Jeszcze chyba nigdy nie czekałam z taką niecierpliwością jak dzisiaj, czekając na Jamesa.Wczoraj zanim poszłam spać poprosiłam go aby, zabrał ze sobą zdjęcia na których jesteśmy razem, może dzięki temu coś mi się przypomni.
Kończyłam właśnie jeść śniadanie , aż usłyszałam ten mimo wszystko kojący dla mnie głoś.
-Smacznego kochanie.- momentalnie podniosłam głowę i ujrzałam , uśmiechniętego Jamesa ubranego w dżinsy z dziurami, biały opinający podkoszulek który uwydatniał jego zarysy mięśni a do tego włosy miał w tak zwanym artystycznym nie ładzie.
-Hej, dziękuję.-podszedł i siadł na krześle obok mnie.-Jak się dzisiaj czujesz i nasz aniołek?
-Dobrze, nawet nie wiesz jak bym już chciała wyjść z tego szpitala.
-Jestem pewien, że jak wszystkie wyniki będą dobre to wyjdziesz, pewnie będziesz chciała jak na razie zamieszkać z rodzicami?.-zdziwiło mnie jego pytanie, może i nie pamiętam chwil z nim ale jednak nie oznacza to , że się wyprowadzę a jeszcze jak zobaczyłam smutek w jego oczach.Nie mogę mu tego zrobić.
-Nie, wracam do naszego domu, tam gdzie jest nasze miejsce.To , że nic nie pamiętam nie oznacza , że się wyprowadzę.
-Co? nawet nie wiesz jak się cieszę-nawet nie wiem kiedy wstał i pocałował mnie , był to pocałunek pełen namiętności.Nie odsunęłam się od niego, a wręcz sama pogłębiłam pocałunek, było to coś cudownego.Ale niestety przeszkodziło nam czyjeś chrząknięcie , szybko oderwaliśmy się od siebie.Przy drzwiach stał lekarz który mnie prowadzi.
-Przepraszam , że wam przeszkadzam ale muszę zrobić badania.
-Jasne, a jakie?-zapytałam.
-USG, zobaczymy jak tam ma się wasze dziecko.
-Dobrze rozumiem, a czy James mógł by zostać przy badaniu.-nie wiem dlaczego o to zapytałam ale poczułam , że jemu też się to należy.Tym bardziej jak zobaczyłam jego uśmiech to zrobiło mi się ciepło na sercu.
-Jasne nie ma problemu.
Na szczęście leżę na sali gdzie znajduje się wszystko potrzebne do zrobienia USG , więc nie muszę nigdzie wychodzić jedynie to zejść z łóżka i położyć się na kozetce.
-A więc proszę się położyć , i podwinąć bluzkę a pan niech siądzie obok żony.
-Dobrze.-po chwili James trzymał mnie za rękę.
-A więc jesteś już w piętnastym tygodniu , nie widzę nic niepokojącego dziecko rozwija się dobrze co oczywiście nie oznacza ,że niebezpieczeństwo minęło.
-Rozumiem.A czy przez to będę miała wizyty częściej?
-Oczywiście , dwa razy w miesiącu.Chcecie usłyszeć bicie serca?
-Tak-powiedzieliśmy razem.Po chwili można było usłyszeć serduszko naszej córeczki.
-Ale czy na pewno nic nie widać niepokojącego na USG?-zapytałam.
-Nie, wszystko jest dobrze.Gdyby coś było nie tak to od razu bym o tym powiedział, jak na razie proszę cię abyś się oszczędzała i wszystko będzie dobrze. A teraz wytrzyj się proszę i możesz już wracać do łóżka.
-Dobrze, a mam takie pytanie kiedy będę mogła wyjść do domu?
-Właśnie w tej sprawie też przyszedłem, wyniki są dobre więc zdecydowałem że już dzisiaj.
-Co? to wspaniale,słyszysz James.
-Tak kochanie.Czyli mogę Olivię zabrać nawet w tej chwili?-
-Obecnie nie, ale za jakieś pół godziny tak ponieważ muszę dokończyć wypis, wyniki i recepty.A jeszcze powiedz mi Olivio czy powoli coś sobie przypominasz?
-Niestety nie ale jak by to powiedzieć czuję się przy Jamesie , swobodnie tak jak bym go znała mam nadzieję , że rozumiesz o co mi chodzi.
-Jak najbardziej, czyli jesteś na dobrej drodze mam nadzieję, że szybko wróci ci pamięć.
-Też tak myślę.
-To dobrze.A więc ja teraz pójdę to wszystko zrobić a ty w tym czasie się spakuj.
Po wyjściu lekarza zabrałam się za pakowanie rzeczy, oczywiście nie obyło się bez pomocy Jamesa.
-Rozmawiałem dzisiaj rano z twoimi rodzicami.
-Tak i co? Błagam tylko nie mów mi , że przyjadą.
-Nie, udało mi się ich przekonać .Ale nie było łatwo tak samo jak moich.
-Dziękuję-podeszłam i się do niego przytuliłam.-Dziękuję za to wszystko co dla mnie robisz.
-Nie masz za co mi dziękować. A teraz proszę cię o duży uśmiech bo w końcu wracamy do domu.
-Masz rację, nawet nie wiesz jak się cieszę.
************************************************
Po piętnastu minutach lekarz przyniósł mi wszystkie dokumenty muszę przyznać było ich sporo, no ale nie ma co się dziwić.Na szczęście jesteśmy już w domu , gdy tylko weszłam do domu poczułam dziwne uczucie oczywiście pozytywne z tym miejscem miałam nawet wrażenie jak bym sobie coś przypominała.Jak tylko powiedziałam o tym Jamesowi to cieszył się jak małe dziecko.
Obecnie siedzę na sofie z kubkiem gorącej czekolady , i oglądam film który jest tak nudny , że mam ochotę spać.James musiał pojechać na chwilę do firmy podpisać jakieś dokumenty, na samym początku nie chciał mnie zostawiać ale jednak udało mi się go przekonać.Niestety nie dałam już rady, sen był silniejszy ode mnie odłożyłam kubek na stolik położyłam się przykrywając kocem po same uszy i takim sposobem zasnęłam.
*******************
Hejka wszystkim.
Przepraszam za tak długą nieobecność , ale byłam w końcu na wakacjach na których mogłam odpocząć więc nawet nie myślałam o dodawaniu czegokolwiek.
Mam nadzieję , że się podoba dajcie znać w komentarzach.
Przepraszam za błędy, które penie się pojawiły.
Miłej nocy:):)
CZYTASZ
Małżeństwo z Biznesmenem[ZAWIESZONA]
RomanceOlivia kochająca, rodziców tak mocno ,że specjalnie dla nich przyjmuje propozycje ojca Jemsa, na ślub. Czy będzie to dobra decyzja? Czy okaże się być to, jej najgorszy błąd w życiu? Książka bierze udział w konkursie "The Words" @Miss_Hemmings2708 @...