-Ty chyba się nie słyszysz.Ostatnio mówiłaś to samo i co okłamałaś nas.Skąd mamy wiedzieć czy znowu nas nie okłamujesz?-powiedziałam.
-Nie dla mnie tego już za dużo.Myślę , że powinnaś już iść Katrino za dużo się dowiedziałem.
-Dobrze rozumiem , tylko nie odtrącaj mnie proszę zrozumiałam swoje błędy wiem , że zrobiłam dużo złego ale żałuję tego.
-Nie odtrącam cię tylko proszę cię o trochę czasu.Obiecuję , że na dniach się do ciebie odezwę.
-Dobrze, rozumiem bo cię kocham.-powiedziała i pocałowała Michaela w policzek.-A was jeszcze raz przepraszam i życzę szczęścia.
-Dziękujemy i obyś mówiła prawdę.-powiedziałam
Po wyjściu Katriny, James zabrał Michaela do salonu a ja poszłam zrobić sobie herbatę no i oczywiście coś do jedzenia.Jutro ma do nas przyjść Erwin z Dagą miała być jeszcze Alicją , ale niestety ma szkolenie w pracy i nie da rady.Ale nic straconego jeszcze będzie okazja do spotkania.Gdy przygotowałam już herbatę i jedzenie ostrożnie położyłam je na tackę i udałam się do salonu.Chłopaki siedzieli na sofie więc ja usiadłam na fotelu obok.I zaczęłam zjadać kanapki.
-Powiedzcie mi co ja mam teraz z tym wszystkim zrobić -zapytał Michael.
-Wiesz to jest ciężka sytuacja.Ale nie powinieneś patrzeć w tej sytuacji na nas.-powiedziałam w zasadzie zgodnie z tym co myślę bo niestety miłość nie wybiera.
-Ale jak nie zobacz Olivio jak ona was skrzywdziła.
-No masz rację, ale powiedz mi kochasz ją?
-Tak, i to bardzo jeszcze nigdy nikogo tak nie kochałem jak Katrinę.
-No to sam widzisz. Musicie na poważnie porozmawiać.Bo może akurat teraz się zmieniła.
-Olivia ma rację, musicie porozmawiać.Wiem, że nie będzie to proste ale musisz.
-Dziękuję wam.A teraz nie będę już zawracał wam głowy i jadę do domu.Ale dziękuję wam za wszystko.
-Nie masz za co Michael jesteśmy przyjaciółmi więc musimy sobie pomagać .
Po wyjściu Michaela, zostawiam Jamesa w salonie a sama poszłam na górę do sypialni wzięłam szybki prysznic i się położyłam ponieważ nie czułam się za dobrze.Zbyt dużo wrażeń jak na jeden dzień.Ale nie minęło nawet dużo czasu, aż usłyszałam jak drzwi w sypialni się otworzyły a po chwili połowa od strony Jamesa się ugięła.
-Kochanie co się stało, że poszłaś tak szybko leżeć.-zapytał całując mnie w policzek.
-Przepraszam , ale źle się czuję.Za dużo wrażeń jak na dzisiaj.
-Ale na pewno wszystko dobrze.Może pojedziemy do lekarza?
-Nie, spokojnie jak Michael mnie badał to powiedział , że teraz będę często tak się czuć tym bardziej , że już coraz bliżej porodu.-powiedziałam uśmiechając się.
-Ale mimo wszystko martwię się.
-Wiem, kochanie ale nie masz czym.A teraz cię przepraszam ale chcę iść spać.-powiedziałam i przytuliłam się do latki Jamesa.
-Dobranoc kochanie.-jedynie to usłyszałam zanim usnęłam.
********************
HEJKA, KOCHANI PRZEPRASZAM WAS ZA BRAK ROZDZIAŁÓW ALE INTERNET MI COŚ ZAMULAŁ I NIE MIAŁAM JAK.ALE JUŻ JEST WSZYSTKO DOBRZE WIĘC JUŻ JUTRO POJAWI SIĘ CIĄG DALSZY.:)):) A TERAZ CZEKAM NA WASZE KOMENTARZE I GWIZDKI.
![](https://img.wattpad.com/cover/111575724-288-k629497.jpg)
CZYTASZ
Małżeństwo z Biznesmenem[ZAWIESZONA]
RomanceOlivia kochająca, rodziców tak mocno ,że specjalnie dla nich przyjmuje propozycje ojca Jemsa, na ślub. Czy będzie to dobra decyzja? Czy okaże się być to, jej najgorszy błąd w życiu? Książka bierze udział w konkursie "The Words" @Miss_Hemmings2708 @...