Rozdział 63

4.3K 275 31
                                    

Olivia:

Poczułam jak ktoś mnie i trzyma za dłoń , oczywiście mogłam się domyślić , że to nie kto inny jak James.Słyszałam wszystko co do mnie mówił.Delikatnie zaczęłam otwierać oczy , ale jasne światło w sali na pewni mi w tym nie pomogło.

-Olivio, obudziłaś się-powiedział , James i szybko wstał nachylił się i pocałował delikatnie w czoło.

-Yhm, jak widać.Dlaczego ty nie jesteś w domu?-

-Nie mogłem cię zostawić.Operacja się udała.

-Wiem, słyszałam wszystko co mówiłeś.A teraz mnie posłuchaj i jedz do domu, odpocznij bo widzę, że jesteś nie wyspany.

-Nie chcę cię zostawiać.

-James, daj spokój i jedz.Jestem pewna , że na korytarzu czekają rodzice lub Nadia z Oliverem.Więc wpuść ich, a ty jedź do domu.Odpoczniesz i wrócisz.

-Dobrze.Ale postaram się jak najszybciej.-powiedział i mnie pocałował.-Kocham cię.

-Ja ciebie też.-odpowiedziałam i wyszedł.

Ja wiem, że James się martwi ale to już przesada.Jak go tylko zobaczyłam to domyśliłam się, że nie był w domu tylko cały czas siedział tutaj.Chciałam się lekko podnieść , ale niestety nie miałam na to siły.

-Czy ty przestaniesz nas już tak straszyć.Wiesz ile ja już nerwów przez ciebie zjadłam.-spojrzałam przed siebie , i nie był to nikt inny jak Nadia.

-Tak dawno się nie widziałyśmy , a ty pierwsze co mnie już opierdzielasz.-odpowiedziałam śmiejąc się.A Nadia , akurat siadła na poprzednim miejscu Jamesa.

-Boże, Olivia nawet nie wiesz jak się wystraszyłam , gdy James do mnie zadzwonił i powiedział .

-Wiem i przepraszam.Ale na szczęście wszystko już poszło dobrze.

-Tak, rozmawiałam z Michael powiedział , że jak jutro będziesz miała dobre wyniki to jest możliwość wypuszczenia do domu.A teraz opowiadaj mi co nowego słychać?

-Wiesz co dużo się działo.Poznałam narzeczoną Michaela.

-Tak? Opowiadaj jaka jest?-już widzę reakcje Nadii, jak się dowie , że to Katarina.

-To Katarina.

-Żartujesz sobie ze mnie teraz.

-Niestety nie.Byłam w takim samym szoku jak ty.

-To już chyba jakiś pech.Jest tyle dziewczyn, a on trafił akurat na nią.Trzeba mu o niej wszystko powiedzieć.

-Nie ma takiej potrzeby, powiedzieliśmy mu.

-I jak zareagował.Zerwał zaręczyny mam nadzieję.

-Nadia, to nie jest takie proste zostawić kogoś, kogo się kocha.

-Ale Olivia sama wiesz ile ona złego zrobiła.

-Tak, wiem.Dlatego wszystko mu powiedziałam.On sam już zdecyduje co z tym wszystkim zrobi.Nie możemy się wtrącać w jego życie.

-Może i masz rację.Kurczę , ale akurat ona.

-Tak wiem.A teraz opowiadaj jak tam u ciebie?-zapytałam.

-U mnie wszystko dobrze.Układa nam się co najważniejsze.Planujemy kupno domu z Oliverem.

-I bardzo dobrze, a ślub?

-Planujemy, na lipiec.Ze względu na ciebie.

-Nadia , nie przekładaj ślubu tylko z mojego powodu.

-Oj, przestań.To już ustalone ślub będzie w lipcu.Teraz mamy listopad , więc jeszcze trochę czasu jest.Akurat bobasek urośnie, a ty wrócisz do formy.A ty wrócisz do formy.

-No to już widzę wszystko zaplanowane.-powiedziałam śmiejąc się.

Nadia siedziała u mnie, dosyć długo.Porozmawiałyśmy jak kiedyś o wszystkim.Chociaż już później , to nie miałam siły na nic i powoli zasnęłam.Przez co musiała wyjść.

**********************************

JAMES:

Wczoraj, jak tylko wróciłem do domu poszedłem wziąć szybki prysznic i położyłem się spać.Byłem już zmęczony tym wszystkim.Ale na szczęście, już wszystko się układa powoli.Coraz bliżej porodu, w firmie znaczne mi się poprawiło, bo niestety jakiś czas temu miałem pewne problemy o ,których nie powiedziałem nikomu, aby nie martwić.

Byłem właśnie, przed pokojem Olivii i chciałem wchodzić , ale przeszkodziła mi w tym Katerina.

-James, poczekaj.

-Czego chcesz? Śpieszy mi się do żony.

-Wiem, chciałam ci tylko powiedzieć , że życzę wam jak najlepiej.Michael mi wybaczył wszystko i podobna duża jest w tym zasługa Olivii.Jednak jest inna niż ją oceniałam.Trafiłeś na wspaniałą kobietę.Nie pozwól, jej nigdy odejść pomyśleć, że wyrządziłam jej tyle krzywdy a mimo wszystko ona mi pomaga.Dobrze nie zatrzymuję cię już, idź do niej pewnie czeka na ciebie.

Nawet , nie zdążyłem jej podziękować bo tak szybko poszła.Totalnie byłem w szoku po tym co mi powiedziała.Ale miała rację , trafiłem na wspaniałą kobietę.Z taką właśnie myślą wszedłem do sali.Olivia, siedziała na łóżku i gładziła brzuch.Nawet nie nie usłyszała , gdy wszedłem, długo nie myśląc wyjąłem telefon i zrobiłem jej zdjęcie.Wyszła idealnie.

-Witaj kochanie.-podszedłem i pocałowałem ją w policzek.-Jak się czujesz?

-Bardzo dobrze.Był u mnie niedawno Michael i nie uwierzysz , ale wyniki mam idealne i jeszcze dzisiaj mogę wyjść do domu.

-No i to jest idealna wiadomość.

***********************************

Hejka, i proszę o to dalsza część.Mam nadzieję , że się podoba. Oczywiście przepraszam za błędy.
I teraz tak jeżeli uzbieramy do jutra, do godziny 20 ,180 gwiazdek pojawi się następny. Takie wyzwanie dla was. Powodzenia☺️❤️😀❤️❤️❤️❤️

Małżeństwo z Biznesmenem[ZAWIESZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz