Rozdział 28

7.7K 259 8
                                    

Weszliśmy do łazienki, zachłannie  się  całując  .Jams delikatnie mnie postawił na ziemi, ale nie przerywając pocałunków , którymi zaczął schodzić coraz  niżej aż do szyi, w między czasie zdążyliśmy się już pozbyć ciuchów.Byłam tak , już powoli podniecona że nawet nie zauważyłam kiedy znaleźliśmy się , w kabinie.Nagle poczułam, jak zaczął ssać najpierw lewy  sutek a po chwili prawy było mi tak dobrze, że odchyliłam głowę do tyłu.Gdy już skończy, popatrzył się na mnie i ponownie zaczęliśmy się namiętnie całować, poczułam jak zaczął ręką schodzić coraz niżej , aż doszedł do mojej intymności niespodziewanie włożył we mnie jednego palca.

*Jams-krzyknęłam niespodziewanie gdy poczułam jak dokłada , drugiego palca.

-Hmm, wiem że brakowało ci tego tak samo jak mi.

Robił to jeszcze, chwilę palcami ale tylko po to aby przygotować mnie na swojego przyjaciela.Delikatnie złapał mnie za pośladki, tylko po to abym podskoczyła i złapała  się nogami wokół jego bioder.

*Jesteś gotowa?-zapytał

-Na ciebie zawsze.No i stało, się zaczął na samym początku wchodzić powoli ale z czasem zaczął przyśpieszać , nie obyło się beż moich jęków , które z każdym mocniejszym pchnięciem były głośniejsze.

*Jams, zaraz dojdę-powiedziałam między jęknięciami.

-Wiem ,ja też zrobimy to razem.

Nawet długo nie minęło, a doszłam razem z Jamsem głośnym krzykiem.

*Kocham cię i naszą kruszynkę.

-My też cię kochamy-i znowu zaczęliśmy się całować.

*****3o minut później****

Gdy skończyliśmy , się z Jamsem myć przyszła kolej na wybranie odpowiedniego stroju na dzisiejszą kolację, co w cale nie było aż takie proste.Chyba już stoję przed tą szafą dziesięć minut i nie wiem co mam ubrać.Miałam ochotę, normalnie siąść na środku sypialni i płakać.Ale po chwili usłyszałam Jamsa.

*Kochanie , ty jeszcze nic nie wybrałaś?-podszedł do mnie od tyłu i przytulił trzymając dłonie na brzuchu.

-No jak widać to nie.

*Ale przecież masz tyle, sukienek.

-Wiem , ale nie mogę się zdecydować pomóż mi.

*No dobra to w takim razie, ty usiądź na łóżku a ja jakaś wezmę.

Więc zrobiłam tak jak kazał siadłam i czekałam, ale nie długo.

*Wybrałem , jest idealna.-podszedł i podał mi ją 

-No no, muszę powiedzieć że masz dobry gust kochanie to ja idę się szybko wyszykować i jedziemy -podeszłam dałam mu całusa w policzek i wyszłam do łazienki.

Nie zajęło mi długo szykowanie, bo już po piętnastu  minutach byłam cała gotowa włosy, zaplotłam w kłosa na bok, do tego zrobiłam lekki makijaż który idealnie pasował do sukienki którą wybrał Jams,  mianowicie była to granatowa sukienka z rękawami do łokci, z białymi ozdobami, w której było widać lekko zaokrąglony brzuszek.Za to Jams ubrał się, a białą koszulkę na to dżinsowa koszula,czarne spodnie i białe buty, można powiedzieć że jesteśmy ubrani podobnie.

Jak wyszłam z łazienki, Jams czekał na mnie na łóżku robiąc coś na telefonie, ale  jak tylko  usłyszał ,że już przyszłam odłożył go i spojrzał na mnie.

*Kochanie wyglądasz pięknie-wstał i podszedł do mnie  i całował w usta.

-Dziękuję,chyba zacznę cię prosić o wybieranie ciuchów.Ale za niedługo będziemy musieli jechać na zakupy,bo jak tak dalej pójdzie nie będę miała w co się ubrać.

*Dobrze , jutro jest już sobota więc pojedziemy.

-Dziękuję, ale jeszcze zajedziemy do rodziców dobrze.

*Jasne nie ma problemu, ale zajedziemy jeszcze do moich.

-Oki, dobra a teraz chodźmy bo dochodzi piętnasta.

********30 minut później******

W drodze, do Olivera zajechaliśmy do kwiaciarni po kwiaty dla Nadii oczywiście te które uwielbia najbardziej a mianowicie są , to białe róże.

*****

Dobra , wszystko jest już gotowe kolacja , dekoracje stół zostało nam tylko czekać na powrót Nadii z pracy która zresztą powinna już za chwilkę być i nie , myliłam się ponieważ można było usłyszeć przekręcanie się klucza w drzwiach.Postanowiliśmy zgasić światło, w mieszkaniu i czekać na nią w kuchni, gdzie zawsze pierwsze co idzie,i czekaliśmy nie trwało to długo bo już weszła i zapaliła światło:

*Niespodzianka -krzyknęliśmy wszyscy jej mina była bez błędna .

-Jezu jak mnie wystraszyliście, co wy tu robicie?

*Jak to co, masz przecież urodziny więc trzeba je uczcić-podeszłam do niej i przytuliłam-Wszystkiego Najlepszego kochana.

-Dziękuję myślałam , że zapomnieliście .

*No coś ty, mam nadzieję że się podoba niespodzianka, a teraz siadaj do stołu.

-Woow, jak pięknie kto to wszystko zrobił?

*My wszyscy.-odezwał się Oliver.

-Jest pięknie, dziękuję wam.

No i tak siedzieliśmy teraz, wszyscy przy stole i rozmawialiśmy ja w między czasie dałam Nadii prezent, bardzo się z niego ucieszyła ale nie obeszło się , bez  opierdzielenia mnie i Jamsa o to że w cale nie musieliśmy tracić na nią pieniędzy.

*Przepraszam, chciał bym coś powiedzieć -powiedział Oliver.

Spojrzeliśmy na niego, dodając otuchy że wszystko będzie dobrze.Oliver wstał, podszedł koło krzesła Nadii i uklęknął.

*Kochanie, jak wiesz bardzo mi na tobie  zależy kocham cię jak jeszcze nikogo innego, czy zrobiła byś mi ten zaszczyt i wyszła byś za mnie.

-Tak,powiedział ze łzami w oczach które, zaczęły jej powoli lecieć po policzkach-Oliver w tym czasie włoży, jej pierścionek na palec.Nim się obejrzałam stali, teraz do siebie przytulenie całując się.Jestem pewna , że zapamięta te urodziny do końca życia.

Teraz siedzimy z , Nadią same w salonie bo nasi panowie poszli zobaczyć coś w samochodzie Olivera.

-Dziękuję ci Olivia, za to wszystko.

*Nie masz za co dziękować, jestem bardzo szczęśliwa że mogłam pomóc Oliverowi w tym wszystkim.

-Jesteś najlepszą przyjaciółką jaką , mogłam sobie wymarzyć.-Gdy tylko to , powiedziała poczułam łzy, w oczach ze szczęścia.Oczywiście cały czas siedziałyśmy przytulone do siebie.

*Ja tobie też dziękuję, widzisz teraz oby dwie będziemy młodymi żonami, tylko jeszcze ty zrobisz sobie dzidziusia i będzie wspaniale.

-Kocham te twoje poczucie humoru.

**

Do domu, pojechaliśmy dopiero po dwudziestej trzeciej  byłam tak zmęczona ,że tylko zdjęłam sukienkę i poszłam spać w samej bieliźnie przytulona to klatki Jamsa.

****************************************

HEJKA , JEST I NOWY ROZDZIAŁ::):):) MYŚLĘ ŻE SIĘ WAM SPODOBA, DAJCIE ZNAĆ W KOMENTARZACH:):)I OCZYWIŚCIE , PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY, KTÓRE PEWNIE GDZIEŚ SIĘ POJAWIĄ.

 A TERAZ JEDNA ZE SMUTNIEJSZYCH WIADOMOŚCI, NIESTETY OD JUTRA ZACZYNAM PRACĘ I NIE WIEM KIEDY POJAWI SIĘ, NOWY ROZDZIAŁ, ALE POSTARAM SIĘ W KAŻDEJ WOLNEJ CHWILI DODAWAĆ.:):):):) ALE MOŻECIE BYĆ PEWNIE, ŻE NA 100% POJAWI SIĘ W TYM TYGODNIU ALE NIE WIEM DOKŁADNIE KIEDY:):):) MIŁEGO CZYTANIA:):):):):):):):)

Małżeństwo z Biznesmenem[ZAWIESZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz