Rozdział 41

5.8K 298 26
                                    

Jak ja nie lubię , gdy weekend tak szybko się kończy James jak zawsze jest w pracy a ja sama siedzę w domu.Może nie powinnam tak narzekać , ale nie lubię siedzieć całymi dniami w domu dzwoniłam do Nadii ale niestety wyjechała za miasto z Oliverem więc nie  ma szans na spotkanie się.Więc pozostaje samej mi jechać , do miasta na jakieś zakupy a po tym może do Jamesa, ale to jeszcze zobaczę.

*********

Postanowiłam jechać do galerii, a po tym do domu ponieważ jest już po trzynastej a na zakupach pewnie nie będę tylko godzinkę czy dwie więc ,nie ma sensu bo za ten czas on zdąży wrócić do domu.Jechałam na skrzyżowaniu prosto , aż poczułam mocne uderzenie w bok, nie wiedziałam co się dzieje bo po chwili widziałam tylko ciemność.

JAMES:

Siedzę, właśnie na ważnym zebraniu , ale niestety nie mogę się skupić bo co chwilę czuję jak dzwoni mi telefon.

-Przepraszam Państwa ale mam ważny telefon, za chwilę wrócę.-wstałem i odebrałem.

-Słucham.

-Witam z tej strony  Michael  Foutley jestem lekarzem pańskiej żony.

-Jak to mojej żony? co się stało?!

-Spokojnie, pani Olivia jest w szpitalu miała wypadek samochodowy, pijany kierowca wjechał w nią gdy miała zielone a on czerwone.

-To jest nie możliwe, proszę mi powiedzieć czy wszystko z nią dobrze i co z dzieckiem?!

-Proszę się uspokoić, i przyjechać do szpitala tam wszystkiego pan się dowie.

-Dobrze , za piętnaście minut będę.

Nie mogłem uwierzyć jak to mogło się stać, szybko zawiadomiłem Selene , że nie będzie mnie już na spotkaniu z powodu Olivie.Teraz moje kobiety są dla mnie ważne.

************

Wbiegłem do szpitala taks szybko jak się dało.

-Dzień dobry , gdzie leży Olivia Rodrigue.

-A kim pan jest?

-Mężem , proszę się pośpieszyć!

-Dobrze, spokojnie  sala dwieście piętnaście.

-Dziękuję.-szybko pobiegłem pod salę ale niestety gdy chciałem już wejść zatrzymała mnie pielęgniarka.

-Przepraszam ale nie może może pan tam wejść.

-Dlaczego? tam leży moja żona!

-Dobrze rozumiem, ale jest właśnie badana proszę chwilkę poczekać zaraz powinien lekarz przyjść.

Nic nie odpowiedziałem tylko siadłem, na krześle pod salą i czekałem w między czasie poinformowałem rodziców Olivii, i moich co się stało oczywiście chcieli przyjechać ale jakąś udało mi się ich przekonać aby zostali w domu. Po chwili usłyszałem, otwieranie się drzwi od sali Olivii, na szczęście był to lekarz.

-Witam  Michael Foutley, to ja jestem lekarzem jak się domyślam pańskiej żony.

-Tak, proszę mi powiedzieć co z nią?

-A więc, powiem w prost Pani Olivia miała bardzo dużo szczęścia , jak na taki wypadek na szczęście skończyło się na wstrząsie mózgu, stłuczeniu lewej ręki oraz nogi.Na szczęście dziecku nic  się nie stało, chociaż po przywiezieniu  do szpitala zaczęła lekko krwawić ale udało nam się  opanować sytuację.Ale niestety , jeżeli dalej będą jakieś stresujące sytuacje lub inne zdarzenia może dojść do zagrożenia ciąży.Dlatego musi pan bardzo uważać na żonę , najlepiej jak by sama nie dźwigała nic ciężkiego , jednym słowem nic wysiłkowego.

-Rozumie może być pan pewien  ,że zrobię wszystko aby nie doszło do takiej sytuacji.A czy mogę ją teraz zobaczyć?

-Tak, tylko że teraz śpi ponieważ dostało leki przeciwbólowe , więc może obudzić się wieczorem, lub dopiero jutro.

-Dobrze, i dziękuję panu za wszystko.

-Nie ma za co, jest to moja praca.

Po skończonej, rozmowie wszedłem do sali, Olivia leżała podłączona do kroplówki podszedłem bliżej  przysunąłem krzesło i siadłem obok niej ,złapałem delikatnie ją za rękę i pocałowałem w czoło.Była cała blada, miała lekkie siniaki na rękach i głowie.

-Nawet nie wiesz , jak się o was martwiłem, już nigdy nie wsiądziesz do samochodu.-poczułem jak kilka łez , poleciało mi po policzkach.-Nigdy, bym sobie nie wybaczy, gdybym was stracił.

Siedziałem tak już, przy Olivii z dobre cztery godziny w tym czasie była dwa razy pielęgniarka aby sprawdzić czy wszystko jest w porządku.Nawet udało mi się ją, ubłagać abym został na noc, było ciężko ale się udało.Na szczęście na sali, była mała sofa więc mogłem się na niej przespać co i tak zrobiłem, położyłem się  i nawet nie wiem kiedy zasnąłem.

******************

Hejka, no to jest już nowy rozdział może nie jakiś genialny ale zawsze coś mam nadzieję , że się wam podoba,dajcie znać co myślicie.:):)

Zaszły małe zmiany w rozdziale ale mam nadzieje , że się za to nie wkurzycie:):)

Miłego dnia:):)



Małżeństwo z Biznesmenem[ZAWIESZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz