorii. Jeśli chcesz, abym przytyła musimy go ograniczyć. - zaśmiała się.
- Nieee. - przeciągnąłem ostatnią literę.
- Harry musisz zamknąć oczy. - westchnęła.
- Przecież już z ponad sto razy widziałem cię nago. I to w różnych pozycjach.
- Jesteś tak bardzo zboczony! - krzyknęła i walnęła mnie w ramię. Złapałem się za nie udając, że mnie boli. Zamknąłem oczy udając jeszcze większy ból. - Mam nadzieję, że zrobiłam ci siniaka. - powiedziała, a jej głos dobiegał z daleka. Otworzyłem oczy i zobaczyłem zamykające się drzwi do łazienki. Przekląłem sam siebie w duchu, bo liczyłem na seks pod prysznicem.
- Nie sądzisz, że powinniśmy oszczędzać wodę?! - krzyknąłem i wziąłem do ręki jej telefon.
- Nie! - krzyknęła, a ja odblokowałem jej telefon. Wszedłem w wiadomości i zauważyłem, że pisze do niej ktoś obcy. Zmarszczyłem brwi i wszedłem w konwersację. Namawiał/a ją do spotkania, które miało odbyć się dzisiaj za godzinę? Chciała jej coś wytłumaczyć i porozmawiać? Kurwa o co chodzi? Tamara ostatecznie zgodziła się. Kto to jest do cholery? Po chwili przestałem słyszeć szum wody i odłożyłem telefon. Tamara wyszła z łazienki dziesięć minut potem. Była już umalowana i uczesana, ale nadal miała na sobie szlafrok.
- Długo cię nie będzie? - spytałem.
- Nie mam pojęcia. - wzruszyła ramionami i poszła do garderoby. Ja pierdole, a jak ona się kiedyś z kimś umawiała i oni teraz znów nawiążą kontakt? Wstałem z łóżka i założyłem bokserki. Poszedłem do garderoby za Tamarą i kiedy ją tam zobaczyłem objąłem ją w talii.
- Pamiętasz, że cię kocham i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie obok? - spytałem.
- Pamiętam. Też cię kocham. - odwróciła się do mnie przodem i pocałowała mnie. - Wydajesz się być czymś przejęty. Coś się stało? - spytała gładząc mój policzek. Pokręciłem przecząco głową. - Na pewno wszystko okej? - dopytywała.
CZYTASZ
Pokochaj mnie.
Teen Fiction- Nie umiem się w kimś zakochać z przymusu! - krzyknęłam zapłakana. - Nie zrobisz tego z przymusu, skarbie. Ja cię przecież do niczego nie zmuszam. Ty sama podejmujesz decyzje. - powiedział spokojnie chłopak opierając się o ścianę. FF W TRAKCIE KOR...