Dni mijały dosyć szybko.Dzisiaj zaczął się już szósty miesiąc ciąży, mój brzuch urósł ,ale nie aż tak bardzo.No niestety zmuszona byłam kilka dni temu jechać na zakupy co muszę przyznać bardzo mi się nie chciał, a to tylko dlatego , że jest dużo wyprzedaży w galerii i nie ma jak normalnie wejść do sklepów.Oczywiście na zakupy chciał ze mną jechać James, ponieważ uznał , że jak by mi się coś działo to musi być przy mnie.A myślał tak tylko dlatego, że kilka dni temu źle się czułam.Ale ostatecznie udało mi się go przekonać , że może się uspokoić bo jadę z Nadią, a skoro ona jest lekarzem to nic mi nie grozi.A wracając do Nadii, to na szczęście wszystko było już dobrze po kilku dniach spędzonych w szpitalu, oczywiście musiała przechodzić pięć tygodni z gipsem na nodze i ręce, ale jakąś dała radę.Bardziej martwiłam się tym , że ma jedną nerkę , ale na szczęście wszystko był dobrze nie miała żadnych komplikacji i problemów.Nie wiem co bym zrobiła gdybym ją straciła, jest dla mnie jak siostra której nigdy nie miałam.
Czekam właśnie na Jamesa bo mamy jechać do lekarza, miał być w domu już około dwadzieścia minut temu.Zadzwoniła bym, ale wolę go nie pośpieszać bo może akurat jedzie samochodem.Oczywiście , ja byłam już gotowa na dworze jest już dosyć zimno więc ubrałam się w ciemne dżinsy do tego mój ukochany szary sweter jest to rozmiar uniwersalny, więc nie było problemu z tym abym, się w niego zmieściła na to ubrałam szary płaszcz no i oczywiście szalik w który jak się owinę to mnie nie widać.Nie chciałam czekać już w domu, więc wyszłam przed dom i siedziałam na ławce.Muszę przyznać , że jesień jest jedną z pór roku które kocham liście na drzewach są o pięknych kolorach, powietrze jest inne.I co uwielbiam jeszcze najbardziej to to, że mogę czytać książkę obok siebie mieć kubek gorącej herbaty i siedzieć na parapecie który jest specjalnie do tego przeznaczony lub przed kominkiem , kto by takiego czegoś nie kochał.Rozmyślałam jeszcze o wielu innych sprawach, aż usłyszałam wjeżdżający samochód na naszą posesję.Oczywiście był to James, nim ja wstałam on zdążył już wysiąść z samochodu i znaleźć się obok mnie z dosyć nie zadowoloną miną.
-Olivio, dlaczego siedzisz na dworze?
-Czekam na ciebie.-Odpowiedziałam, i pocałowałam go w policzek.
-Ale ja się pytam dlaczego na dworze a nie w domu? jest zimno jeszcze się przeziębisz.
-Daj już spokój okej.Nic mi się nie stanie jestem grubo ubrana.A teraz powiedz mi dlaczego się spóźniłeś, miałeś być już pół godziny temu.
-Wiem i przepraszam mogłem zadzwonić, ale w ostatniej chwili wypadło mi bardzo ważne spotkanie na którym musiałem być.Ale obiecuję , że to już się nie powtórzy.
-Dobrze rozumiem, ale teraz już chodźmy bo się spóźnimy a za dwadzieścia minut mamy wizytę.
I tak bez słowa poszliśmy do samochodu, oczywiście nie obyło się bez pomocy Jamesa sama dała bym sobie radę, ale nie chciałam już zaczynać nie potrzebnej kłótni.
-Kochanie ni zapomnij zapiąć pasów.
-Boże James wiem co mam robić.Traktujesz mnie jak dziecko zaczyna mnie to już denerwować .Olivio nie rób tego, uważaj na to i co jeszcze może za niedługo zabronisz mi chodzić co?!-Nie wytrzymałam już musiałam mu to w końcu powiedzieć.
-Ale ja się tylko o ciebie martwię.
-Wiem, ale to jest już męczące wiem co mam robić a czego nie.
-Przepraszam masz rację.-Nachylił się i pocałował mnie w usta.-Jeszcze raz przepraszam nie chciałem cię zdenerwować.-Powiedział i ruszył samochodem, oczywiście jedną rękę trzymał na moim brzuchu.
-Rozumiem, ale uwierz mi wiem co mam robić zaufaj mi.
-Ale ja ci ufam kochanie.
***********************
Jazda minęła nam dosyć szybko w muszę przyznać miłej rozmowie, na szczęście jak weszliśmy to wyszła już przed ostatnia pacjentka więc śmiało mogliśmy już wyjść.Standardowo najpierw przeprowadziliśmy rozmowę a teraz już leże i czekam ,aż Michael wykona mi USG, tak teraz on jest moim lekarzem a to tylko dlatego , że wiedział dokładnie co i jak się działo ze mną ,gdy przebywałam w szpitalu.A jesteśmy już na ty od dobrych dwóch miesięcy, a stało się to dokładnie w tedy gdy odwiedziłam w szpitalu Nadię i okazało się , że są dobrymi znajomymi.
-A więc Olivio dzisiaj dokładnie zaczęłaś szósty miesiąc czyli jest to dwudziesty drugi tydzień.
-Tak wiem, a powiedz mi czy wszystko dobrze z moją córką.
-Tak, nie musisz się już tak martwić.Dziecko jest prawidłowego wzrostu i wagi.Nie widzę nic niepokojącego.Chcecie usłyszeć serce dziecka?
-Oczywiście jeszcze pytasz.-Powiedział James i przysunął się bliżej mnie.I już po chwili usłyszeliśmy serduszko naszej córeczki, tak samo jak mi Jamesowi też poleciało kilka łez oczywiście szczęścia.
-Dziękuję ci kochanie.-Powiedział i czule mnie pocałował w usta.
-Za co mi dziękujesz?
-Za to , że cię mam i naszą córeczkę.Jestem najszczęśliwszym mężczyzną na świecie.-Przez to co powiedział, wzruszyłam się jeszcze bardziej.
-Nawet nie wiecie jak miło mi się patrzy na takie pary jak wy.-Powiedział Michael, my nic nie odpowiedzieliśmy tylko się do niego uśmiechnęliśmy.-Dobrze, możesz się powycierać a ja za ten czas przygotuję recepty i opis.
Już po chwili wszyscy siedzieliśmy przy biurku.
-A więc tu masz recepty na leki które masz zacząć brać od dzisiaj.I pamiętaj nie zapomnij o niczym, przejrzałem twoje wyniki i nie musisz już brać połowy poprzednich więc myślę , że teraz będzie ci lepiej nie zapomnieć.
-No myślę, że teraz tak.Bo niestety było ich tyle , że można było się pogubić.A , że tak zapytam może chciał by się z nami spotkać w tę sobotę, pytam bo organizujemy spotkanie u nas w domu.Będziemy my Nadia, Oliver,Selena ,Artur no i ty jak byś chciał.
-Jasne czemu nie , może akurat przedstawię wam moją narzeczoną.
-Było by nam bardzo miło.Więc co do soboty i nie przyjmuję odmowy.
-Jasne więc do zobaczenia.
**********************************************
-Kochanie co byś powiedziała na wspólną kąpiel?
-Hmm, czemu nie.-Przyznam bardzo ucieszyła mnie propozycja Jamesa a to tylko dlatego , że już dawno nie byliśmy ze sobą blisko.
-A więc chodźmy.-James wziął mnie za rękę i razem weszliśmy do łazienki, w wannie była już nalana woda z pianą, a w okół znajdowało się kilka świeczek jednym słowem romantycznie.Stanęliśmy na przeciwko siebie.James zaczął delikatnie składać pocałunki na mojej szyi idąc coraz wyżej , aż dotarł do ust i tu zaczęła się walka o dominację ,którą wygrał James.Gdy byliśmy pochłonięci całowaniem pozbyliśmy się już w między czasie z ciuchów .A tak dokładniej zostaliśmy tylko w samej bieliźnie.
********************************************************
HEJKA, I O TO JEST NASTĘPNY.MAM NADZIEJĘ , ŻE SIĘ SPODOBAŁ.DAJCIE ZNAĆ W KOMENTARZACH.
DALSZA CZĘŚĆ POJAWI SIĘ JAK BĘDZIE 180 GWIAZDEK.
PLANOWAŁAM NAPISAĆ NOWĄ KSIĄŻKĘ, TYLKO NIE MAM JESZCZE DOKŁADNIE POMYSŁU JAKĄ.JAK MACIE JAKIEŚ POMYSŁY TO PISZCIE.
MIŁEGO CZYTANIA I DO NASTĘPNEGO:):))
CZYTASZ
Małżeństwo z Biznesmenem[ZAWIESZONA]
RomanceOlivia kochająca, rodziców tak mocno ,że specjalnie dla nich przyjmuje propozycje ojca Jemsa, na ślub. Czy będzie to dobra decyzja? Czy okaże się być to, jej najgorszy błąd w życiu? Książka bierze udział w konkursie "The Words" @Miss_Hemmings2708 @...