#78

4K 232 47
                                    

- Kotku! - usłyszałam krzyk Harrego.

- Śpię! - warknęłam w poduszkę. Po chwili usłyszałam jak Harry wchodzi do pokoju i kładzie się obok mnie.

- Jesteś na mnie zła? - spytał się.

- Za co? - warknęłam w jego stronę i starałam się usnąć. Chłopak przez chwilę się nie odzywał.

- Możesz mi do cholery powiedzieć czemu jesteś na mnie zła? - zapytał ponownie.

- Nie jestem na ciebie zła, a teraz daj mi spać. - warknęłam.

- Kurwa, widzę, że jesteś na mnie zła. - znów się odezwał.

- Człowieku, nie jestem na ciebie zła. Zrozum to i daj mi spać. - warknęłam.

- Czy nie możesz po prostu powiedzieć czemu jesteś zła? - spytał się.

- Kurwa, kochanie, nie jestem na ciebie zła. Po prostu jestem zmęczona. - warknęłam.

- Chodzi ci o to, że byłem zazdrosny dzisiaj tak?! - krzyknął.

- Nie no kurwa, Boże daj mi cierpliwość do tego człowieka. - powiedziałam do siebie. - Zrozum, kochanie, że nie jestem na ciebie zła. - powiedziałam spokojnie i położyłam się spać.

- Czy nie łatwiej było by powiedzieć ci na co kurwa jesteś na mnie zła? - warknął. Podniosłam się i pocałowałam go w usta.

- Nie jestem zła tylko jestem zmęczona. - pogłaskałam jego policzek, patrząc mu się w oczy.

- Na pewno? Nic nie zrobiłem źle? - proszę Harry, nie bądź taki słodki. Pocałowałam jego szczękę i pokiwałam przecząco głową. - Po prostu chcę być idealny dla ciebie. Chcę być twoim idealnym chłopakiem. - mruknął.

- I nim jesteś. - powiedziałam i pocałowałam go ponownie w usta. Chłopak przytulił się do mnie, a ja do niego. Po chwili już spałam.

**************************

Pov. Harry

Leżałem i wpatrywałem się w moją dziewczynę. Kciukiem zataczałem na jej drobnych biodrach kółka. Mója mała księżniczka. Dziewczyna niespokojnie się poruszyła i przytuliła się do mojego nagiego torsu. Westchnęłem cicho, kiedy uświadomiłem sobie jak dawno nie byłem na siłowni. Lubiłem sport, ale o wiele bardziej wolę zostać tutaj w łóżku i patrzeć się na moją księżniczkę. Chciałbym nigdy na nią nie wpaść. Chciałbym, aby była szczęśliwa z kimś innym. Chciałbym ją odciąć od całwgo zła na tym świecie, a przede wszystkim ode mnie, bo to ja jestem dla niej największym zagrożeniem. Jednocześnie wiem, że uzależniłem się od niej i nie mógłbym żyć bez niej. Wstałem z łóżka i pocałowałem Tam w czółko. Wyglądała tak słodko i niewinnie, gdy spała. Jednak wiedziałem, że w niektórych sytuacjach jest po prostu wredną i bezuczuciową suką. Załatwiłem poranną toaletę i ubrałem się. Potem skierowałem się do kuchni i zjadłem śniadanie. Porozmawiałem też z Zaynem i Louisem na temat gangu. Przerzut kokainy, rozpakowanie broni i mały napad na bank w tym tygodniu. Nic ciekawego i w niczym nie mam ochoty brać udziału, wolę spędzić ten czas z Tam. Po krótkiej rozmowie poszedłem na siłownię.

***Godzinę potem***

Wyszedłem cały spocony z siłowni i skierowałem się do sypialni. Kiedy zobaczyłem Tamare stojącą tyłem do mnie tylko w mojej koszulce lekko się uśmiechnąłem. Podszedłem do niej szepnąłem na ucho "Bu". A dziewczyna pisnęła przestraszona. Zacząłem się z niej śmiać.

- Jesteś kretynem. - powiedziała biorąc ubrania i idąc do łazienki, szybko pobiegłem za nią, aby nie zdążyła zamknąć drzwi.

- Mogę z tobą? - spytałem.

- Nie. - odpowiedziała twardo.

- Czujesz jak śmierdzę? - spytałem.

- Nie Harry, nie weźmiesz ze mną prysznica, bo obydwoje wiemy, że będziemy musieli wziąźć drugi prysznic.

- Będę trzymał rączki przy sobie. - kłamstwo. Podszedłem do niej tak, że musiała unieść lekko głowę do góry, aby spojrzeć mi w oczy. Delikatnie musnąłem jej usta.

- Dobrze. - dziewczyna się zgodziła. - Tylko najpierw idź po ubrania. - cmoknęła moje usta. Wiedziałem, że coś kombinuje, ale wyszedłem z łazienki, a kiedy usłyszałem dźwięk zamykanych drzwi przekląłem pod nosem. Na prawdę miałem ochotę na poranny seks pod prysznicem. Wzięłem ubrania i zapasowy kluczyk do łazienki, a potem wszedłem do łazienki. Dziewczyna nawet się nie zorientowała, że jestem w łazience dlatego szybko się rozebrałem i wszedłem udsunąłem drzwiczki kabiny, a potem do niej wszedłem. Kiedy dziewczyna zorientowała się, że jestem z nią w kabinie zarumieniła się. Od razu zaatakowałem jej usta.

- Dam ci nauczkę za to, że zamknęłaś drzwi. - warknąłem i zjechałem pocałunkami niżej.


***************************
Przepraszam! Coś mi wattpad nawalił i była mała pomyłka. Jednak wszystko tak jak było wcześniej czyli
100 GWIAZDEK + 20 KOMENTARZY = Nowy rozdział!

Pokochaj mnie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz