Rozdział 58

3.4K 235 10
                                    

James:

Gdy otworzyłem drzwi to doznałem szoku.Co robi tu Katarina i to w dodatku z Michaelem , ale zrozumiałem o co chodzi ,gdy zobaczyłem jak trzymają się za ręce.Zaprosiłem ich do środka i poszliśmy do Olivii, gdy zobaczyła katrina momentalnie zbladła.To był moment, jak upuściła kwiaty i sama zemdlała w ostatniej chwili ją złapałem.

-Olivio, kochanie obudź się.-powiedziałem biorąc ją na ręce.

-Zanieś ją do sypialni na łóżko szybko.-powiedział Michael więc zrobiłem to co mi powiedział.Położyłem ją delikatnie na łóżku, za mną wszedł do sypialni Michael i Katrina.

-Dobrze a teraz wyjdźcie a ja ją zadam.

-A nie mogę zostać z wami?

-Nie, James spokojnie zaraz cię zawołam.-Nic nie odpowiedziałem tylko wyszedłem a za mną Katarina.

-Daj spokój nic jej nie będzie.-powiedziała do mnie, uśmiechając się cynicznie.

-Nawet nie waż się do mnie odzywać.Zresztą czego ty tu szukasz.

-Jak to czego? Przyszłam poznać przyjaciół mojego narzeczonego.

-Nie wiem co takiego widzi w tobie Michael, ale bądź pewna, że długo to nie potrwa.-gdy to powiedziałem podeszła bliżej mnie.

-Co we mnie widzi, niech pomyślę pewnie to samo co ty we mnie.Nie oszukujmy się w łóżku było nam bardzo dobrze.I jestem pewna , że z tą twoją żonką nie jest ci tak jak był ze mną.A tym bardziej teraz jak jet w ciąży.

-Nawet nie wiesz jak Olivia jest lepsza od ciebie do pięt jej nie dorastasz.A to. że jest w ciąży jest idealnym tego dowodem.Dała mi coś czego ty nie potrafisz bo jesteś fałszywa, cyniczna i jest jeszcze wiele określeń ale szkoda mi słów na ciebie.

Gdy chciała już coś powiedzieć, to wyszedł Michael z sypialni.

-Już możesz do niej wejść.A my Katrino pójdziemy do kuchni -powiedział do niej .Nie zwracając na nich już uwagi wszedłem do Olivii, leżała odwrócona do mnie plecami , podszedłem bliżej jedną ręką masowała brzuch a drugą wycierała łzy.

-Kochanie co się stało? dlaczego płaczesz?-szybko uklęknąłem obok łóżka.

-Ja już nie mam na to wszystko siły James.Czy my możemy mieć wreszcie spokój, bez Katariny.

-Wiem, ja też mam już jej dosyć nie wiem co mam ci na to powiedzieć bo sam nie wiem co zrobić .Tym bardziej, że jest to przyszła żona Michaela.

-Dlatego nie możemy pozwolić na ten ślub.Nie może go skrzywdzić.

**********************************

Hejka, ogłaszam że właśnie zaczął się maraton:):):):):)

Dawajcie znać w komentarzach co myślicie.I oczywiście dawajcie gwiazdki to szybciej będą pojawiać się rozdziały taka mała motywacja.

Małżeństwo z Biznesmenem[ZAWIESZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz