Rozdział 24

8.3K 321 9
                                    

Dzisiaj , minął dokładnie tydzień od wizyty w szpitalu po zrobieniu dokładnych badań okazało się że Maura miała rację , mam anemię ale jest już lepiej dostałam odpowiednie leki i wszytko powoli wraca do normy.Dzisiaj Jems ma być do dziewiętnastej w firmie, a że Nadia ma wole to przyjdzie do mnie bynajmniej nie muszę siedzieć sama w domu, od jutra zaczynam już pracę , oczywiście nie obyło się bez kłótni z Jemsem nie odzywałam się do niego prze cały dzień aż sam przyszedł i przeprosił.Ja rozumiem że się boi i to wszystko ale też bez przesady, postanowiłam gdy będę w szóstym miesiącu ciąży dopiero w tedy odpuszczę chodzenie na siłownie , zajmę się tylko układaniem diet i ćwiczeniami jak na razie mam spokój.

****20 minut później****

Siedzimy z Nadią  w salonie i rozmawiamy o wszystkim i to dosłownie o wszystkim.

*Nadia a jak tak u ciebie i Olivera?

-Wiesz co dobrze, kilka dni temu wprowadziłam się do niego.Jest na prawdę dobrze ale wiesz co jest najlepsze.

*No co opowiadaj.

-Miałam tylu facetów ale on to po prostu cudo oczywiście chodzi mi tu o sprawy łóżkowe.

*Hhahaha, Nadia ty to jesteś bez pośrednia.

-No a co się będę przed tobą krępować nie o takich sprawach już rozmawiałyśmy.

*Oj wiem , ciesze się że jestem w takim szczęśliwym związku , to teraz czekać aż wy sobie sprawicie dzidziusia.

-Oooo, nie ta szybko pierw to niech mi się oświadczy , jak już będziemy  po ślubie to można coś planować, chociaż nie ukrywam że chciała bym takiego bobaska.

*Oj tam, zobaczysz jak kocha to szybko pójdzie.

-Wiem, a teraz co tam u ciebie ciekawego?

*A nawet dobrze, od jutra wracam do pracy.

-Co? jak to Jems się zgodził?

*Wiesz oczywiście że nie pokłóciłam się z nim o to, strzeliłam na niego focha na cały dzień aż sam przyszedł i przeprosił.

-No to jestem pod wrażeniem, ale wiesz co Olivia nie masz co się dziwić martwi się o was uwierz nie jedna by tak chciała.

*No tak wiem, al jeszcze jedna sprawa o której się dowiedziałam.

-Yhm, jaka?

*Okazało się że moje pobicie nie było przypadkiem.

-Jak to nie? nie rozumiem

*Katarina, zleciła aby ten koleś mnie pobił a wręcz żądała o to aby mnie zabił.

-Co ty mówisz, ale mam nadzieję że już odpowiada za to co zrobiła?

*No niestety nie.

-Jak to dlaczego?

*Ponieważ, policja o tym nie wie.

-Jak to możliwe, boże ona jest niebezpieczna nie wiadomo co jeszcze strzeli jej do tego tępego łba, a jeżeli zrobi coś tobie i dziecku jak dowie się o ciąży?

*Wiem też się tym, martwię muszę porozmawiać o tym z Jemsem, wiem tylko tyle że bynajmniej tek kolesiowi grozi od 2 do  8 lat więzienia.

-To tyle dobrze.

****************

I tak siedziałyśmy z Nadią aż Jems z pracy wrócił, po tym wszystkim co jej powiedziałam nie chciała wracać do domu, dopiero jak Jems wróci z pracy pojedzie.Bardzo się cieszę że, mam tak przyjaciółkę dzięki temu wiem że zawsze mogę na nią liczyć.Aktualnie siedzę , w swoim gabinecie i układam rozkład ćwiczeń dla mojej podopiecznej , do tego zostanie mi jeszcze ułożenie jadłospisu miałam tym wszystkim zająć się, dopiero od jutra ale jakąś zdecydowałam że zrobię to dzisiaj a jutro skończę resztę.

Powili już, zasypiałam ale zostało mi tylko maksymalnie dziesięć minut pracy niestety nie było mi dane dokończyć , ponieważ przyszedł Jems:

*Kochanie, czy ty widziałaś która jest już godzina chodź już spać.

-Jems, nie przesadzaj jest dopiero 22.-gdy to powiedziałam Jems do mnie podszedł, oparł się o biurko i pocałował.

*Słonko wiem , że dla ciebie to młoda godzina ale pamiętaj co powiedział lekarz nie możesz za bardzo się przemęczać  przy anemii.

-Dobrze, to chodźmy już spać-na szczęście umyłam się jeszcze jak Nadia była więc śmiało mogłam od razu iść do mojego cieplutkiego łóżeczka, po chwili poczułam jak prawa strona materaca ugięła się , a zaraz po tym Jems przysunął mnie do siebie, dopiero w tedy poczułam jaka na prawdę byłam zmęczona.

*Dobranoc słonko.

-Yhm dobranoc.

*************************

Rano poczułam mokre pocałunki, na szyi od razu domyśliłam się że to Jems tylko dziwi mnie że jest w domu skoro dzisiaj jest środa.Było mi tak przyjemnie , uwielbiam jak całuje mnie po szyi a jeszcze bardziej jak ją podgryza robiąc przy tym malinki.

*Kochanie wiem że nie śpisz.

-Śpię tylko, mówię teraz z tobą przez sen-obydwoje na to co powiedziałam wybuchnęliśmy śmiechem.

*Oj słonko , nawet nie wiesz jak słodko wyglądasz jak się śmiejesz .

-Ja zawsze wyglądam słodko, a teraz powiedz mi po co mnie obudziłeś? chociaż nie narzekam możesz wrócić do całowania mnie w cale się nie obrażę.

*Dla ciebie wszystko, - i zrobił tak jak prosiłam , poczułam że pocałunkami zaczął schodzić coraz niżej od szyi, w usta następnie po biuście ale najlepsze zostawił na koniec zaczął całować calutki mój brzuch co było chyba najbardziej przyjemne ze wszystkiego.

*Dla ciebie wszystko, - i zrobił tak jak prosiłam , poczułam że pocałunkami zaczął schodzić coraz niżej od szyi, w usta następnie po biuście ale najlepsze zostawił na koniec zaczął całować calutki mój brzuch co było chyba najbardziej przyjemne ze ...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

*************

Kończymy właśnie jeść , śniadanie które zrobił Jems i było przepyszne normalnie coraz lepiej zaczyna gotować , coś czuję że od dzisiaj naleśniki z czekoladą , bitą śmietaną oraz truskawkami będą moim najlepszym śniadaniem.

*Przez ciebie jeszcze bardziej się roztyję , będę przypominać małego wieloryba.

-Mi to nie przeszkadza, możesz być moim malutkim wielorybkiem.-uśmiechnął się do mnie, oczywiście wiem że nie ważne, ile bym przytyła Jems i tak będzie mnie kocha.

*A powiesz mi w końcu czemu nie jesteś w firmie?

-Ponieważ idę dopiero o dwunastej w tedy mam spotkanie.

*Yhm rozumiem, -stałam od stołu dałam brudne naczynia do zlewu i szlam w stronę schodów.

-Gdzie idziesz?

*Przebrać się w strój kąpielowy, jakąś mam ochotę popływać idziesz ze mną?

-Jasne że ta.-i tak właśnie spędziliśmy trzy godziny w basenie.Po wyjściu Jems pojechał do firmy a ja na siłownię.

***********************

Hej o to następny rozdział mam nadzieję że się wam spodoba.

Jeżeli uda się wam dobić do 25 gwiazdek to  postaram jeszcze dzisiaj wieczorem dodać nowy rozdział.:) Pozdrawiam miłego czytania. I dajcie znać jak wam się podoba w komentarzach:):)

Małżeństwo z Biznesmenem[ZAWIESZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz