Rozdział 8

13.7K 463 27
                                    

Dzisiaj wstałam w lepszym, humorze i z mniejszym bólem brzucha co mnie bardzo cieszy .Miałam nadzieję, że jeszcze dzisiaj James będzie miał wolne ale niestety nie,  ma bardzo ważne  spotkania. Zmotywowałam się i sięgnęłam po telefon aby zobaczyć godzinę, i bardzo się zdziwiłam , że tak długo spałam bo zazwyczaj śpię do dziewiątej a już jest jedenasta, jak widać musiałam być bardzo zmęczona .Wstałam zabrałam potrzebne rzeczy i udałam się do łazienki.

Po wyjściu z łazienki, usłyszałam że mój telefon zaczął dzwonić podeszłam i zobaczyłam, że to James .

-Słucham.

-No witam Kochanie, wstałaś już?

-Tak dosłownie jakieś dwadzieścia minut temu, a coś się stało?

-Nie, po prostu chciałem usłyszeć twój głos, i powiadomić Cię że kończę dzisiaj wcześniej więc zapraszam Cię na kolację do restauracji.

-Tak nawet nie wiesz, jak się cieszę o której będziesz w domu?

-Po siedemnastej. Więc bądź już gotowa , przepraszam Cię ale muszę już kończyć kocham cię.

-Ja ciebie też papa. 

A więc tak ,zostało mi do powrotu Jamesa jakieś pięć godzin na całe szczęście nie muszę kupować żadnej nowej sukienki bo mam ich dużo. Więc generalnie wszystko mam. Ale pomyślałam sobie, że zadzwonię do Nadii,  czy ma czas się spotkać na ploteczki.

**********************

Siedzę właśnie z Nadią, na tarasie i jemy pizze , a że ja tak późno wstałam i nie zdążyłam nic zjeść tak samo jak Nadia to postanowiłyśmy na zamówienie jej.

-No to , opowiadaj mi jak tam z tym Oliverem.-zapytałam 

-Wspaniale, nawet nie wiesz jaki on jest wspaniały, kocham z nim rozmawiać jak już zaczniemy to nie ma końca, wiesz co chyba się  w końcu tak szczerze zakochałam.

-To wspaniale, ciesze się a rozmawialiście  już na ten temat?

-Tak,

-I co on na to?

-Jesteśmy razem-zobaczyłam w jej oczach radość, jak mi o tym powiedziała nawet nie wiecie, jak się cieszę że w końcu jest szczęśliwa po tym wszystkim co przeszła.

-Co ale, jak to i czemu ja o tym nic nie wiem?

-Przepraszam , że nie powiedziałam ci o tym wcześniej ale wiem że ty sama masz teraz wiele problemów więc nie chciałam ci zawracać głowy, nie gniewaj się na mnie.

-Nadia, pamiętaj jedno jesteś dla mnie jak  siostra i zawsze ale to zawsze masz mi o wszystkim mówi, nawet jeżeli będę miała swoje problemy od tego jestem.
-Wiem , wiesz co kocham cię ty moja siostro.-Nagle Nadia do mnie podeszła i przytuliła mnie.

-Ja ciebie też, nawet nie wiesz jak się , cieszę że cię mam.

-No dobra skoro, wiesz co u mnie to teraz opowiadaj co u ciebie?

-U mnie tak samo dobrze, jak u ciebie, James  zabiera mnie dzisiaj na kolację po siedemnastej.

-No to widzę , że coraz to lepiej ale bardzo się cieszę że tak ci się układa , a w zasadzie nam obu.

-Też tak myślę, w końcu.

Nadia była, u mnie do godziny szesnastej po jej wyjściu na szybko, posprzątałam na tarasie po tym poszłam do łazienki się wykąpać.

Wybrałam bordową sukienkę, do tego takiego samego koloru szpilki , włosy zostawiłam rozpuszczone ale lekko je zakręciłam , makijaż zrobiłam z kreską i ciemne matowe usta .Uważam , że efekt końcowy jest wspaniały.

Miałam już, wychodzić z pokoju , ale drzwi się otworzyły i stanął w nich James.

-Kochanie jestem już, o boże Oliwia jak ty pięknie wyglądasz

-Dziękuję , mam nadzieję że na pewno może być.

-Tak, jest idealnie-podszedł do mnie i zachłannie pocałował  mnie w usta,.

**********************************

Hej tak jak pisałam dodaje dzisiaj rozdział, jest krótki ale to nie jest całość reszta będzie jutro miłego czytania:):):):):)

Małżeństwo z Biznesmenem[ZAWIESZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz