Rozdział 11

11.8K 396 40
                                    

W końcu weekend, pospałam z Jemsem do jedenastej  po tym wstaliśmy ubraliśmy się , ja na dzisiaj  wybrałam , krótkie spodenki z nike oraz białą koszulkę.
James wybrał za to czarną  koszulkę, do tego marynarkę dżinsy z dziurami na kolanach i białe adidasy. Zjedliśmy szybkie śniadanie i pojechaliśmy na szybkie zakupy na dzisiejszego grilla.

-Dobra wszystko już jest gotowe , teraz tylko zostało nam czekać na Nadię,  i Selenę -powiedziałam do Jamsa

Nawet chwila nie minęła, jak usłyszeliśmy dzwonek, do drzwi co oznaczało przyjście gości ja zostałam na ogródku a James poszedł otworzy. Po chwili Jams, szedł już do mnie z Nadią,  i jak się domyślam Seleną .Najpierw przywitałam się z Nadią a następnie  z przyjaciółką męża.

-Hej, ty musisz być Selena, miło mi cię poznać jestem Oliwia

-Mi również, dużo o tobie słyszałam.

-Tak? ale mam nadzieję, że tylko dobre rzeczy.

-Jak by inaczej, nie no a tak na poważnie  to cieszę się że dzięki tobie James w końcu jest szczęśliwy.

-Dziękuję, ja dzięki niemu również .No ale dobrze siadajmy ,i jedźmy bo zaraz wystygną nam kiełbaski i inne smaczne , rzeczy z grilla.

Siedzieliśmy i rozmawialiśmy , aż do dwudziestej trzeciej  szkoda było kończyć ,ale niestety trzeba w końcu Selen pojechała do domu przy okazji zabierając Nadię proponowaliśmy im aby zostały ale, uparły się że wolą wrócić do domu .Po  rozmowie z Seleną muszę powiedzieć że jest wspaniała, tak samo jak Nadia również wysłucha doradzi, już jesteśmy we trzy umówione na wspólne zakupy i obiad w poniedziałek.

*******

-Kochanie, ile można siedzieć w łazience-mówi James.

-Oj już wychodzę, nie marudź

-No w końcu ile można, już myślałem że się utopiłaś.

Weszłam  do łóżka i się położyłam na torsie Jamesa.

-Wiesz co to było świetne  spotkanie, i miałeś rację Selena jest super dziewczyną

-A widzisz mówiłem.

Podniosłam głowę i pocałowałam Jamesa  w usta, oczywiście na jego reakcje nie trzeba było długo czekać od razu odwzajemnił pocałunek, który stawał się coraz bardziej zachłanny .Nawet nie wiem kiedy James, nas obrócił i znalazł się nade mną, zaczął pocałunkami schodzić coraz niżej aż przyssał się do mojej szyi. Jedna ręką zaczął błądzić , po moim ciele docierając do piersi która była już nabrzmiała od jego dotyku. Nie wspomnę  już jak zareagowały na to moje sutki czekały na jego dotyk .Długo nie czekając ,James zdjął moja koszulkę uwalniając mój biust, zaczął całować mnie po piersiach , a po chwili jeden z sutków na co jęknęłam co musiało mu się spodobać bo poczułam jak się uśmiechnął .Następnie wrócił do moich ust i popatrzył w moje oczy.

-Kocham cię Olivia,

-Też cię kocham i nawet nie wiesz jak mocno.

Poczułam jak ręką zaczął zbliżać się do mojej spragnionej łechtaczki ,zaczął ją lekko masować , następnie wkładać palec. Przez co wygięłam się lekko w łuk ,zaczął coraz szybciej i mocniej  zadowalać mnie palcami.

-James nie wytrzymam-powiedziałam  czując zbliżające się spełnienie.

-Kotku odwróć się do mnie tyłem, ale na kolanach zostań.

Zrobiłam to o co mnie poprosił ,w tym momencie byłam gotowa zrobić wszystko .Poczułam jego palec na mojej łechtaczce ,który zaraz zastąpił swoim przyrodzeniem ,wszedł we mnie mocno trzymając mnie mocno za biodra. Ruchy były coraz mocniejsze i intensywniejsze .Nasze jęki było słychać podejrzewam , w całym domu. Aż nadszedł nagle nasz wspólny orgazm .James wyszedł ze mnie, położył się na łóżku nie czekałam zrobiłam to samo przysuwając się do niego.

-Byłaś wspaniała-i pocałował mnie w czoło.

-Ty również .Przytuliłam się jeszcze bardziej do jego torsu.

-To co idziemy się wykąpać?

Nie odpowiedziałam, tylko wstałam i wzięłam go za dłoń, i  udaliśmy w do łazienki. Powtórzyliśmy w niej to samo co chwile temu w łóżku, była to wspaniała noc.


*************************************************

Rano obudził mnie , zapach śniadania więc szybko ubrałam na siebie piżamę bo niestety po wczorajszym nawet się nie ubrałam .Zeszłam do kuchni, i zobaczyłam najlepszy widok jaki można z rana zobaczyć James stał przy kuchence smażąc naleśniki w samych dżinsach, teraz mogłam zobaczyć jakie ma umięśnione plecy .Po cichu podeszłam do niego i od tyłu przytuliłam

-Dzień dobry kochanie. -James szybko się obrócił i popatrzył na mnie z góry.

-Hej malutka, i pocałował mnie w usta

-Ej bez takich mi tu, wielkoludzie, powiedz mi lepiej co dobrego robisz na śniadanko?

-To co lubisz, naleśniki z czekoladą i bitą śmietaną.

-Super, a długo jeszcze będziesz je smażył, spojrzałam do góry w jego oczy .

-Już skończyłem-chciałam coś powiedzieć ale nagle James podniósł, mnie do góry i posadził na blacie, łapiąc mnie z tyłu pleców i przybliżając do siebie aby zachłannie pocałować .Niestety musiałam przerwać, i powiedziałam:

-James jestem głodna.

-Dobrze chodź-Śmiejąc się ze mnie, pomógł mi zeskoczyć  z blatu i poszliśmy do stołu zjeść.

*********************************************************************************

***********************************************************************************















Małżeństwo z Biznesmenem[ZAWIESZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz