Dzisiaj, było już lepiej żebra już mniej bolały.Wczoraj, postanowiliśmy z Jamesem , że wyjedziemy za miasto na pięć dni , do domku letniskowego nad jeziorem nie jest za daleko w razie czego jak by coś się działo będziemy mieli blisko do domu.Rzeczy już mamy spakowane, teraz tylko pojedziemy do moich rodziców ponieważ chcieli się z nami pożegna przed wyjazdem i zobaczyć czy oby na pewni nic mi nie jest, niestety mieli do mnie pretensje że ni powiedziałam im o pobiciu, tylko musieli dowiedzieć się z telewizji -ta niestety tak to jest, jak jesteś żoną , najbardziej wpływowego człowieka w mieście , nic nie da się ukryć przed telewizją.
Obecnie czekam, na podjeździe , z garażu na Jemsa aż wyjedzie swoim terenowym BMW.Kóry już , wyjeżdża.
*****10 minut później******
*Nad czym tak myślisz-spytał Jems.
Odwróciłam, się w stronę Jemsa.
-A tak ogólnie, o tym co się stało pod klubem.
*Kochanie, staraj się o tym zapomnieć wiem że nie jest to łatwe, ale koleś siedzi w areszcie , rozmawiałem z Arturem załatwimy go tak że prędko nie wyjdzie na wolność. - po chwili Jems wziął moją dłoń, w swoją i tak jechaliśmy.
*Zobaczysz wszystko będzie , dobrze-popatrzył się na mnie
-Może i masz , rację ale gdybyś zobaczył jego gniew w oczach , gdy ja go prosiłam aby przestał a on nic-czułam jak łzy zbierały mi się w oczach.Jems musiał to zauważyć , i zatrzymał samochód na poboczu.
*Kochanie , popatrz na mnie. -Zrobiłam to o co mnie poprosił.'
*Pamiętaj, że już nigdy nie pozwolę cię skrzywdzić , żałuję że nie wyszedłem w tedy z tobą przed klub.Ale niestety stało, się wiem że to nie jest dla ciebie łatwe, ale mimo wszystko postaraj się o tym zapomnieć.
-Jems, to nie jest twoja wina i tak samo wiem że nie pozwolisz aby coś mi się stało, i za to bardzo ci dziękuję.Ale zrozum też, to że nie jest tak łatwo czymś takim zapomnieć, ale obiecuję ci że się postaram a jestem pewna że ten wyjazd jeszcze bardziej mi w tym pomoże.
*Mam taką nadzieję kocham cię
-Ja ciebie też-przybliżyłam się do Jemsa i pocałowała.
*Dobrze a teraz jedzmy , już do rodziców.
-Tak jest.-zaśmialiśmy się.
U rodziców siedzieliśmy około godziny, wypytywali o wszystko więc im powiedziałam tata, myślałam że wyjdzie z siebie obiecał że, załatwi to tak że przez dobre kilka naście lat nie, wyjdzie na wolność.Dowiedziałam, się że również chcą wyjechać na parę dni, za miasto ale to dopiero za trzy tygodnie jak skończy się im rehabilitacja, jestem bardzo szczęśliwa że powoli wraca wszystko do normy.
**********************************************
*Boże, Jems jak tu jest pięknie.
-Cieszę się , że ci się podoba a wiesz co jest najlepsze wynająłem to miejsce tylko dla nas, nikt nie ma prawa tu przebywać.
*Co?? nie ni jesteś wspaniały -podeszłam do niego i się przytuliłam
*Dziękuję, ci za wszystko że starasz się aby wszystko było dobrze.
-Kochanie nie masz za co mi dziękować.-powiedział i pocałował mnie w czoło.
*Ale wiesz, co jestem strasznie głodna chodź co, ugotuję bo w sumie jest już po dziewiętnastej.-Dobrze, to idziemy szefowo.A co takiego chcesz zrobić?
*Hhm... co powiesz na hamburgery?
-Kobieto, zawsze i wszędzie.
CZYTASZ
Małżeństwo z Biznesmenem[ZAWIESZONA]
RomantizmOlivia kochająca, rodziców tak mocno ,że specjalnie dla nich przyjmuje propozycje ojca Jemsa, na ślub. Czy będzie to dobra decyzja? Czy okaże się być to, jej najgorszy błąd w życiu? Książka bierze udział w konkursie "The Words" @Miss_Hemmings2708 @...